Siaku, Ewo no właśnie chciałabym i brzozy i coś jeszcze - tylko mój problem jest taki, że brzozy mam już też na tyłach, więc pasowałoby to nowe "coś", gdzieś z tyłu też upchnąć - konsekwentnie- a nie bardzo mam pomysła gdzie....
Eh Magda też bym sadziła tylko nie czasowa jestem. Dziecia nie mam z kim zostawić a teraz zanim eM wróci z pracy to ciemność nastaje Może w sobote cosik podziałam
Ty zaś szalejesz i nie kończysz prac w tym sezonie
Jej ależ piękna jesień u ciebie. Murek cudnie się prezentuje. Brzozy też kocham i zamierzam w przyszłym orku kilka sobie posadzić. Pozdrawiam serdecznie
Tereso, rzeczywiście nie pokazuję tego widoku często, bo... jest zapożyczony. I przyznam, że uwielbiam Sąsiadów za to, że zafundowali mi tak piękne tło. Ich perspektywa jest nieco inna, bo... właściwie mają park, a nie ogród, ale... ja zyskuję na tym bardzo dużo.
Minusem moich rabat pod tymi ogromnymi brzozami jest ich ciągła walka o przetrwanie. Brzozy mają... sama nie wiem... pewnie ponad 10m... I chyba tyle samo w ziemi. Ich korzenie są wszędzie...
Małgoś to raczej to pierwsze Ja też patrzę na tą moją bylinówkę, część roślin zaschnięta, część przewalona, ale w tym wszystkim dostrzegam urok, nawet liście brzozowe na trawniku mi nie przeszkadzają.
Doszły jeszcze teraz liście kasztanowca, bo stosując preparat drzewa mają szansę normalnie przygotować się do zimy, przebarwiają się pięknie na żółto i dopiero zaczynają gubić liście. Kocham te wszystkie tonacje jesienne.
Uwielbiam usiąść w fotelu i patrzeć przez okna tarasowe, niedługo jeszcze ptasie towarzystwo się sfrunie, jak tylko otworzę stołówkę na katalpie. Na razie sikorkom podrzucam do karmnika orzechy których u mnie na potęgę spada
Kasia piękne przebarwienia u ciebie. ambrowca masz odmianowego czy gatunek?
u mnie grujeczniki jeszcze zielone a jablonie łyse..dobrze ze krajobraz zapozyczony mam booski, dęby, brzozy, jarzabki
Moja mama miała pigwowca na działce pracowniczej kwitnącego na czerwono. Sama osobiście jej go kupiłam i nalewki pigwowe były często robione, pychotka była rzeczywiście
Brzozy, dęby same śliczności masz obok. Albo się starzeję albo robię jakaś sebtymentalna....coraz częściej rozczulam się nad urokami ład ego krajobrazu....to się narobiło....
To zdjęcie było dla mnie inspracją do stworzenia takiego zakątka u mnie. U mnie placyk wypoczynkowy okalają trzy brzozy, bo jest przy zagajniku brzozowym.
Małgosiu Obecnie na brzozowej rosną dwa rzędy trzcinnika Karl Foerster, który nie urósł wiele ... i to jest właśnie ten mniej ciekawy zakątek w moim ogrodzie