Legowisko Zuzy nie zostało namierzone i tym samym zdemolowane..może jest pod częścią sąsiada...sama nie wiem ale Zuza jest widziałam się z nią wczoraj wieczorem. Moze gdzieś siedzi pod ziemią z powodu tych nieludzkich i chyba niejaszczurowych temperatur
Opuchlaki ooo matuluuuuu..nie chcesz wywalić łubinu ????? Bo moźe to by było najrozsądniejsze ???? Ja w każdym razie , gdybym wiedziała o opuchlakach tym co teraz to bym wywaliła ta irgę opuchlakotransportową na samym początku. Teraz już jest za póżno ...wrotycz działa podobno tylko na larwy więc miej się na baczności... Ajjjjjjj...Gosiu..katastroffffa
Zjechaliśmy 20 km...w tym połowa to polne drogi Ale mam!
I już zalałam wodą. Jutro gotowanko i idę z tym dobrem na opuchlaki
Spróbuję je podlać jak będzie ciemno....może lepiej zadziała
Rh mam masakrycznie objedzone Zresztą trzmielinę też, ale u niej tak nie widać wżerów.
Tak Olu, to ja pytałam, ale nie wiedziałam, że one w tej otulinie też siedzą, myślałam, że łażą po liściach. Jednego chodzącego znalazłam na RH i jeszcze takie coś jak mała stonka, ale to nie ruszało się. Wrotycz nastawiony, bedę lać
Dzięki Mazan, mam mospilan w garażu to prysnę dzisiaj. Poszukam wątku o herbatce tymiankowej bo kojarzę temat. Ja akurat lubię wyciągi i wywary i nie przeszkadza mi częste pryskanie nimi. Przynajmniej wiem że nie zaszkodzę. Przy chemii zawsze mam dylematy czy akurat dobrym preparstem pryskam, a może wcale niepotrzebnie, a może złe stężenie i spalę, a termin.... Ech. Przy wywarach przynajmniej wiem że nie przedobrzę. Z gnojówkami jestem już ostrożniejsza ale także stosuję. Także wrócę do tematu bo widzę że wrotycz kwitnie w najlepsze
A może masz bezpośredni link ? Jak nie to poszuka. Dziękuję
robi się z niego gnojówkę i siup na rabaty na te opuchlaki ponoć dobry. nigdy jeszcze nie widziałam u siebie ich, ale kiedyś miałam sporą sadzonkę trzmieliny i zawsze wiosną pięknie rosła, a potem miała wszystkie przyrosty obgryzione, nigdy nie widziałam żadnego szkodnika i myślę, ze to opuchlaki nocą grasowały. Wykopałam, wymyłam korzenie i rośnie w innym miejscu.
Teraz zastanawiam się nad RH. Pojawiają się na dwóch takie dziurki i wygryzienia
Mówisz i masz Posadzone brzozy już wrzucone A wrotyczu jest pełno tam w okolicach nowego mostu na Stary Sącz. Myśmy wczoraj w 10 minut dosłownie pełny bagażnik narwali. Część dodałam do pokrzywowej zalewajki, która już od jakiegoś czasu u mnie stoi, a resztę będę suszyć. Bo potem na wiosnę plagi robali, a nie ma czym walczyć
Wg Kasi ( Kasiek) należy lać już, to polałam. Szykuję też już następną porcję. Firma produkująca Larvanem ma taki fajny graficzny cykl rozwojowy opuchlaków - wynika z niego, że w sierpniu już są larwy, więc wolę lać na wszelki wypadek już.
To ja Tobie wrotycz poczta chciałam wysyłać, żebys po nocach po ogrodzie sie nie szlajała ,w koszuli nocnej z latarka i nie daj Boże z parasolem .
To ja chcę chronić Cie przed psychiatrykiem (bo jak będziesz tak łaziła to się w końcu tak skończy ),a TY do mnie takim tonem !!!!