Elu, ja sypię saletrę tylko między tulipany. Jesienią staram się sypnąć kompostem na rabaty.
Twórczość w tym roku trochę u mnie kuleje, bo czas poświęcam na pomoc potrzebującym. Nie oznacza to jednak zupełnego lenistwa Coś tam jednak robię, by odciągnąć myśli w inną stronę.
U mnie od 2 lat ćma daje się we znaki bukszpanom. Wcześniej to były bezproblemowe krzewy. Lamówki z żółtej i zielonej trzmieliny robię od kilku lat sama ukorzeniam, więc trochę to trwa.
Pierwiosnki dopiero się budzą, jest zimno i słabo się rozwijają.
29 marca po wcześniejszym poczytaniu postów u Kasi-Bawarki i Sylwii ze Szmaragdowej "posadziłam" nasiona lotosu. Nie miałam wyjścia, bo dostałam je od syna, przywiózł mi taki prezent z wycieczki. Po czterech dniach w kilku nasionkach pojawiło się coś zielonego, a dziś już widać, że 9 z 10 nasionek żyje i rośnie. Co będzie dalej zobaczymy.
Witaj!
Dzięki za głos w sprawie kształtu rabat. Ja też już się przekonałam do tych prostych linii, gorzej z małżonkiem mym
Dzisiaj udało mi się trochę ukopać, ale myślałam, że urwie mi głowę.
Po weekendowej zimie zostało wspomnienie. Nawet nie zdążyłam zrobić porządnej zimowej foty, bo co napadało, to stopniało. W piątek po południu było tak:
Ewuś kurnik był, tylko mnie denerwował i go odeskowaliśmy, żeby współgrał z resztą kurki też kiedyś były, ale musieliśmy zrezygnować, bo nie wyrabialiśmy ze wszystkim, ale może kiedyś na emeryturze jak na razie zostały mi tylko fotki moich kurek
a to był Zenek, rządził na całego tym babskim towarzystwem
Dziewczyny Wy tu o Rozanne, a ja w tym czasie w szkółce byłam.
A potem sadziłam przy urywającym głowę wietrze moje poniższe nabytki.
Posadziłam w donicach przy tarasie.
Wieczorem Wam napisze, co spotkałam w szkółce.
Jakby co jest relacja na Insta.
Cztery graby Fastigata o szerokim rozkrzewionym pokroju
U mnie śnieg dziś stopniał, ale zimno jest. Za zimno, żebym coś robiła w ogródku, a czekają na wsadzenie lilie i róże.
Mnie w ubiegłym roku udało się kupić 3 różne prymulki na targu, ale ceny za takie mizeroty były wysokie. W tej chwili to nawet nie pamiętam gdzie je wsadziłam, żeby zobaczyć, czy przeżyły. Chciałam kupić nasion tych prymulek "główkowych" ale dziś brakło mi sił na zakupach, a kiedyś jeszcze nie było.
Dziękuję za życzenia zdrowia- jest całkiem nieźle jak na mnie. Bardzo dbam o wzmacnianie formy, co dzień wykonuję ćwiczenia około pół godziny, spaceruję, sprawdzam ilość kroków co dzień. Dziś pierwszy raz od chyba 3 lat odważyłam się sama jechać do miasta samochodem. Jestem zmęczona i bolą mnie nogi, jak w nocy nie będzie skurczy w nogach to będzie mój duży sukces.
Tobie i Twoim bliskim również życzę zdrowia i sił.
Obwódki z trzmieliny mam w kilku miejscach, bardzo je lubię za wiosenny żółty kolor. Myślę, że jest mniej problematyczna niż bukszpan. Formuje się łatwo, podobnie jak bukszpany ścinamy je jak zaczną lekko drewnieć łodyżki. Mam z tych trzmielin też mniejsze i większe kulki.
Żal , że ćma pokonała Twoje bukszpany. Moje jeszcze się trzymają, a to dzięki czujności moich sąsiadek. Gdy któraś zobaczy coś niepokojącego daje znać następnym i działamy.
Tak namieszała. Opóźnienia są.w pracach, ale trudno trzeba czekać na lepszą pogodę.
Dzisiaj zasiałam paprykę może za późno najwyżej kupiej flance na rynku.
W czwartek zasiałam aksamitki i tak już urosły
Byłam po ziemię u ogrodnika by posadzić begonie i kupiłam takie maleństwa 5 doniczek po 6 zł
Na parapecie widać też zasiewy to jeżówki dosyć ładnie po wschodzily
Doris, zauważyłam obwódkę z trzmieliny...czy łatwo daje się formować taki żywopłocik? Pytam, gdyż mój bukszpan w koniczynce jest przycięty przy ziemi z powodu ćmy...i w przypadku, gdy nie odrośnie, chcę posadzić coś w zastępstwie, no i wpadła mi w oko Twoja trzmielina, więc może właśnie nią zastąpię bukszpan? Trochę sadzonek już ukorzeniłam.
To jeszcze na koniec kilka trochę mniej roboczych zdjęć, które udało mi się zrobić rano.
Czosnek, naciowa pietruszka i nawet sałata w skrzyniach, przezimowały i mają się nie najgorzej.
Te się nie śpieszą w tym roku. Część zawilców przesadziłam w bardziej widoczne miejsca, oby się zadomowiły.
Za to powojnikom pogoda nie przeszkadza