Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Puste pole z wysepką kwiatową 19:17, 23 lis 2011


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
Do góry



witaj Elu!!!!
właśnie taką zimę uwielbiam ! jakie piękne zdjęcie !!! cudeńko

Ogród nie tylko bukszpanowy - część I 18:42, 23 lis 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Danusiu, co rośnie pod cisem "Elegantissima" w ogrodzie angielskim przy domu? To żółte?


Spieszę z GRATULACJAMI - jest SKLEP!!!!!


Ilex crenata "Golden Gem"
Moja działeczka - Grzesiu 18:29, 23 lis 2011


Dołączył: 21 lut 2011
Posty: 330
Do góry
Pamiętacie tę różę?






Dziś w kwiaciarni upolowałem taką
Nazywa się "Green Eye"







Moja działeczka - Grzesiu 17:56, 23 lis 2011


Dołączył: 21 lut 2011
Posty: 330
Do góry
To może trochę wspomnień?
Takie odgrzewane kotlety...

Ja chcę już wiosnę...i takie widoki


















Puste pole z wysepką kwiatową 17:39, 23 lis 2011


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
elkatei napisał(a)
Hortensja Ayesha





Witaj Elu nareszcie Masz cudowności a historię czytam z zapartym tchem i rozdziawioną "paszczą"
Rododendronowy ogród. 17:10, 23 lis 2011


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Dzięki Ewo za tak pięknie wyszukane strofy. Jest w lesie i drzewach jakaś niepojęta magia i moc.Nawet małe dzieci czują tą moc. Mój malutki wnusio stawał w ogrodzie i pokazywał jak wielkie sa te drzewa, nawet wtedy gdy wcale się na ten temat nie mówiło.Gdy wchodził do lasu zadzierał główkę i długo długo patrzył na gre świateł i potęgę tych drzew. Miał to sam z siebie,nikt mu na te drzewa nie zwracał uwagi.Lubił też przechodzic obok drzew iglastych ocierając się o nie i doświadczac kłócia ich igiełek.Poniżej zdjęcia ilustrujące te fakty.





Zielono mi! 16:41, 23 lis 2011


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Piękne zdjęcie.
O....! 16:39, 23 lis 2011


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Marzenko,Pani Zima już zagościła u Ciebie. Ja za nią nie tęsknię.
ogrodoweimpresjejolki 16:32, 23 lis 2011


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Jolu,też przyłączam się do życzeń [swoją rocznicę gdzieś tam przegapiłam}.
Mój ogród - co dalej? 16:19, 23 lis 2011

Dołączył: 28 sty 2011
Posty: 597
Do góry


A oto kolejna rabatka do poprawy:



Rosną tu oprócz świerków Nidiformis tawuły japońskie, posadzone w tym roku w maju, żółte na jesieni i zimą kosówki i bardziej na lewo jałowce Tamarishifolia.
Przy chodniku od strony domu posadzony jest świerk Białobok (zaznaczony czarnym kołem) i niebieskie płożące jałowce, a między nimi sosna oścista ("rarytas" , jak powiedziała Danusia ).


Ewunia te tawuły trochę wprowadzają "bałaganu" , ale to tylko moja głośna myśl i chyba nie pogniewasz się , że tak napisałam .Przesadziłabym je na brzegu rabaty , chodzi mi o to miejsce przed kółkiem .
A na środek chciałam Ci zaproponować jako soliter świerk 'Frohburg' albo 'Brewera', cyprysik 'Pendula' czy coś tam podobnego .Ale masz na brzegu posadzoną sosnę ościstą i tu już byłaby konkurencja .Tak jak Sylwia napisała brakuje koloru .Po środku dobrze by wyglądał buk' Purpurea Pendula', a jako wypełnienie rabaty może irga 'Major'.
Ogród nie tylko bukszpanowy - część I 15:58, 23 lis 2011


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Danusiu, co rośnie pod cisem "Elegantissima" w ogrodzie angielskim przy domu? To żółte?


Spieszę z GRATULACJAMI - jest SKLEP!!!!!
Moja pierwsza hortensja w ogródku. 15:43, 23 lis 2011


Dołączył: 09 kwi 2011
Posty: 6417
Do góry
Jak nie mrozik to poranna mgła


Pooglądałam narzędzia w sklepiku - piękne . Chyba sobie zażyczę na Gwiazdkę, a co...
Nasz mały raj na ziemi :) 15:32, 23 lis 2011


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1549
Do góry
ell napisał(a)
U mnie było tak samo jak miałam psa. Pewnego dnia w koszyku zamiast Naki zasnął Sławek.


Eluś moje dzieciaki najchętniej przesiedziałyby tam cały dzień, ale usnąć tam się im nie zadarzyło Kiedyś Kuba próbował się tam ułożyć



Te poobgryzane listwy to niestety sprawka Soni Swoje legowisko też pogryzła

Puste pole z wysepką kwiatową 15:09, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry
Hortensja Variegata



Hortensja Bouquet Rose (troszkę ją zniebieszczałam, bo podatna)



Hortensja NN



I to by było na tyle...

Czy Sebciu zadowolony?

Pozdrawiam Wszystkich!
Puste pole z wysepką kwiatową 15:06, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry
Hortensja Ayesha



Hortensja Anabella



Hortensja Pinky Winky



Hortensja Renhy Vanille Freise



cdn.
Puste pole z wysepką kwiatową 15:03, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry


W czasie tych 6 lat mojej męki twórczej, którą można nazwać „Jak mały Kazio wyobraża sobie ogród” – dojrzałam przynajmniej do tego, że potrafię powiedzieć, co u siebie na rabatkach kocham najbardziej!
Przedstawiam:
Róża Milejdi (nazwa własna: Magda, Iza, Lucja, Ela, Jasia, Dzidka, Irenka)... (pokazałam ją w wątku „Róże”)



Hortensja Lime Light



Hortensja Grandiflora (taras był w remoncie... )



cdn.
Puste pole z wysepką kwiatową 14:58, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry
I ten krótki odpoczynek musiał mi wystarczyć aż do 2009, kiedy to już zupełnie mi odbiło z tym ciągłym poszerzaniem rabat.
Zakola się poszerzają...



Ale i roślinki rozrastają się jak oszalałe, niedługo w tym ścisku się poduszą! Poza tym wszystko pasowało jak pięść do nosa – a kolorystycznie było tak, że zęby bolały! Jarmarczna kakofonia barw! Zadysponowałam więc sobie generalne roszady na rabatach. Zaczęło się wielkie przesadzanie. Katorżnicza praca – w dodatku z duszą na ramieniu, bo nie w porę - od lipca do późnej jesieni. O mało ducha nie wyzionęłam, ale bardziej z powodu nieprzespanych nocy, czy aby wszystko mi nie padnie?!
Nie padło. Natomiast „wżery” w trawnik stały się bardzo, bardzo głębokie. Jeden klomb wchłonął dłuuugi cypel wrzynający się w trawnik, a drugi zamienił się w rabatę z rozplenicą w roli głównej.







cdn.



Puste pole z wysepką kwiatową 14:55, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry
Rok 2006 był tym, w którym moje „nawtykania” (bo trudno je nazwać nasadzeniami) – zaczęły pomalutku mężnieć, a ja ze zdumieniem stwierdziłam, że mam skłonność do zakoli...



W 2008 r. wyglądały już tak:





Zaczęło być niebezpiecznie... Mąż sarkał straszliwie, jak sukcesywnie wydzierałam trawnik tworząc poszerzone terytorium kwiatowe. W jego wizji ogrodu miała być trawa i duuużo miejsca! Błogosławieństwem dla mnie okazało się poznanie moich ukochanych koleżanek, zaczęłyśmy organizować sobie ogrodowe spotkania, a mąż - ...połknął bakcyla! Wprawdzie palcem nie ruszy, ale przynajmniej nie sarka i pozwala mi robić, co chcę. No to robię. Zadysponowałam pergole pod Symphatię i powojniki, oraz ławeczkę... (już ją było widać...). Nawiasem mówiąc właśnie ta róża jako pierwsza obdarowała mnie maleńką plamką cienia... Pamiętam dobrze ten dzień, kiedy odpoczywałam w tym cieniu na leżaku (Alleluja!!!) i słuchałam chóru skowronków i skrzeczenia bażantów w modrzewiowym lasku....



cdn.
Puste pole z wysepką kwiatową 14:52, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry




Wysepki powstały też na trawniku... No, nie mogłam patrzeć na placki gołej ziemi zamiast trawnika, więc na tych łysinach wytyczyłam koła i zrobiłam klomby...



Trzeba też było jakoś zamaskować paskudne rury z oczyszczalni. W założeniu miał być skalniak, ale szybko okazało się, że nie mam serca do roślin skalnych i jest takie-o-coś kwiatkowe...



zaraz cdn.
Puste pole z wysepką kwiatową 14:46, 23 lis 2011


Dołączył: 06 lis 2011
Posty: 2057
Do góry
Najgorsze było to że nie miałam wizji, jak ten mój ogród ma wyglądać!!! Nieprzytomnie sadziłam świerki przy siatce (za blisko!!!) - sądziłam, że urosną najszybciej, bo jak na razie najbardziej dotkliwy był absolutny brak cienia.
W tym czasie mężowi udało się załatwić Internet. Wprawdzie Blue Connect, czyli a’la żółw, ale zawsze... Zaczęłam czytać o roślinkach. I niebo otwarło się nade mną... Zaczęłam WIEDZIEĆ... Pojawiły się pierwsze rabatki.



Obecnie ta rabatka wygląda tak (płotki są „przeciwAmisiowe...):



Proszę zauważyć, że rośliny na klombie „lecą w kulki” – a wtedy jeszcze nie znałam Danusi Naszej Kochanej!
Ale wszystko miało charakter przypadkowy i na zasadzie: tanio, a duuużo! A więc: wszelkie gatunki aksamitek, nasturcja, rudbekia, łany smagliczki, klarkii, żeniszka...
Aaa, żeniszek... Mam w związku z nim strasznie wstydliwe wspomnienie... Opowiem, a raczej... przyznam się... Otóż wpadłam w zachwyt, kiedy na kompoście znalazłam łan samosiejek żeniszka – tak mi moja ówczesna wiedza ogrodnicza podpowiedziała. Z nabożeństwem wysadziłam go rabaty. Żeniszek rósł na potęgę, ale dziwny jakiś był... A kwitnąć zaczął jeszcze dziwniej... Te kwiatki były mi jakieś takie znajome, i to bardzo!, ale mój mózg pracował tylko w kierunku: kwiatki... Ciągle uważnie mu się przyglądałam, i ze zgrozą zauważyłam też na ogrodzie plagę stonki, która z upodobaniem wtranżalała właśnie żeniszek! Aż nagle zajarzyłam: KARTOFLE to są!!!!!! Wpadłam w szał wyrywania!!! Opamiętanie przyszło, gdy jedna z sadzonek okazała się gigantem! Wykopałam ją z całą bryłą ziemi i przeniosłam do „ogródka” (mam też taki w ogródku...). I oto co wyhodowałam:



Ludzie! Ja takich pysznych ziemniaków w życiu nie jadłam!!!
Po tej przygodzie szalałam dalej. Wtykałam w ziemię wszystko, co darowane, a z pola tachałam każdy kamień, jaki znalazłam... Ogród stał się szybko zielony dzięki mietelnikowi polecam gorąco!), którym obsadzałam każde puste miejsce. No i cynie, cynie, wszędzie cynie...!
Obsadzałam też posesję naokoło – powoli stawała się wyspą kwiatową w szczerym polu...



zaraz cdn.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies