Teraz widać jak malutka to rabata Modyfikacja żywopłotu jest spoko, przecież Ty sama wiesz co Ci będzie pasowało. Myślałem, że ta hortensja będzie bardziej w stronę sąsiada (co będzie w miejscu żwiru na rabacie?). No i tutaj przy tym narożniku z "płytką" dałbym 3 sztuki seslerii, ta czwarta jakiś mi nie leży. A przypomnę: Tobie ma pasować
Oto rabata ustawiona, wybaczcie syf wkoło.
Jeszcze na zewnątrz akurat odbierają dziś bio i plastik więc tło zacne
Strzałka biała to miejsce na hortensję, a fioletowe doniczki to jeżówki. Nie mam jeszcze cisów przy ogrodzeniu, muszę dokupić.
Marcin co myślisz o małej modyfikacji?
Trzy cisy od strony ścieżki limonkowe mają stworzyć mały żywopłot, może dokupię po posadzeniu całości i zobaczę czy potrzeba.
Rutewka orlikolistna ma chyba teraz idealne warunki, ogromna wyrosła
Delevaya też ładnie rośnie mimo przesadzania, ale na razie tylko liście, czeka na swoje 5 minut po koleżance
Edytko, z tym czasem to jest kiepsko.
W tygodniu pracuję, czasem do ogrodu mogę wyjść dopiero po 18, albo w ogóle. Wyjazdy i goście są super, ale trzeba wtedy odłożyć parce nie tylko ogrodowe, ale i domowe.
Przyznaję, że dom latem lezy odłogiem.
Sezon letni mam tak intensywny, że czasem z radością witam zimę. Zaszywam się wtedy w pieleszach i nadrabiam domowe zaległości.
Chociaż ostatnio spotkania przeszły też na zimę. Coraz gorzej z tym czasem
Twój tamaryszek robi wrażenie, Coraz bardziej mi sie podoba, ale ja na pewno już nie wcisnę żadnego drzewka
Właśnie się zastanawiałam, czy ten szpikulec coś jest wart.
Czyli potwierdzasz.
Zatem próbujemy ocet
No i super. Przywiozę
Bardzo fajny rdest.
Bożenko, tylko czy to niszczy korzenie?
Mam wrażenie, że tylko liście zaginą, a korzeń zostanie.
Spróbuję tego octu
Fugować raczej nie będe, ale po occie chciałabym znowu zasypać wszystko piaskiem.
Mrówki zrobiły mi straszne spustoszenie pod kostką. Wyniosły połowe piasku i w te szpary sieją się rosliny. Może jak porządnie zasypię będzie na jakiś czas spokój?
Dzisiaj nawet nie podlałam warzywnika. Co prawda deszcz padał, ale zazwyczaj w skrzyniach jest sucho, bo pada od zachodu, czyli dom zasłania.
Chyba idzie przesilenie, bo dopiero wróciłam do żywych i to nie do końca bo oczy mi się kleją straszliwie. A ja jestem zazwyczaj nocny Marek.
Poszłam do sąsiadki na herbatkę i to cała moja dzisiejsza działalność.
Niech ta pogoda już się unormuje.
Przede mna intensywny weekend.
W piatek mam imprezę integracyjną w pracy, w sobotę przyjeżdża koleżanka, a w niedziele wybieram się do Przypek.
Pracy w ogrodzie więc nie będzie. Ale na razie wszystko jest podlane, chwastów prawie nie ma.
Nie mogę się tylko zabrać za nową rabatkę. A rosliny w doniczkach czekają.
Ale się rozrosło?? Szok!! A to lubię w Twoim ogrodzie najbardziej chyba szczególnie to drugie zdjęcie z zarośniętym winem, mam słabość do takich miejsc. Moja ukochana babcia Karolina miała tak obrośniętą werandę, z daleka przyciągała wzrok
Na rabacie przy ogrodzeniu zaczyna być różowo od supertuni vista, wieczorniki damskie zrzuciły kwiaty po ostatnich burzach.
Pora wrzucić zdjęcie i na jesieni porównać co się zmieniło.
Rośnie na niej sporo kwiatów i traw podarowanych przez dobre duszyczki, m.in. z forum.
Miskanty Gracimilus od EliFranki
Firletka i 2 rozplenice od Justyny.
Firletki, białe fiołki i chryzantemy od Zuzy
W pierwszym rzędzie seslerie jesienne od MartyCho i koleżanki Lidki spoza forum.
Trzykrotka wirginijska od Bożenki, zaczyna kwitnąć.
Przed grackami są hortensje na mijankę a pomiędzy nimi rozplenice Karley Rose, jeżówki z własnego siewu, werbena. Przed hortensjami rozchodniki i przed seslerią cynie, które różnie sobie radzą.
Na rabacie z jednorocznymi i miszmaszem mam miskanty Memory od MagdaLenki. Jeden miskant zginął pod kosiarką, na pewno odbije.
Memory od MagdaLenki i EliFranki powtarzają się jeszcze na rabacie, gdzie były tulipany i czosnki. Zdjęcia z dzisiaj brak.
W doniczkach jeszcze rosną ciemierniki od Zuzy oraz Ani. Od Ani trafiła mi się chyba sadzonka werbeny.
Rabata z boku domku ma odstraszać komary, rosną kocimiętki Six Hills oraz darowane lawendy, w tym jedna moja po podziale. Nie wygląda na szczęśliwą z tego powodu, mimo to daje radę. Trzy hosty dostałam od babci.
Na rabacie ostatniej mam black beauty od koleżanki Lidki, irysy syberyjskie od Bożenki oraz przeróżne liliowce od sąsiadki Danusi. Widzę, że jest też jedna lilia azjatycka od bratowej.
Znalazłam zdjęcie, sadziłam ją w maju 2023r, to był taki prezent niespodzianka, od sąsiadki, za roślinki, które jej dałam W tym roku pierwszy raz zakwitła, ale ona też jak na piwonie całkiem duża jest, taka spora kępa się zrobiła. Te zwykłe, tak szybko u mnie nie przybierają.
Aniu ga dziękuję za cudowną sobotę. Miło jest oderwać się od swoich spraw i obowiązków chociaż tyle rzeczy mam do tyłu i dalej do tylu ciągnie się ogon. Towarzystwo nasze lubelskie jest wyjątkowe i zagrażające energią i humorem.
Twój przepiękny ogród o każdej porze wygląda perfekcyjnie.
Ech ja nie wiem czy kiedykolwiek dojdę u siebie do takiego stanu.
Pozdrawiam serdecznie
Gosiu, tutaj masz liście obu bzów. Kolor tym razem jest przekłamany.
Jeżeli mam porównać obie odmiany, to Black Lace Eva jest delikatniejszy, ma mniejsze liście oraz kwiatostany. Ale tak jak napisałam wcześniej, kwiaty obu im są mocniej rozwinięte tym mają więcej bieli.
Mój Black Lace Eva (ten na 2 zdjęciu z poprzedniego posta) rośnie u mnie z 8lat i jest regularnie cięty. Ma gorsze warunki i kreta w nogach, może dlatego jest sporo mniejszy od Black Beauty. Tego drugiego mam od 2020r i go nie tnę (przycięłam tylko kilka gałęzi wchodzących na przejście). Czytałam gdzieś, że można go na drzewko formować, ale patrząc na mój egzemplarz jakoś tego nie widzę.
Wracając do kolorów kwiatów - dla mnie Black Beauty jest bardziej wyrazisty w pierwszej fazie kwitnienia, potem błędnie tak samo jak Black Lace.
Black Lace się u mnie sieje. Black Beauty nie wiem, rośnie w miejscu, gdzie ewentualne siewki nie mają szans się przebić lub są wykaszane.