Zatem Konstancjo trudno jest ale można ogarnąć pod warunkiem, że spędzasz na ogordowisku 24h/dobę. 
, i kilkanaście, ktore co kilka dni czytam i takie do ktorych od czasu do czasu wpadnę
... ta Coni to z nerwacji była dawno temu bo po milionowej próbie zaistnienia w jakiejkolwiek odmianie izybeli wbiłam bo inaczej tego się nie da określić to co widać i poszło )))) ... jooopi
Czego się nie robi dla przyjaciół ))))
Ale mam jeszcze dużo
)))))))
... to drugie kwiatki jakie miałam ... pierwszy był .................................. mniszek ... a starych przyjaciół się chemią nie traktuje
... anonimowość ... !!! ... na całe szczęście nie ma tego ... ja obawiałabym się gdyby forum tylko forum było ... gdyby człowiek poddał się cyber przestrzeni i ucyfrowił emocje ... jak zakładałam bloga miałam być anonimowa ... pół świata się tam odmeldowało (w znaczeniu jakiś ludź z jakiegoś państewka czy kontynentu) a najlepsza przyjaciółka nie wiedziała ... jak jej w końcu pokazałam to czułam się jakbym stanęła przed nią nago ... dlaczego? ... męczyło mnie to tydzień w końcu rozgryzłam ... jestem na forum muratora ... teraz zakochałam się w ogrodowisku ... tu jest jak w rodzinie ... to duża zasługa Danusi i nas ... roślinki pokonują przestrzeń ... my pokonujemy ugor ... człowiek przełamuje bariery i uczy się ... ogrody się budują ... zielony uniwersytet ... i jak tu być Konstancja w cypilindrze ... eeeech ...