Iwonko, wstąpiłam do Twojego dużego ogrodu by podrzucić Ci trochę rozchodników z Frank-raju. Będzie pięknie.
Swoje rośliny raczej nazywałam, wg alfabetu. Ale mogę zainteresowanym coś dopowiedzieć. Te poduchy "fioletowe" i różowe to floksy szydlaste, dekoracyjne z koloru wiosną i potem też, jako poduchy zielone.
Podobał się
Tobie, Irci i AniDS mój ogród z podróży do Kanady, to proszę, dla Was więcej zdjęć:
My kobiet lubimy piękne centra handlowe, z ogródkami i fontannami. Dzisiaj i u nas jest już piękniej, ale w 95r. mnie te zachwycały...
Na piętrze ogródki naprzeciwko restauracyjek z całego świata.
Rekompensata częściowa za moją tęsknotę.
Zwiedzanie ciekawych miejsc zawdzięczam mojemu wspaniałemu zięciowi, który lubi nam robić niespodzianki. Dba też o nasze brzuszki.
(Tu dodam, że u nas otwieranie drzwi powoduje spuszczenie wody w toalecie, ale tam deska sedesowa pokrywa się nakładką papierową i tak szybko, że musiałam wrócić, żeby to zobaczyć jeszcze raz, ha,ha...)
A tu zostałyśmy przywiezione na wielkie jedzenie ( w ramach jednej kwoty) , bo wygłodniałyśmy po kąpielach basenowych. Był basen ze sztuczną falą, zawrotnie wysokie skocznie i zjeżdżalnie, pływanie na kołach po czystej rzeczce, bardzo długiej ( a koca z rzeczami nikt nie musiał pilnować).