Dziś w planach-M kończy koszenie. Ja będę rozwijać czarna szmatę w okolicach fotowoltaiki i dodawać wiórków tam gdzie wypieliłam. Może chwasty będą wolniej rosnąć a najlepiej wcale
Też rano była mżawka ale M sprawdził prognozę i zadecydował że chce kosić. To nie pojadę do szkółki sama gdy on będzie ciężko pracował
Dołożyłam wiórek na jednym tarasie, rozłożyłam sporą górkę. Wyrwałam trochę chwastów. A że nie chce brudzić w błocie i wymieniać kolejnych przemoczonych rękawic zajęłam się układaniem kamieni na skarpie
W słońcu się tego robić nie da, na Czarnek włókninie można się usmażyć