Toszka;
1) świerki
oj tam oj tam...może pijany, ale nie zając
Pasami, ale co?
2) brzozy
propozycja nr 5 odpada. Nawet dla mnie jest to zbyt pstrokate.
Pozostałe podobają mi się bardzo- wiesz doskonale, że tak chciałam i o czymś takim myślałam Najbardziuchniej propozycja nr 1 i zbliżenie do niej oraz "zestawienie nr 2"
Skarpetki z 2 są zdecydowanie za małe. Zastanawiam się wprawdzie, czy jednej brzozy nie zostawić własnie z takimi tylko małymi skarpetkami, ale skłaniam się ku jednej rabacie na całej długości z przejściem do kompostownika przy kojcu, i do warzywniku przy skrajnej prawej brzozie.
Toszka powiedz mi tak "krok po kroku" od czego mam zacząć- od świerków, czy brzóz? Nie chcę, żeby dobrodziejstwa z miksera przezimowały w przechowalniku- żal mi ich
Najpierw moja uwaga odnośnie świerków - ponieważ najwyraźniej sadził je jakis pijany zając i rosną jak rosnąto teraz spodnią rabatą trzeba wprowadzić porządek. Wypielić wszystko, delikatnie przekopać z kompostem i korą i pasami sadzić dywan
Mirello rabata brzozowa u Lindsay80 zachwycająca, ale zupełnie inna wystawa i możliwości "aranżacyjne". Na coś podobnego potrzeba słońca i miejsca. U mnie to wystawa zachodnie, brzozy już zdecydowanie większe, a miejsca sporo mniej.
Marzenko na pierwszym zdjęciu widać kilka liści z żółtą obwódką ale całych żółtych na razie nie widzę, nie widzę też żeby liście opadały
Czym powinnam opryskać?
Wżery to nic grożnego, opryskasz raz i padna te gąsienice. Niestety one bardzo lubią brzozy
Czy brzoza ma tylko jaśniejsze liscie czy pojawiają się też już źołte licie?
A tu ciąg dalszy moich zmagań z brzozą okazało się że szyszki na brzozie pojawiły się u wielu osób na forum i było to normalne zjawisko; moja brzoza jednak wygląda coraz gorzej, tu widać że jest wyrażnie jaśniejsza od drugiej brzozy
a na liściach pojawiły się wżery
na jednym liściu znalazłam dwie zielone gąsienice dł. 2 cm ale nie udało mi się ich sfotografować
będę wdzięczna za pomoc
A tu mojego problemu z brzozą ciąg dalszy- być może pamiętacie dyskusję wczesnym latem o owocach na brzozie- czy to objaw choroby, okazało się że wielu osobom na forum w tym czasie szyszkowały brzozy.
Jednak moja brzoza wygląda z dnia na dzień coraz gorzej i mam obawy że całkiem ją stracę, gorzej że choroba może się przenieść na pozostałe.
Zaczęło się wiosną od tego że kilka gałęzi od dołu nie wypuściło liści i obumarło
tu widać jaśniejszy kolor liści na tle zdrowej brzozy
pojawiły się wżery na liściach
na jednym liściu znalazłam dwie zielone gąsienice dł. ok. 2 cm ale nie udało mi się ich sfotografować
Czy macie pomysł co to jest i czym to leczyć????
Sosenek nigdy dość. U mnie. Nie są lubiane na Ogrodowisku. Ja je lubię, mimo poczochrania, spadających igieł i jesienią niewyględnych ogólnie, bo zrzucają igły, że nie wspomnę o borecznikach paskudnych(błłłeee). Nie mogło ich u mnie zabraknąć. Bo dookoła sosny, brzozy i dęby. Nad dębem muszę się zastanowić? ...
na wiosnę powstała i juz taki busz? ty to masz rekę kobito
a tworzyłas tez rabate pod swierkami, pamiętasz? co kamien musiałas przesuwać, pokazesz?
zanudzam pewnie ale tego smiałka to nie masz za dużo?
Mirelka, u mnie busz jeżówkowy wyszedł przez przypadek eM. mi raz nawiózł strasznie dużo różnych jeżówek, były już po kwitnięciu, nie wiadomo jaki miały kolor. I tam pod płotem mieliśmy jedyny kawałek przekopanej ziemi, tak więc sadziłam jak leci, byle się nie zniszczyły W ub. roku czekałam jak na szpilkach, nim zakwitną, bo ciekawa byłam jakie będą. A teraz bardzo lubię to miejsce
Odpowiadając na Twoje pytania:
- mam je posadzone mniej więcej co 80 cm,
- owszem, jakieś siewki między nimi znajduję, ale znacznie mniej niż koło białych, a co wyrośnie z tych siewek, na ile dziedziczą cechy, to się okaże raczej w przyszłym roku, w tym pewnie siewki nie zakwitną,
- a werbenie możesz pomóc tak jak u mnie eM. jeżówkom - znaczy sypiąc nasionka, tam gdzie chcesz by Ci się wysiały. Ja raczej się nie nastawiałam na to, że mi się wysieją, bo późno kwitły i praktycznie mróz zastał kwitnące kwiatki, a jednak są.
Wsiowa-jeżówkowa przez brzozy
Nie wiem na ile po zdjęciach jest to widoczne, ale wczoraj tak wiało,
że musiałam bluzę z kapturem założyć, żeby cokolwiek zrobić!!
cienia będzie więcej jak brzozy podrosną. teraz jest słońce raczej i to caaaały dzień.... dlatego mi to jakoś zgrzyta żeby bok w bok zacienione rośliny ze słonecznymi trawami...ale chyba nie mam wyjścia zmienie za dwa lata jak brzozy urosna
Dziękuję . W imieniu czworonogów też. Na zagajnik czekam i ja i to jak!. Będzie dobrze, tylko czas, czas, czas jest mi potrzebny. Z doskoku kiepsko się działa w ogrodzie. Często jak przyjeżdżam biorę sie nie za to co planowałam, bo inne miejsce woła na już. W sierpniu mamy urlop, cały tydzień heheh, szaleństwo co???. Już teraz wiem, że nie zdążę ze wszystkim. Ale coś tam podgonię.