pomęczę was lawendą, wyszło słońce i od razu odżyła
A męcz nas tak, męcz!!! Cudowny widok!
dzięki Aguś oby jak najdłużej kwitły; może w tym roku zasuszę trochę kwiatostanów i powieszę w kuchni
nadrabiam tygodniowe zaległości łany lawendy powalają na kolana w projekcie jej nie mam, ale sobie posadzę a co ... ta która mam w donicach jeszcze nie kwitnie chociaż ma dużo pąków . Ide czytać dalej, buźka
Ania sadź lawendę, on jest i piękna i pachnąca, wieczorem jak jestem na ogrodzie, to tylko ją czuję, a przecież tyle roślin kwitnie
róża nie okrywowa, poszukam, a twoje róże śliczne, oglądałąm
pokażę co jeszcze muszę przerobić
tam gdzie są białe kule kiedyś będą serby, ekran z cisa i ściana wodna
tutaj też trzeba zrobić przeróbkę, dosadzić trawy, cyprysy, ekran wysłaniający plac zabaw
i miejsce które najbardziej mnie wkurza
Haniu, to tak ładnie wygląda na wykadrowanych zdjęciach.
W realu zachwaszczenie ponad dopuszczalną normę.
Ale widocznie grzybom, to nie przeszkadza.
Odnalazłam je wczoraj po raz pierwszy ukryte pośród róż.
no tak ja bym na pewno była zadowolona . piękne sadzony . z tego to szybko będziesz mieć kolosy a nie tak jak ja . kupowałam na Słowacji w zahradnictwo hosta i przysłali same liliputy . dopiero po 3 latach coś podrosły
Alin ko, straszyli, ale na razie pogoda normalna
nazwę róży odszukam jutro, mam gdzieś w zapiskach, ale to nie okrywowa
sadzonki ładne, a u mnie wyjątkowo hosty bujają, naprawdę, więc jak te urosną, to będę dzielic na mniejsze i chętnie się podzielę po 3 latach to powinny być wielkie, takie kępy o średnicy 30-40;...grzmi!!!
a tu moja gigantka!
z tyłu za pompą zrobiłam przechowalnik dla bukszpanów ktore mi zostały, nie sadziłam ich od frontu bo byly takie sobie, poopiekuje się nimi i zobaczymy co z czasem z nich wyrośnie
Z braku czasu wskakuję na chwilkę tu i ówdzie.... 2-3 stronki wstecz i czasami przegapiam takie wpisy
Dziękuję za pozdrowionka...takiego przychówku mam jeszcze tysiace..... i z braku czasu d opielenia..rosna sobie.....a mi włosy deba stają co to będzie, bo juz te przekwitłe pora ciąć
Witaj Irenko,nadrobiłam troche zaległość.Łany lawendy robią wrażenie,zakupy żurawkowo hostowe.Widzę,że niektóre żurawki kupiłyśmy takie same.
Gosiu, miło, że wpadłaś żurawek u nas mały wybór, a z netu też nie wszystkie są, to nam się powtarzają jestem z moich zadowolona tak, ta lawenda jest extra, i z dnia na dzień, coraz bardziej urodę pokazuje
a ta pojedyncza kępa na tle tego derenia tez fajnie wygląda; dereń do strzyżenia, ale kula z niego ni jak nie wychodzi, ma wielkie liście!
Ania, a ja się zastanawiałam ile dni będziecie lać wodę, a tu hop-siup - i jest do pełna... No! Nabije Ci licznik... Jeju, faktycznie dżungla w namiocie... I Ty to wszystko sama obrabiasz??? Uważaj na siebie, bo już nie masz z czego chudnąć!!!
Jak będę starałą sie być tak szczupła ja Ty...to mogę jeszcze ho, ho, ho...... ale niestety nie ta budowa ciała.... zresztą nigdy chuda nie byłam......
A o wodzie i rachunkach nawet mi nie wspominaj, bo po ostatnich awariach z łaczeniami rur..to rachunek przyszedł taki, że napełnienie basenu i oczka to mały pikuś......... do tej poryu go nie zapąłciłam...bo co sobie pomyślę, to sięz lekka wściekam.... co ja za to mogłabym mieć.... a wszystko przez kubusiowe rozumki..... Ja kmożna spieprzyć skręcenie dwóch rur z uszczelką..... dla mnie to rzecz niepojeta..i chyba nie ma nic prostszego...... ale jak widać...wszytko mozna zpaprać....
Na dobranoc....moja pierwsza jeżówka zakwitła..... posadziłam rok temu późnym latem... nie zdązyła juz zakwitnąć.... a w tym jest pierwsza..... U mnie wszystkie jeżówki przetrwały zimę, nawet te z nowych odmian...mało tego, pięknie sie rozrosły w kępy..... ale zuważyłam że te podstawowe jeżówki (biała i różowa) mają tendencję do rozsiewania się)