Kochani!
Przyszedł czas na pelargonie.
Moje sadzonki rosną pomalutku i niemal wszystkie kwitną:
Ta akurat taka mało reprezentacyjna, nieco rachityczna. Te zdrowe mam już na oknach a sfotografowałam tę bidulkę pod ręką.
Ale, że miałam ich jednak nieco za mało, dokupiłam wczoraj kilka sztuk w ogrodnictwie.
Niestety sadzonki bardzo podpędzone i niemiłosiernie powyciągane łodyżki.
Poradźcie proszę czy jeszcze je poobcinać ?
Na tych długaśnych pędach jest mnóstwo kwiatów. Czy po skróceniu jest szansa na kwitnienie?
Już normalnie głupieję....
Stoi na stacji lokomotywa,
nie sapie, bo parowa już nie bywa,
ale równie ,,szybka'' ,i równie ,,pośpieszna"
tak jak te co jeździły kiedyś do Trzemeszna.
Stoi i czeka ,na kogoż czy wiecie?
Na Jotkę,co gna gdzieś w sekrecie.
A dokąd,a dokąd,przez pola i wsie?
Zdradzę wam ,bo co nieco wiem.
Z punktu S do punku P.
Ale to jeszcze nie cel podróży jest.
To jest na razie miejsce przesiadki,
gdzie czeka na nią w domu gość rzadki,
ale dziś Jotka sprawdzi jego ,,chatkę'',
a potem wstawi reprymendy gadkę.
A jak już sobie wszystko opowiedzą,
wsiądą w autko i Bożenkę odwiedzą.
Bo takie cuda w tym podłódzkim ogrodzie,
że gości tam będzie,niczym os w miodzie.
Goście jednak nie będą kąśliwi,
a wręcz przeciwnie- niezmiernie życzliwi,
Spotkają się przecież starzy znajomi,
co to codziennie o jednym bają,
jak to ich piękne ogrody powstają.
Przyjadą posiedzieć w cieniu buczyny,
nacieszyć oko,ucho i nos.
Śpiewać im będzie drozd,szpaki kos.
Gospodarze otworzą szeroko podwoje.....
i witać będą nie tylko chlebem i solą.
Szybko dzień zleci na gwarze ,
Na wymianie prezentów przywiezionych w,, nadmiarze''
Opuszczać ogród będzie bardzo żal....
I nasza Jotka z M też ruszą w dal..
A kiedy będą pomykać do domu,
pomacham im łapką,i łzę obetrę....po kryjomu.
Wszystkim gościom serdeczne pozdrowienia,a gospodarzom sił,żeby ten dzień jak najwspanialszy w Waszym ogrodzie był!
Witam dzisiaj o poranku,bo za chwilę wybywam,a podziękować za odwiedziny chciałam.Pięknie zarośnięty ogród masz,mój dopiero zarasta......ale chwastami.
Miłego weekendu.
stokrotki !!! biofixem ... Sebek białe też ??? !!! ... jak masz jeszcze te białe to ani się waż takich mordów dokonywać ... one są skromne ... piękne i ... są ... to drugie kwiatki jakie miałam ... pierwszy był .................................. mniszek ... a starych przyjaciół się chemią nie traktuje
Właśnie to dzisiaj piękny dzień się budzi
Aby przywitać miłych gości u Bogdzi.
Ogrodniczki pędzą co koń wyskoczy
Aby nacieszyć Rododendronami oczy.
Wnet z każdego kierunku się zjawią
Z Torunia , Rzeszowa , Warszawy .
Szczecin z przesiadką kombinuje
Czy ktoś Małopolskę reprezentuje ?
Ci co zostali i nie pojechali w gości
Filują w kompach na pierwsze wiadomości.
Wielką zagadką też jest - wszyscy wiecie
Czy Irenka będzie w nowym żakiecie ?
Akanta - piękny ogród. Uwielbiam takie na wpół dzikie ogrody. Mój nigdy taki nie będzie, bo jest stanowczo za mały, a za dużo chcę w nim mieć.
ell - witam Cie serdecznie i dziękuję.Już nie jest taki dziki jak przed laty.W ostatnim czasie mocno go podkrzesałam.Teraz duzo dosadzam i może za kilka lat powróci do swej dzikości z gęściejszą zabudową.Lubię dużo tajemniczości w ogrodzie aby podczas spaceru można było odkrywać inne widoki.Taki ogród nigdy się nie opatrzy.Biegnę do Ciebie z rewizytą.A na powitanie wstrzelę Ci fotkę. ]
witaj martika
mam tego miłorzęba od 3 tygodni... to oczywiscie zbyt krótki okres czasu, aby sie wypowiadać o nim szerzej...
poczytałam o nim - choć w jęz. polskim nie ma prawie nic, to nowa odmiana wyhodowana, o ile sie nie mylę, przez niem. hodowców, ma mieć postać stożkowatą( inne dane- kolumnową) , rosnie nie za szeroki i do ok 10 m wysokości, jesienią liscie przebarwiaja sie na kolor złoty...
to fotki mojego młodego miłorzęba Tremonia
a tu zaraz po posadzeniu - pilnuje go mój pies... Tremonia jest w jednej linii z metasekwoją, zobaczę jak bedzie rosł, ale ma dla siebie mnostwo miejsca w dość cenralnym punkcie, chyba nie będę mu przeszkadzać (tzn przycinać)
Czytam, co nawyprawiał przymrozek w różnych rejonach kraju i jestem w szoku. U nas mrozu nie było, nic nie nakrywałam, nie chowałam i wszystko na szczęście stoi. Trochę tych sezonowych w tym roku kupiłam, więc byłaby szkoda, a i w gruncie co nieco się rozwija.
Współczuję wszystki poszkodowanym i mam nadzieję, że dzisiaj sytuacja się nie powtórzy.
Kilka zdjęć na dobranoc - z 2 maja.
Ogródek po powrocie z urlopu przywitał nas kwitnącą wiśnią:
Żurawki przycięte do zera przed wyjazdem zaczynają się regenerować:
witaj
wpadłam i zobaczyłam roślinkę, która u mnie rośnie. W pierwszym roku po posadzeniu była radością, potem z nią coraz gorzej a teraz skromnie. Czy zabezpieczasz jej jakieś szczegolne wymagania? pozdrawiam Beka
Dzisiaj był o wiele lepszy dzień jeżeli chodzi o pogodę, więc wiadomo gdzie byłam..... nie chce mi się pisać znowu o pieleniu wsadzaniu roślinek itp., normalne zajęcia w ogrodzie wstawię fotki kilku nowych roślinek nie wszystkich bo już było ciemnawo jak skończyłam podlewać pomidory Robione za dnia najpierw oczywiście nie odstępowała mnie moja mała pomocnica, zrobiłyśmy sobie przerwę w pracy na małe co nieco, z tyłu czekają scevole na posadzenie 5 sadzonek scevoli posadziłam w olbrzymim starym kotle oczywiście dziurawym