No dobrze, nadszedł czas na mala fotorelację ze spotkania z Anulą i Danusią
Nie liczcie niestety na wiele widoków, bo do dziewczyn dotarlam późnym popołudniem, padał deszcz i się ściemniało...ach....szkoda, że nie dane mi było dlużej posiedzieć w ich pięknych ogrodach!!!
Dobrze, że Danusia ma zawsze aparat w pogotowiu i dzięki temu mam zdjęcie z dziewczynami
Z ogrodu Anuli ostro (w miarę, bo tez nie do końca) wyszły mi tylko 2 zdjęcia

Buuu....a tyle jest tam do zobaczenia!
muszę Wam powiedzieć, ze Anula ugościła mnie po królewsku! Była pyszna kolacja, białe winko (które nadzwyczajnie łatwo pilo się przy rozmowie z Anulą

). Cudnie było! I do tego Franula - mały rozrabiaka, ktory rozbraja uśmiechem!