Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Luki"

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 12:35, 25 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwonko znajomy leśniczy zawsze mnie w częśc zaopatrzy jak poprosze, po reszte śmigam na działke do ciotki, która jest zalesiona świerkiem
Pomysły na ten rok mam w głowie i trudno to przekazać słownie bo moja głowa to wielki bałagan myśli i pomysłów. Głównie wianki, do tego pomysł na mini choinki i wieńce/stroiki adwentowe, a w swoim pokoju muszę bardziej pokombinować z różnymi rozwiązaniami Przywołuje zeszłoroczne rękodzieła, ale tak dyskretnie bo dopiero mamy koniec października 1 2

Sonia w moim przypadku na pewno nie dziedziczy, ale czy to talenty... wczorajszy debiut z sernikiem nie nazwałbym talentem moja wina, że mi się szklanki z łyżkami pomyliły, ale na szczęście wyszedł tylko bardziej zbity
Z żurawkami dasz sobie rade, trzeba im dać troszke czasu i najlepiej troszke kompostu w nóżki
No ja miałem doczynienia z dwoma budowami, a ta najbliższa bo za płotem przysporzyła niestety wiele kłopotów, beznadziejni fachowcy od samego początku do końca się zjawiali, ale na szczęście się skończyło, chociaż niektórych rzeczy już poprawić się nie da.
Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 10:27, 25 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Ja to mam takie ciche przeczucie, że dwa miesiące planowania swoją drogą, a dzisiaj przy sadzeniu powstanie nowa koncepcja
Mimo tego życze dużo słonka i ciepełka przy sadzeniu
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 00:32, 25 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Luki napisał(a)



Muszę opracować przygotowanie ogrodu do zimy, co i jak trzeba okryć, co posprzątać, czym związać i w końcu udać się do leśniczego i później po gałązki do okrywania.
No i również jestem już na etapie planowania ozdób świątecznych bo spora częśc rodzinki zażczyła sobie różne rzeczy i przy okazji mam nowe pomysły

Stroisz do okrywania od leśniczego załatwiasz?
A ozdoby jakie będziesz robił? Podeślij pomysł
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:09, 24 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Ewo już ponad pół roku tylko dopiero teraz potwierdzenie odebrałem

Marto wiesz jak ja to widze, bo też miałem doczynienia z wieloma 'fachowcami' których bym z ogromną chęcią bez żadnych skrupułów tak załatwił, żeby ich interesy przestały istnieć. Fachowców na rynku można spotkać dużo tylko niestety są to usługi bardz drogie, a w tej branży każdy szuka jak najbardziej ekonomicznego podejścia co niestety odbija się na jakości... idealnym przykładem jest polskie prawo przetargowe, jak coś ma być wykonane na wysokim poziomie, gdy tak na prawde wybierane są oferty najtańsze robione po najniższej lini oporu, różnice w cenach czasem są ogromne.
To samo tyczy się mentalności polaków co do współpracy z architektem, najleiej kupić projekt z katalogu bez szczegółów, bez żadnych konsultacji, bo po co przepłacać za projekt, a przecież od projektu zależy funkcjonalność domu i ilośc problemów, które wynikną podczas budowy. Mógłbym długo na ten temat rozmawiać, ale to nie miejsce przecież Oby jak najmniej Kazków i Zenków.
Ja wiem w czym bym się dobrze czół, ale to niestety jeszczze nisza w naszym kraju i to akurat nie jest zaleta Zobaczym co życie napisze.

Iwonko troszke wysiłku nie kosztował, ale mimo wszystko mało mam z niego satysfakcji, ale ni będę się na ten temat rozpisywał
No za magisterke już niedługo będę się musiał brać, ale i tak uważam, że kiedyś takie prace miały o wiele większą wartośc niż teraz

Danusiu pewnie, że dam sobie rade, ja nawet mam już część rozplanowaną tylko najgorszy to wybór zraszaczy, elektronike też już w miare opanowałem i z tego co sobie liczyłem to też koszt nie będzie wcale taki wyoski. U siebie też na wiosne planuje rozłożyć linie kroplujące na rabaty bo kilku godzinne podlewanie zajmuje zbyt dużo czasu. Tak będę mógł odkręcić wode i zrobić coś innego w tym czasie

Znalazłem sobie dzisiaj zajęcie na cały dzień i sam się z siebie śmieje. Od 12 siedziałem w kuchni i pichciłem... Nie pamiętam kiedy tyle się nasprzątałem w kuchni No, ale jak się nie można doprosić to trzeba samemu sobie ugotować/upiec różne rzeczy
Muszę opracować przygotowanie ogrodu do zimy, co i jak trzeba okryć, co posprzątać, czym związać i w końcu udać się do leśniczego i później po gałązki do okrywania.
No i również jestem już na etapie planowania ozdób świątecznych bo spora częśc rodzinki zażczyła sobie różne rzeczy i przy okazji mam nowe pomysły
Ogród cioci czyli ciociogród :) 13:17, 24 paź 2014


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33832
Do góry
Luki napisał(a)
Małgosiu u mnie śniegu z deszczem jeszcze na szczęście niet, ale nawt nie wyglądam za okno bo jeszcze zimniej mi się robi... jeszcze się nie przestawiłem na takie niskie temperatury...brrr trzeba iść napalić w piecu


Na szczęście już nie pada Zimno ale jest nadzieja że jeszcze jesień będzie
Jak u Ciebie niedawno byłam to prawie upał był, kto się zdążył przestawić? Nikt chyba
Ogród Sylwii od początku cz.II 11:45, 24 paź 2014


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Do góry
Luki napisał(a)
No to ja sobie tylko powzdycham nie wiem co chwalić bo wszystko mi się podoba, ale w szczególności szałwia, która kwitnie jak goopia i chyba nic nie robi sobie z tego, że koniec października się zbliża... w ogóle ta donica gabionowa wyszła Ci znakomicie


donica gabionowa w tym roku robiona .... pamiętasz początek szybko się rozrosła szałwia a była przycinana po pierwszym kwitnieniu


Ogród cioci czyli ciociogród :) 11:08, 24 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Małgosiu u mnie śniegu z deszczem jeszcze na szczęście niet, ale nawt nie wyglądam za okno bo jeszcze zimniej mi się robi... jeszcze się nie przestawiłem na takie niskie temperatury...brrr trzeba iść napalić w piecu
Ogród Sylwii od początku cz.II 11:06, 24 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
No to ja sobie tylko powzdycham nie wiem co chwalić bo wszystko mi się podoba, ale w szczególności szałwia, która kwitnie jak goopia i chyba nic nie robi sobie z tego, że koniec października się zbliża... w ogóle ta donica gabionowa wyszła Ci znakomicie
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 07:51, 24 paź 2014


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Do góry
Luki napisał(a)
Danusiu u mnie niestety piach i raczej często będzie wykorzystywany, a tak szczezrze najlepiej zamówiłbym projekt nawadniania co oszczędziło by mi czytanie na temat tego wszystkiego no ale wiadomo, że niestety to dodatkowe koszty.



Łukasz absolutnie dasz sobie sam radę z projektem nawodnienia, toż to nie technologia kosmiczna.
wklejam co pisałam u siebie

"Wróćmy do nawodnienia na trawniku, na pewno nie mamy tego super profesjonalnie jak zrobiła by Danusia, ale koszt naszego nawodnienia na tych 11 ar zamknął sie gdzieś o ile dobrze pamiętam w kwocie 1400 zł.
Projekt robiłam w programie Gardeny, zraszacze u nas to firmy Hunter, i wszystko łącznie z liniami zasilającymi, złączkami kupowane na all.
Na podstawie projektu mąż zrobił resztę"
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 00:15, 24 paź 2014


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Luki napisał(a)
Iwonko więcej się naoglądałem naczytałem, w końcu siostra zdeklarowała co chiała by mieć np. "oo to fioletowe ładne, a to w ciapki też" to trzeba pozmieniać no i troszke linia rabat się zmieniła.
Studiuje budownictwo ostatni rok magisterki czyli jeden mało warty papierek w kieszeni już mam (tak się złożyło, że akurat dzisiaj dyplom odebrałem), ale w tym kraju... no wiadomo Ja narzekać nie będę co ma być to będzie i nawet się zrymowało.
Miałem jeszcze odpowiedzieć na wczorajsze sprawy, ale dzisiaj już padam na twarz, jutro mam wolne(znowu) to będę miał czas

Gratuluję Łukasz "papierka" . Wiesz przecież, że są one Bardzo ważne, wiele pracy cię musiało kosztować zdobycie kwalifikacji, bo to trudny kierunek
Praca magisterska, hm ... trochę czasu minęło od mojej, wtedy się ręcznie pisało "oryginał", kolega kupił komputer specjalnie do napisania pracy, przepisał mi też, a rysunki wszystkie musiałam nanosić ręcznie rapitografem do 3 egzemplarzy To były czasy... oryginał 144 strony rękopisu mam do dziś
Nie dziwię się, ze padasz dziś, nie martw się, jutro też jest dzień

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 23:11, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwonko więcej się naoglądałem naczytałem, w końcu siostra zdeklarowała co chiała by mieć np. "oo to fioletowe ładne, a to w ciapki też" to trzeba pozmieniać no i troszke linia rabat się zmieniła.
Studiuje budownictwo ostatni rok magisterki czyli jeden mało warty papierek w kieszeni już mam (tak się złożyło, że akurat dzisiaj dyplom odebrałem), ale w tym kraju... no wiadomo Ja narzekać nie będę co ma być to będzie i nawet się zrymowało.
Miałem jeszcze odpowiedzieć na wczorajsze sprawy, ale dzisiaj już padam na twarz, jutro mam wolne(znowu) to będę miał czas
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:56, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Marzenko tak jak Jagoda napisała wsadź do doniczek lub bezpośrednio do ziemi i nic im nie powinno być można też posypać korą dla pewności. Ja dzieliłem w zeszłym tygodniu jeszcze jedną żurawke Na myśl o opuchlakach aż boję się wiosny, fakt na całkowicie przekopanej rabacie gdzie były dorosłe nic nie znalazłem, ale prześwietlenia niestety się nie da zrobić w ich poszukiwaniu.

Jagoda dokładnie żurawki to odporne pod tym względem rośliny
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 21:29, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Danusiu u mnie niestety piach i raczej często będzie wykorzystywany, a tak szczezrze najlepiej zamówiłbym projekt nawadniania co oszczędziło by mi czytanie na temat tego wszystkiego no ale wiadomo, że niestety to dodatkowe koszty.

Małgosiu ale komplementów bardzo dziękuje, właśnie lewituje nad fotelem
Większość starych krzewów poszło na śmietnik i nie jest mi ich żal, a większośc roślin musi się dopiero konkretnie rozrosnąć, tym bardziej miskanty, nowe krzewy i bukszpany muszą nabarać odpowiednich kształtów, ale to stanie się już zapewne w czerwcu przyszłego roku

Alka tak będzie element wodny i fakt miał być podobny do tego od Danusi, ale wykonany w inny sposób, jednak koncepcja tej części całkowicie się zmieniła i będzie taka ściana wodna ni to wodospad ni fontanna plus wkomponowane lustro lub lustra. Rysunki mam na razie w kajeciku, a kiedy owa budowla powstanie to nie mam pojęcia

Marta no po to tu jestem, żeby pytać Żurawek nie okrywam na zime, czasem się zdarzy, że jak zostanie jakaś wolna gałązka to rzuce na kilka roślin, ale nie jest to konieczne. Nawet podczas zimy 2011/2012 nic nie straciłem. No a gdybym miał okrywać tyle żurawek musiałbym troche lasu chyba wyciąć
Na płocie to ja też już raz wisiałem, ale na szczęście nie na spodniach

Marzenko no to też się pośmiałem. Tak jak piszesz wesoło się wspomina jednak w chwili, w której to się dzieje nie każdemu jest do śmiechu
Ogródek Iwony 09:39, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
To ja tak na szybciutko, na reszte odpowiem wieczorkiem... a teraz bardzo migusiem musze uciekać.
Trzy sosenki i lawenda, jak dla mnie nic więcej nie trzeba

Ogrodowa przygoda Łukasza :) 09:36, 23 paź 2014


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Do góry
Luki napisał(a)

dlatego będę próbował sam zamotować system nawadniania i własnie w tym kierunku sobie ułatwiam życie


Też robilismy sami, choć w tym roku był tylko raz używany. U nas glina

Mam nawodnienie trawnika i kroplujacą tylko na różance
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 09:25, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Danusiu pokazany nieskończony projekt to była pierwsza luźna propozycja, po określeniu wszystkich za i przeciw zaszły zmiany w pomyśle i kształcie jednej z rabat, aby ułatwić sobie życie głównie ja sobie ułatwiam. Ten ogród nie ma racji bytu z powodu przepuszczalnej gleby i długo pracujących właścieli i dziecka, dlatego będę próbował sam zamotować system nawadniania i własnie w tym kierunku sobie ułatwiam życie Jak wprowadze zmiany to pokaże.
Rysunki robie w programie AutoCad... bynajmniej nie do tego ten program stworzono chociaż tak na prawde może być do wszystkiego.
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 09:08, 23 paź 2014


Dołączył: 22 maj 2013
Posty: 2706
Do góry
Luki napisał(a)
Iwnoko szczerze nie pamiętam ale wkleje jeszcze raz tylko, że ta wersja już mało aktualna... nastąpiły spore zmiany, których jeszcze nie skończyłem.

No i wiadomo nie nanosiłem jeszcze opisów bo ciągle mam nowe pomysły i ta rabata na samej górze też idzie do zmiany bo wszystko tak w rządku mało ciekawie wygląda.


I tak to jest z tym planowaniem, zmiany non stop

Łukasz w jakim programie to rysujesz?
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 09:02, 23 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Iwnoko szczerze nie pamiętam ale wkleje jeszcze raz tylko, że ta wersja już mało aktualna... nastąpiły spore zmiany, których jeszcze nie skończyłem.

No i wiadomo nie nanosiłem jeszcze opisów bo ciągle mam nowe pomysły i ta rabata na samej górze też idzie do zmiany bo wszystko tak w rządku mało ciekawie wygląda.
Ogród cioci czyli ciociogród :) 00:10, 23 paź 2014


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
Luki napisał(a)
Gosiu tak patrze na metamorfozy i chyba jednym z elementów, które dynamicznie ewoluowały to obrzeża rabat Zdecydowanie teraz są najlepsze.
Pamiętam twój ogród z lipca zeszłego roku jak dołączyłaś do Ogrodowiska... teraz jest nie do poznania, wypiękniał. Przyznasz mi chyba też racje, że dzięki pobytowi na O zmienia się nastawienie do porządku w ogrodzie i o wiele bardziej o nie dbamy. Jak patrze na zdjęcia z poprzedich lat to wszędzie widze chwasty i zarośniętą trawą kostke... teraz bym tego nie zniósł

Sama prawda!
Macham Gosiu
Ogrodowa przygoda Łukasza :) 22:34, 22 paź 2014


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Do góry
Kasiu również witam i dziękuje za wszystkie miłe słowa. W marzenia wierze, że kiedyś się spełnią...życie tylko zweryfikuje w jakiej skali

Aniu to mimo wszystko jest przykre jaka znieczulica panuje wśród ludzi. Wiesz ja troszke większy, ale dość gibki ( w końcu kilka lat trenowałem ) to też w wiele miejsc się mieszcze i z tego co zauważyłem w rodzinie jestem najbardziej opanowany. Najpierw myśle później działam. Mój tata dla odmianu do otwierania tego okna przyniósł pręt żebrowany fi8 zapewne cała rama, ściana i jeszcze coś byłoby oszkodzone. O elewacji nie wspominam bo już zaczynał się wdrapywać po drabinie opartej o ściane bez zabezpieczenia... chwila moment i wgniecęnia w styropianie by na dodatek były
Sąsiedzi potrfili tylko przez okna podglądać

Co do alarmów... wyjący drogi dodatek. Jakoś specjalnie niegdy nie zauważyłem, zeby ktoś na nie zwracał uwagi, o przepraszam idealny sygnalizator, że należy odwrócić głowe i nic nie widzieć. NIe moje to niech kradną
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies