nie kokietuję hałda na ognisku, w lasku poskładane materiały, pod murem blacha, gdzieś tam poniewiera się ławka, niekoszone, bo nie ma kto, a dla mnie to już bałagan!
Aniu Ja Cie strasznie przepraszam. Krolowo Moja Ja nie nadazam, chcialabym, ale kondycja slaba, no nie daje rady ogarnac forum
Ale zycze Ci z calego serca, zeby Ci wszystko roslo jak na drozdzach i zeby nie mialo robali, gdzyba i innych "dobrodziejstw" Wybacz to skandaliczne spoznienie
Bociek..ja kdobra impreza to i może trwać tydzień..prawie jak góralskie wesele
Dzisiaj spędziłam bardzo pracowite popołudnie w ogrodzie, ale najpierw zdążyłam trochę pobiegać z aparatem
Moje kwitnące róże, jest ich mniej niż w ub. roku
I ścieżka zrobiona. Nie wyrównałam jej , tylko zasypałam przerwy piaskiem. NIe jest ona jakoś często używama. Jak dla mnie jest ok i mi się podoba A Wam??
Aniu Ja Cie strasznie przepraszam. Krolowo Moja Ja nie nadazam, chcialabym, ale kondycja slaba, no nie daje rady ogarnac forum
Ale zycze Ci z calego serca, zeby Ci wszystko roslo jak na drozdzach i zeby nie mialo robali, gdzyba i innych "dobrodziejstw" Wybacz to skandaliczne spoznienie
Weekend byl mocno zajety i to nie ogrodowo, ale dzisiaj dzialalam niemal do krwi ostatniej
Oto, co przyplacilam ma zywa krwia. Mam taki oto ostrokrzew, ktory w zeszlym roku przeszedl ostre golenie celem zrobienia z niego bonsai. Bonsai nie wyszlo, wyszla drapaka
Co kolo niego przechodzilam to coraz bardziej mnie denerwowal jego hmmm artystyczny ksztalt...
No i dzisiaj niewiele myslac wzielam nozyce i.... wyrzezbilam prawie stozek, przy czym prawie robi duza roznice.
Pocielam nie tylko pachruszcze, ale tez omal nie stracilam palca
Blagam, powiedzcie, ze nie ma tragedii
Oto dalsza perspektywa - widok na rabate z ukosa - dla dociekliwych - kanciki tez docinane dzisiaj
Teraz musi sie zagescic, bo troche szczerbaty jest
No i przydybalam na nim miseczniki - bede pryskac w weekend, co by nie przelazly dalej