Mróz aż skrzypi, a będzie jeszcze gorzej. Człowiek to jednak przewrotne stworzenie. Jak nie było zimy źle, jak jest prawdziwa zima też narzeka. Ja może bym nie narzekała, żeby śniegu było więcej, ale u nas ze śniegiem posucha.. Cały czas myślę o działce, ale mąż zarządził, że pojedziemy jak mróz zelży. No cóż, nieraz trzeba posłuchać. Nareszcie mam Domo i z przyjemnością oglądam, a już jak pokazują ogrody, to mało w ekran nie wlezę. W marcu będę w Anglii 3 tygodnie, może jakieś fajne cebulki przywiozę. Tam troszeczkę prędzej jest wiosna. A potem to już będzie koniec marca i nareszcie będzie można zacząć sezon wiosenny. Dzisiaj znowu ćwiczyłam fotografowanie i myślę że temu kwiatuszkowi różyczki nic zarzucić już nie można. Idę teraz poodwiedzać znajome ogrody.