Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Złe DOBREGO początki czyli marzeń kilka o ogrodzie

Pokaż wątki Pokaż posty

Złe DOBREGO początki czyli marzeń kilka o ogrodzie

Puskaogrodni... 20:16, 25 kwi 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Moje kolejne odkrycie:
- trawka Red Baron wypuściła zielone !!!





____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 20:19, 25 kwi 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Zazielenił się także miskant Variegatus- jeśli nie pomyliłam lokalizacji.

____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
popcorn 21:06, 25 kwi 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Czyli masz Cunningham's White z biedronki - tak jak ja, zalamalam sie prawie jak zobaczylam rozowe pączki - do niczego by mi nie pasowały... ale potem się rozwinęły i są białe

Jeśli tam masz tak mało słońca, to z okrywowych/plożących tylko zielone jałowce. Te niebieskawe będą Ci łysieć, zupełnie nie polecam. A moze zrob tam hortensjowa rabate? Podsadzona runianka lub hostami np?
Z bukszpanowa obwodka? Wszystkie te rosliny moga rosnac w cieniu.
Moje trawy jeszcze spia, nic zielonego... albo wymarzly

pozdrawiam!~!
____________________
Mój nowy ogródek
justi 21:14, 25 kwi 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Red barony już pusciły łodyżki, u mnie nic - pewnie wymarzły
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
Puskaogrodni... 21:26, 25 kwi 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Justynko- nie jestem fachowcem, ale wiem, że trawy rozpoczynają kiełkowanie w bardzo różnym czasie.
Musimy uzbroić się w cierpliwość.

Kasia -fachowiec ! doradziła by podsypać trawy azofoską, mocno podlać i zaczekać ....
Prognozy wskazują, że idzie fala upałów. Liczę więc , że roślinki oszaleją lada dzień.
____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 18:04, 08 maj 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Nie było mnie przez długi weekendowy tydzień i roślinki szalały.
Nie mam jeszcze zdjęć ponieważ wczoraj wzięłam się za porządki i zabrakło czasu.

Mam jednak kłopot.
Moje turzyce, które w ubiegłym roku wyglądały tak:


teraz wyglądają tak:




Musiałam je wykopać a na nowym miejscy wyglądają jakoś tak marnie- są jeszcze bardziej wyschnięte.
Czy powinnam ściąć je przy samej ziemi tak by dać szanse nowym źdźbłom?
____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 22:27, 13 maj 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Jestem załamana stanem swoich traw- niemal wszystkie albo zmarzły albo zgniły- nie wiem...
Ale o tym może jutro.
Zrobię kilka zdjęć- choć nie ma się czym chwalic.

Dziś nurtuje mnie inna sprawa.
Mam trzy ubiegłoroczne sadzonki runianki japońskiej.
Zaczęła rosnąć, choć rozłogów nie puściła niemal wcale.
Zastanawiam się czy po ścięciu wierzchołków uda mi się je ukorzenić i uzyskać nowe sadzonki?
Napisałam do Danusi, która jakiś czas temu miała spróbować przyciąć runianke w celu rozkrzewienia.

Zobaczymy...- może ktoś już to robił i się powiodło?

Tak wygląda moja pachysandra!


____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 22:48, 13 maj 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Już wiem czy można i warto podcinać runiankę.
I wiem, że można ją ukorzeniać ze ściętych łodyżek.

Danusia napisała:

"Jak najbardziej, zauważyłam, że tu gdzie skosiłam np. kosiarką odbija i się zagęszcza.
Sadzonki łatwo się ukorzeniają tylko trzeba podlewać. "

Zatem do dzieła, niech się rozkrzewia i ukorzenia na potęgę.

Nie kupię nowych a jedynie je rozmnożę!!!
To będzie mój protest przeciwko wymarzaniu roślin.
A co nie mogę się zbuntować?
Nie mogę raz ja być przeciw?

Jestem wściekła....
____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 22:59, 13 maj 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
I jeszcze kilka fotek roślin matecznych:







które rosną sobie na tyłach, czekając na odpowiednią lokalizację.
____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Puskaogrodni... 08:50, 19 maj 2012


Dołączył: 02 wrz 2011
Posty: 439
Kochani!
Przyszedł czas na pelargonie.
Moje sadzonki rosną pomalutku i niemal wszystkie kwitną:



Ta akurat taka mało reprezentacyjna, nieco rachityczna. Te zdrowe mam już na oknach a sfotografowałam tę bidulkę pod ręką.

Ale, że miałam ich jednak nieco za mało, dokupiłam wczoraj kilka sztuk w ogrodnictwie.
Niestety sadzonki bardzo podpędzone i niemiłosiernie powyciągane łodyżki.









Poradźcie proszę czy jeszcze je poobcinać ?
Na tych długaśnych pędach jest mnóstwo kwiatów. Czy po skróceniu jest szansa na kwitnienie?
Już normalnie głupieję....
____________________
Złe dobrego początki czyli marzeń kilka o ogrodzie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies