Jest tak jak mówisz, Danusiu. Zajęłam się na początek rabatą frontową, a najmniej wiedziałam wtedy o roślinach. Z czasem nabywałam wiedzy i zajmowałam się kolejnymi częściami ogrodu. Na końcu wzięłam się za część za domem. I tak jak powiedziałaś będąc u mnie: najlepszą rabatę mam za domem. Wynikło to właśnie z tego, że już co nieco wtedy przeczytałam i pooglądałam. Moja wiedza i doświadczenie w komponowaniu roślin są jednak zbyt małe, aby przeprojektować tak dużą rabatę na froncie. Dlatego proszę o pomoc. Tyłu domu na razie ruszać nie będę. Uporządkuję, ewentualnie dosadzę hosty i żurawki jakieś cytrynowe, bo trochę smutno za domem. Ale tę rabatę akurat lubię
W pierwszej kolejności pilnej interwencji wymaga front domu i ta wielka rabata od południa. Potem zajmę się stroną zachodnią wzdłuż ogrodzenia i pewnie więcej przed Komunią nie zdążę. Oby udało mi się zrobić to, co planuję )) Zawsze się wydaje, że jest dużo czasu, a potem....
Agnieszka ma największy problem z frontowym ogródkiem i tą właśnie rabatą, która jest dość przeładowana pieknymi roślinami.
Dalsza część ogrodu jest niezła, można co nieco dosadzić z tego, co się wykopie na froncie.
Witamy Olgo w naszym ogrodowiskowym gronie. Pomożemy w tworzeniu ogrodu, jak tylko będzie rysuneczek, zwykły odręczny i zeskanowany z wymiarami i zaznaczoną północą. Można a nawet trzeba nanieść drzewa które są.
Kolejna posiadaczka pięknego kota, śliczny. To osiedle przypomina mi Wilkowiecką na Białołęce.
Ja swoje docinam nieco, jak przekwitną i zaczną wypuszczać nowe przyrosty, to usuwam te, co mi za wysoko wyrastają. W Anglii widziałam, że tną nawet mocno niektóre.