Moi Drodzy, zostałam wywołana do tablicy...

Mam wątpliwy zaszczyt poinformować, ze od wtorku zaczyna sie u mńie przebudowa budynku gospodarczego...właściwie prawie budowa z rozbiorką.....od poniedziałku zjeżdżają materiały budowlane....formalności, fachowców (geodeta, budowlaniec, blacharz, hydraulik, elektryk, kierownik budowy, reszty ńie pamietam) zalatwiłam...
......najgorsze teraz, ze trzeba sie z budynku po 16 latach użytkowania "wyprowadzić"...co stopniowo juz robię....
.....będę stopniowo tracić nerwy, sąsiedzi za scianą, bo budynek jest na granicy, pewnie też......Liczę na ich wyrozumiałość....
Ale powstanie garaż ze strychem i pomieszczeniem gospodarczym....
Trawnik po tym wszystkim do ponownego założenia.....oby nie rabaty....
Na ogrodzie ospale budzi sie wiosna, nie kwitną nawet żadne krokusy....o tulipanach nawet nie wspomnę....
przyszła dostawa róż z Niemiec, na resztę moich róż z pzreznaczeniem na podwojny szpaler, czekam do maja i czerwca......
Marta,
Nie siedzę w gawrze....nie wiem czym sie najpierw zająć, bo doszły mi jeszcze szkolenia.....