mieliśmy samochód z klimą więc przejazdy nie były męczące gorzej z chodzeniem, ostatniego dnia już mi się nawet słabo zrobiło chociaż byłam w cieniuOgrody Kaisog, Welki,Vivy , Marka, Mariusza
Obawy, nie obawy. Rośliny zupełnie inne. Patagońska daje piękny, oryginalny efekt, jak to się przyjęło mówić, nowoczesny, a brazylijska nie ma w sobie tego czegoś, właśnie przez ulistnione na całej długości łodygi jest zwykłą rośliną o średniej urody kwiatkach. W sumie zależy kto co lubi i co komu do kompozycji jest potrzebne .
Tessiu, ja też mam dwie różne werbeny. Jedną sianą z nasion firmy Leg. a drugą dostałam kiedyś na spotkaniu od Dzidki. Obie mam co najmniej drugi sezon. To napewno dwie rozne odm. Ta oryginalna nie ma ulistnionych pędów i zdecydowanie dłuzej i ładniej kwitnie. Ta siana z firmy L. wygląda bardziej jak pokrzywa.
Przyznam szczerze, że zupełnie nie rozumiem, skąd te - zaobserwowane w kilku wątkach - obawy czy podejrzenia o mutanowatość werbeny. Wprawdzie moge sie mylić, bo werbenę mam dopiero drugi rok, ale moim zdaniem to tylko póżniejsze kwitnienie. A liście wielkie maja moje jednoroczne werbeny, te przechowane w donicach mają listki wąskie, jest ich mniej i oczywiście wcześniej zakwitły.
A tegoroczne, choć w wiekszości nadal są w pąkach (jak ta po prawej), to już zaczynają kwitnąć i mają zupełnie normalne kwiaty.
Herbi, nie kumam co chcesz robić z tą ściółką dębową. Przekompostowane liście dębowe, to tak, ale koniecznie przekompostowane - a liście dębu długo się rozkładają.
Natomiast Magja onegdaj polecała próchnicę z lasu sosnowego.
Bożenko, liliowce masz piękne.
Podzielam Twoje zdanie na ich temat - nie sa moimi ulubionymi kwiatami, ale mam ich sporo na wsi, bo są samowystarczające.