Właśnie staram się koło niej okna nie otwierać, żeby jej nie przeziębić
Uprasza się o niezapeszanie moich wysiewów huhuhuhuhu
Miło mi bardzo, że zajrzałaś Buziak
Tak się zastanawiam gdzie są granice mojej cierpliwości. Zamówiłam nasionka i dotrzeć nie mogą. To znaczy wysłane już, ale pan listonosz boi się samochód pochlapać i do mnie nie wjeżdża (kawałek żwirówki). Na pocztę dodzwonić się nie mogę. Jak jurto nie dostarczy to im sajgon zrobię. Tam min moja stipa i werbena czeka.
Złość rozładowywałam dzisiaj w malinach, bo jak słusznie Danusia stwierdziła, jak się rozłażą tzn że zaniedbane. Miałam asystenta.
Mach odmach Wpatrywałam się w nią dzisiaj bacznie i ona jakby się rozkrzacza już. Maks w sobotę ją pikuję. Ooooo i już wiem czym będę miała dzień zajęty. Pomyślałam sobie dzisiaj też lekko naiwnie, że ją policzę..... i na pi razy oko liczeniu jednego pojemnika wyszło ok. 70, a jest pojemników 5!!! To może nawet i w niedzielę będę miała zajęcie Jak zniknę to znaczy, że mnie stipa wessała
Bo to jeszcze głęboka zima normalnie przecież jest w kalendarzu
A stipa zejdzie, daj jej 3-7 dni bo widzę, że w tym czasie się pojawia. Ooooo jak już doświadczona jestem huhuhuhu
Chucham na nią i dmucham To moja pierwsza trawka w ogrodzie, no może z wyjątkiem mózgi trzcinowatej, którą otrzymałam w formie gratisu i w tym roku zamierzam ją przesadzić w donicę, by się nie rozeszła po całym ogrodzie
Ana, czy to możliwe, aby werbena siana 17 lutego kiełkowała? Na wierzchu widać kilka pojedynczych par listków. I stwierdzam, ze werbena ciągnie do światła. Muszę ciągle doniczkę przekręcać. Stipa tak nie robi.
Ja jestem w stanie poczekać kilka lat. Sadzenie dużej ilości obwódek w dwóch rzędach to jednak jest duzy koszt. Na plantacji mozna z powodzeniem wyrośnięte juz kupic i efekt jest od razu
Wg moich obserwacji wiosna w stanie bezlistnym to najlepszy czas na sadzenie. Wszystkie podręczniki pisza, że najlepsza jest jesien dla drzew ale mi sie nie chciało robić rewolucji jesienią. Zwykle wiosna jest dobra temperatura na ukorzenianie, bywa mokro wiec drzewa się łatwo przyjmą. Od konca zimy mozna sadzic drzewa kopane z gruntu. Jesli beda chorować zawsze mozna reklamować lub zrobic im opryski . Najlepsze ceny są jednak jesienia. Ja mam zakodowane w głowie , ze liściaste kupuje i sadzę w stanie bezlistnym od lat. Nie ważne czy wiosną czy jesienią. Zwykle kupuje dzrzewa w marcu
Myśle, ze po sabacie zima bedzie w odwrocie
Kasiu macham. Masz swoj wątek?
W ten weekend można, zobaczymy jaka będzie pogoda ale jeszcze bez problemu możesz pryskać miedzianem
Ni to mamy zagwozdkę.... twoja była jakośc soczysto -zielona... Mnie też rozmiarem denerwowała dlatego ciachnęłam!
Trudno mówić że to Wrocław, 30 km od Centrum w kierunku Trzebnicy/ Milicza, więc masz bliżej niz do Wrocławia
Kopiuj do woli. Krokuski za chwile pojawią się w centrach ogrodniczych. Do domu nie należy ich kupowac bo szybko przekwitną a na zewnatrz kwitną juz drugi tydzien
Przemku w tym tygodniu mają dietę, bo tylko połowa dawki. Nie miałam jak jechać po ziarka. Mój eM. już się śmieje, że lepiej dbam o skrzydlatych niż o niego.
Odnośnie planów to próbuję coś wymodzić z rabatą przy domy. Podpowiedzcie czy to ma jakiś sens, bo mi papier wszystko przyjmie a do tego zero wyobraźni przestrzennej.
Od ściany idąc- Stipa brachytricha (Calamagrostis brachytricha) z wplecioną werbeną patagońską i w drugim rzędzie z jeżówkami- białymi i różowymi.
Kulki- Danica, między nie lawenda lub szałwia. Na chwilę obecną bardziej to drugie rozwiązanie obstawiam (lawenda chyba za niska).
Róże- moje różowe liliputy przedstawiane wcześniej. Między nie Carex Frosted Curls -bardzo spodobało mi się jej połączenie z różami.
W to wszystko wplątana masa krokusów.