Bukszpan, lawenda i werbena.... oraz szałwia... jak nie kochać tych kolorów?

Na północnej stronie domu rośnie sobie nawłoć, jakieś żółte nie wiem, co i jarzębina. Są tam jeszcze szmaragdy, bergenia, szałwia omszona, forsycja, rudbekia, kany. Jedna rabatka trochę, jak w wiejskim ogródku.
Dla Kasi zdjęcia z jesiennej rabatki:

Trochę słoneczko podświetlało listki jarzębiny

Ale pieknei u Ciebie niby coraz "mniej" a dla mojego oka to "coraz więcej".

Ładne te fotele z IKEA ale jestem ciekawa jak oceniasz ywgode siedzenia na nich? ja się do niech przymierzałam ale srasznie mi było niewygodnie

Zapisuję sobie do notesu szałwia omszona, może i ja zakupię w przyszłym roku. Zdjęcia cudowne.

A może trawki Red Baron? No albo faktycznie ta rozplenica. Sama nie wiem. Albo to i to

jesień po cichutku wkrada się do ogrodu. Ale za to z jakim wdziękiem

Ta szałwia omszona jest niesamowita. Kupiłam ją początkiem maja, a ona wciąż kwitnie . Genialna jest

Teraz lecą powtórki z rozrywki:

gailardia ogrodowa i kłosiec zdaje się Nectar Apricot (miał być: Black Adder):




Jedna z siewek liliowca w kocimiętce:





Tradycyjne zdjęcie przywrotnika ostroklapowego (alchemilla mollis:




Hortki, tu: vanila fraise zaczyna a szałwia kończy:







Diamond rouge jakaś marna:




Taki busz hortkowy:

jesień po cichutku wkrada się do ogrodu. Ale za to z jakim wdziękiem

Ta szałwia omszona jest niesamowita. Kupiłam ją początkiem maja, a ona wciąż kwitnie . Genialna jest

Wiuniu, ależ pięknie przycięłaś Danici, a jaka piękna szałwia i donice- miodzio! Ogród nabiera rumieńców.

Widzę, że żywopłot grabowy nieźle wygląda, ja też się na taki skusiłam na tyłach działki, bo najpierw chciałam tam mur ceglany, potem chciałam dokupic przylegającą działkę, ale skończyło się na tym, że dopiero po trzech latach zdecydowałam się na żywopłot grabowy. Teraz to już nie miałam wyboru, bo działkę jednak kupił ktoś inny i niebawem zacznie się budowac... Ale nie żałuję, bo graby w szpalerze są cudne, będziemy miały szczelny płot cały rok.
I jeszcze, czytałam kiedyś o problemach z sąsiadem, nie zazdroszczę, bo znam to z autopsji... Najważniejsze, nauczyc się go nie widziec, ot traktowac jak powietrze...
Pozdrawiam serdecznie i dzięki za odwiedzinki u mnie.