Tak kupowałam w internecie. Wszystkim polecam siać nasiona dalii.
Sklepy nasienne nie mają wszystkich nasion.
Nasialam dużo roślin tylko nie wiem gdzie co posiane trzeba czekać do przyszłego roku aż zakwitną.
Jedynie rozpoznałam naparstnice które już poflancowalam resztę posadziłam w skrzynkach.
Trzy lata to ja ducha szybciej wyzione. Mirka masz dużo napchanych w tej skrzynce. Napisz o z 10 szt ile ci się przyjęło.
Mam jeszcze taka możliwość że mogę zrobić sadzonki z siewek u mnie się wysiewają z czerwonych owocow. Wiosna spróbuję zrobić flance tylko inna odmiana chyba Wojtek.
No właśnie nie każdy może patyka włożyć do ziemi i korzenie wypuści.
Ja niestety takiego daru nie mam może coś robię źle. Mogłabym mieć już tle hortensji mlodych. Np chciałabym rozmnożyć moje wanilke Freise są takie piękne. Dwa razy patyki do piasku wsadzalam i guzik. W przyszłym roku będę dołowała odnogi bo jedna zadolowalam i wiosna odetnie od matki.
Z tej trzmieliny będziesz miała ładne krzaczki. U mnie przez te deszcze wszystko byle jak się przebarwia. Zeszły rok to był rok kolory nie z tej ziemi.
A co to za tawuły się tak pięknie przebarwiają ładne bordo. Nie zwróciłam uwagi na moje widocznie nic się takiego nie działo.
Trzcinnik i bardzo je lubię. Moje też poprzewracane.
Elu super, dzięki zapiszę. W tym sezonie nie poszalały z wysokością. U mnie tak się nie pokładają. Wysiałam w OREW ale to taka inna historia. Wiosną zakładałam mini ogródek bylinowy. Kosmosy przerosły wszystkie rośliny Nawet nie wiedziałam, że jet niższa odmiana. Także jeszcze raz dzięki za info. Uznałam, ze kosmos to kosmos. A cha jeszcze znam kosmosy czekoladowe ale nie trafiłam na nie.
Cieszyła Elu, ale ostatni tydzień już nie, zimno i ohydnie się zrobiło...
Patyczki wsadziłam tak jak dziewczyny pisały do doniczki i w zacienione miejsce takie 20-25 cm... z 10 patyczków wyszły mi 3 sadzonki, to samo przy limkach, jestem zadowolona...
Ja też pamiętam grzybobrania na Śląsku. W młodych laskach sosnowych. Lasy były inne niż teraz nie było jeszcze szkód górniczych. Jeździliśmy tez w Rudy Raciborskie na jagody a później na grzyby.
Oj świat się zmienia.
Coś tam kupiłam trawy takie jakie mi się podobają naradzie wszystkie dołuje. W zimie przemyśle, gdzie posadzę.
Mam jeszcze kilka krzaków i iglaków do przesadzenia czekam na lepszą pogodę aby rodzinę zwerbować do kopania.
Dalie też kiedyś nie wierzyłam, że można miec takie dalie z siewu. Zasiałam pierwszy raz to teraz sieje od trzech lat w przyszłym obsieje działkę.
Ten wirus wszystkiemu przeszkadza strach się nawet z rodziną spotykać.
Może po niedzieli się pogoda uspokoi to coś tam sama podziałami.
Po deszczu to nawet foty dobrze wychodzą kolory intensywne
Ja swoje sadzonki cisów ukorzeniałam w sierpniu i zimowały na dworze.
Nie trzeba zabierać do domu.
Tu zdjęcia z ukorzenienia . Były sadzone gęsto w skrzynce w 2012r. Długo czekałam aż się zbiorą.
Ania jak chcesz niższe kosmosy to zapisz sobie Kosmos Sonata. Widziałam są bardzo piękne. Nie pokładają się.
U nas tydzień temu jeszcze było plus 20 a w poniedziałek po południu rzęsisty deszcz przez dwa dni.
Też słyszałam że długo się ukorzeniają nawet ponad rok. Nikt mi nie odpisał kiedy były sadzone wasze cisy. Tak jak slyszalam teraz jest odpowiednia pora ale trzeba zabrać do domu donice a wiosna wynieść i czekać aż drgnie.
Dzięki Haniu, że wpadłaś.
Drętwo na dworze jak Janie lubię takiej pogody. Jest bardzo mokro.
Idę zaraz się gdzieś przejść bo zwariować można od tego siedzenia w domu. Chociaż na godzinkę do lasu.
W przyszłym sezonie sieje dalie kolnierzykowe wszędzie aby było kolorowo do samych przymrozków
Elu,
jeżówki mamy z tego samego źródła.
Nugat to bardzo dobra odmiana, silnie się krzewi i długo kwitnie.
Jeżówki sadzę w mojej rodzimej (gliniastej) ziemi. W każdy dołek sypię własny kompost i przerobiony obornik koński. Nawoże dopiero w następnym roku obornikiem granulowanym owczym. Do końca sezonu już nie zasilam zadnym nawozem tylko woda.
W tym roku sadzonki były słabsze więc na efekt trzeba poczekać d przyszłego roku. Moje zakwitły latem, ale były znacznie słabsze od sadzonek z ubiegłego roku.
Przy takiej ilości zakupionych sadzonek za rok i u Ciebie będzie kwieciście.
Pozdrawiam
U mnie już mało róże czarują. Pąki jak przy pierwszym kwitnieniu gniją na pędach przez deszcz.
Wczoraj zerwałam do wazonu bonici bardzo dobrze się trzymają w wazonie.
U nas przebłysku słońca ale więcej chmur ok 12 stopni.
Dwa lata temu wysiewałam jeżówki jak leci ,nasione zebrane z ogrodu kilka kupionych ..nie liczyłam na to ,że wszystkie mi wzejdą a wschody były obfite i nagle stałam się posiadaczką ponad 100 jeżówek
Prawie wszystkie kwitły w tym samym roku ,ponieważ wysiewałam je bardzo wczesnie (początek lutego) i większość oczywiście kwitła na różowo .
Znalazło się jednak kilka ciekawych kolorów ..takich jak malinowa czerwień pomarańcz i łosoś.
A teraz już nie będę wysiewać na taką skalę Zbieram nasiona tylko z odmian o pełnych kwiatach (tylko nieliczne mają nasiona) no i eksperymentalnie będę wysiewać Oczywiście liczę na ciekawe efekty
bo gdy zwykłe jeżówki raczej nie powtarzają cech matecznych ..to przy odmianach pełnych sprawa ma się troszkę inaczej potrafią powtórzyć cechy lub poprostu wychodzą piękne niepowtarzalne kwiaty ..wiec myślę że warto próbować.
A czy rozsadzam jeżówki ? Tak ..odmiany pełne co 2-3 lata ..wykopuje wiosną karpę ,kroje nożem na kilka kawałków i w ten sposób mam kilka sadzonek więcej a i one po takim dzieleniu lepiej rosną i kwitną . Oczywiście nie wszystkie odmiany wymagają tak (częstego) dzielenia.Ja dziele wtedy gdy widzę że liście i kwiaty są coraz mniejsze i niższe .
Działeczka ROD nie spełniła do końca moich pragnień. 4 tys m lepiej brzmi niż 512 metrów Ale nie zmarnuje się moja praca. ROD zostanie w rodzinie. Moja córka będzie nową właścicielką. Wieczorkiem pospaceruję po Twoim ogrodzie .
Przyszłam.od Andrzeja.
Czy ja dobrze zrozumiałam, że masz dwa raje ogrodowe. Jeden.mniejszy drugi 40 arów - też mam tyle.
To co widzę to piękny sosnowy młodniki z maślakami. Aby doprowadzić do jakiegoś stanu trzeba nieźle się narobić.
Pięknie go można zagospodarować. Andrzej ma piękny ten swój ogród te nasadzenia, ale ile tam pracy włożonej.
Życzę powodzenia przy karczowaniu a potem sadzeniu
Tak Elu, winobluszcz czasem podetnę lub pozrywam z drzew; są miejsca gdzie pozwalam mu zadarniać podłoże. Jak się za bardzo panoszy to zrywam albo przejadę kosiarką Pozdrawiam
Z tego zdjęcia to już nic nie zostało wszystko zmienione i nasadzone nowe,patrząc teraz na tą fotkę to nie wiem czy 10 lat temu lepiej nie wyglądało?Nawet wnuczek zrobił się dorosły i nie ma czasu przyjechać na działkę