A teraz rzeczywistość i pytanie: czym zakryć mechanizm bramy (taki trójkąt, tzw. przeciwwaga, długość ok. 180 cm, pod płotem rosną akacja i jesiony, derenie na wiosnę zostaną skrócone a jeszcze teraz zagęszczone (dosadzanie) do szpaleru zwartego. Co wytrzyma takie sąsiedztwo?). Obornik (przykryty płachtą już znika w ogrodzie warzywnym). Bukszpany zwarcie posadzić? Pomóżcie. Mam trochę utrapienia z tymi drzewami , bo strasznie sucho jest wokoło. Myślałam o tujach ale mój M. jest przeciwny (i nie da się przekonać). Czy cisy urosną podlewane raz w tygodniu w przypadku suszy?

Bogdziu, nie ma tajemniczego ogrodu. Są tylko złudzenia naszej siatkówki .

To jest ten widok.

Bardzo proszę o podpowiedź, gdzie mam "wejść" aby pod moimi postami pojawił się zielony napis "Mój ogród", i jak zamieścić zdjęcie po prawej stronie.

Pokochałam mój ogród, który stał się też moją pasją. Musiałam się wszystkiego uczyć od początku. Jest cały czas niedoskonały, nie jest jeszcze kompletnie ogrodzony, ale najważniejsze, że jest. Narobiłam masę błędów, no i pewnie robię dalej, ale też dużo rzeczy mi się udało, a najbardziej cieszy mi mnie to, że niektóre przecenione zdechlaki są dzisiaj okazałymi krzewami. Na działce są iglaki, krzewy liściaste, byliny. Pierwszy raz w tym roku siałam noworoczne na miejscu przekwitniętych cebulowych.Z małych drzewek : klon jesionolistny flamingo i karagana syberyjska. No i mam warzywniak, uprawiam go całkowicie ekologicznie. Działka jest nieduża, ponad 7 arów. Od 3 lat mamy nieduży domek.

Serdeczne pozdrowienia


Bożena

Haniu, tak protestowali wszyscy mieszkańcy tej miejscowości. Wspólna Europa, problemy te same.

Zawilec japoński jest byliną z rodziny jaskrowatych. Roślina osiąga od 40 - 150 cm wysokości. Kwiaty zebrane są w luźne baldachy. W zależności od odmiany kwiaty mogą być białe, różowe lub jasnofioletowe, pojedyńcze lub pełne. Kwitnie od sierpnia do października.
Łatwy w uprawie. Ziemia żyzna, przepuszczalna, w okresie wegetacji wilgotna. Stanowisko półcieniste. Rozmnażanie przez podział kęp wiosną. Daje obfity samosiew, ale rośliny tak otrzymane nie powtarzają cech rośliny matecznej. Młode sadzonki należy na zimę okrywać, starsze zimują dobrze.

Dzisiejsze angielskie wydarzenia i plany sprawiły, że otworzyłam kufer podróżny i wysypały się wspomnienia, takie fotograficzne wypominki:



A to ze Szkocji.


A to zdjęcie dla Krysi, małżonki Zbyszka , zupełny przypadek.

iwonaz -Te dwie foty to moje ulubione takie rzeczywiście z dreszczykiem
Lubie takie klimaty...bardzo






obiecane kolejne foty jesienne już w radosnych barwach :









jedyna schowana w kamieniach baśniowa figurka która została ogrodzie -Paprotnik ale już bez czupryny na głowie

Gabrysiu odpowiedziałam Ci dokładnie na PW. Miejsce nie jest odludne, kontakt z drugim człowiekiem na wsi jest intensywniejszy. Ale czasami wybywam (oj za często) w świat. I wtedy oglądam różne ładne miejsca i co najważniejsze spotykam się z ludźmi, bo podróżowanie dla mnie łączy się zawsze ze spotkaniem drugiego człowieka:

hanka_andrus napisał(a)

Dziś,z moim ogrodowym sąsiadem zrobiliśmy totalne zadymianie okolicy!



Paliłam liście gruszy.Na kompost nie nadawały się,były porażone przez rdzę.
Ale nie skończyłam roboty..... szybko się zrobiło ciemnawo,i trzeba było się zbierać do autobusu.
W międzyczasie,polowałam na kwiatki, ale z komórką,wyszło jak wyszło.

U mnie liście gruszy też rdzą porażone, na jabłoniowych ślady parcha.
Kiedyś stosowałam - tzn. M. - oprysk roztworem mocznika i liście na kompost dawałam, ale teraz środki ochrony i nawozy są bardzo drogie i dlatego liscie palę. I tak odpadków roslinnych sporo się przez sezon nazbiera plus to, co z domu.

Witam wszystkich serdecznie. Wiem, że na tym forum są ludzie, którzy kochają ogrody. Ja swój też kocham. Moja działka jest niestety oddalona od mojego domu 50 km. Jest w ładnej okolicy, są lasy, jeziora, i mimo, że przebywamy tam dużo, jest to jednak z doskoku, dlatego w moim ogrodzie nie ma róż, hortensji, różaneczników innych wymagających roślin. Staram się być rozsądna, co jednak mi się do końca nie udaje i np. mam 4 powojniki, które o dziwo całkiem dobrze rosną. Ostatni nabytek to "Błękitny Anioł". Kupiłam go w Obi, był ładnie ukorzeniony i w pierwszym roku po posadzeniu, już pokazał swoje bladoniebieskie kwiaty. Rzeczywiście prawdziwy z niego anioł, i mam nadziej że będzie rósł dobrze. Jest to moje pierwsze forum, w komputerach nie jestem taka biegła, można powiedzieć słaba, i nie wiem jak poradzę sobie z rozpoczęciem działalności na forum. Pozdrawiam,

Bożena

Aniu z okazji 300etki


po dokładkę zapraszam do swojego wątku-wyszły wyjątkowo pyszne

Aniu gratulacje na 300 . I niech pięknie zakwitną na wiosnę kwiatuszki.

Aniu gratulacje z przekroczenia 300-ny, ja nadal w O.,

Witaj Kasiu miło, że znalazłaś chwilkę aby zagościć u mnie

Mogą być wysokie i niskie:



Uwiebiają je motyle i pszczoły

i ja lecę z gratulacjami!

Dzięki ELU miło mi, że mnie odwiedzasz ja też lubię wędrówki po szeleszczących liściach

Haniu - ja ze skruchą przyznaję, że przegapiłam Twoją 300-kę, ale za to mam dla Ciebie kwiatuszka

ja też sobie pospacerowałam wśród kolorowych liści i gratuluję 300

Pięknej pogody ciąg dalszy.
M. podciął gałęzie świerków, które rosną tuż przed działką/sadzili je poprzedni użytkownicy/. Mam sporo stroiszu do okrycia roślin. Reszta poszła na spalenie. Dymu było sporo, ale jakoś na pole się kierował.


A słońce zachodziło właśnie