Iwonko,
wykorzystałam dziś piękną pogodę na maxa. W nocy było mocno na minusie i boję aię czekać z pracami ogrodowymi.
Wszystkie róże dostały kopczyki z kompostu, a jak bardziej przymrozi to okryję jeszcze stroiszem świerkowym. Mam już przygotowany tylko okryć.
Wiążę tylko miskanty i rozplenice, stipa za wiotka do wiązania, wiatr i tak ściągnie sznurki, a jak nawet coś się utrzyma to znów snopki się kładą. Wypróbowałam w ubiegłym roku i wiem że szkoda pracy.
Pozdrawiam
Dokladnie do takich samych wniosków doszłam - stipa + bukszpan sa ładne tylko w pierwszym sezonie. Po drugim (a mamy bezśnieżne i ciepłe zimy ostatnio) bukszpanów nie widac. Moje wszystkie stipy pójdą na rożankę , niech zaslaniaja nogi rożom. Czy bukszpany dostana hakone? Chyba tak
Nie cieta stipa wiosna taka wielka sie robi, owszem fajnie wyglądały te lany z czosnkami ale pózniej bleee. Na zime jednka jej nie zetnę, bo ogrod bez stipy zimą też jest blee
No to moje stipy chyba gorzej wyglądają, albo tak mi się zdaje bo rosną z kulkami bukszpanowymi na które się wykładają... Muszę się doedukować z cięcia stip, bo nie wiem, czy na jakiejś wysokości konkretnej, czy przy ziemi upierdutać ? Miałam je wiosną eksmitować, ale se czosnki posadziłam pomiędzy...
A nie ma jakiejś trawki, co by cały rok wyglądała jak młoda stipa, taka zwiewna, ale prosta i cała zieloniutka?
Wspomnienie lata... coś fantastycznego i ta czerwień !
Miło powspominać bo właśnie u Any zobaczyłam śnieg
Czerwony i żółty to były do niedawna jedyne kolory w moim ogrodzie
Teraz odkryłam róż,fiolet i biel,ale swoim żarówom i tak jestem wierna
A ten snieżeg to był tylko taki straszak na spóźnialskich ogrodników
Muszę znalezc sposób na trwale oznacze/nie róż?
Oryginalne metki są trwałe,tylko za bardzo majdają po krzaku
Anita1978- przez ile sezonów to testowałaś ? Aniu- monte - wytłoczone napisy sa najtrwalsze,tylko czym je dziergać Karolina-sądziłam że szybciej dotrą,ale dobrze że przed zimą
Renato, można na metalu wieszać/rozpinać róże.
Pszczółko, gdzie zasięgnęłaś języka ?
Wzdycham na wspomnienie lata piękne kompo z różami i lawendą, ale twoja stipa wśród całości gwiazdorzy na całego
Pozdro Reniu
Agniecha-na najbliższe 5 miesięcy tylko wspomnienia fotograficzne nam pozostają i masz rację,stipa udała mi się w tym sezonie
się przypomnę cudnie
Może i jeszcze inne dobra będą do rozdysponowania, okaże się wiosną
Ja też ciekawa jestem, czy stipa przetrwa. Lubi wymarzać, a nasionek na mojej nie widzę. Sama czasami się wysiewa i dziewczyny na wiosnę mają nowe sadzonki
To stipa. Podobała mi się w ogrodzie Joasi. Nawet wysłała mi sadzonki pocztą. Latem przy 40 stopniach list z sadzonkami szedł TYDZIEŃ Trawki nie przeżyły przez naszą kochaną pocztę, choć dalej są utknięte przy kuleczkach bukszpanowych . M jak zobaczył w szkółce stipę, to bez zastanowienia 5 sadzonek mi kupił. Potem biegałam z nimi po ogrodzie i wsadzałam tam, gdzie się pustawo robiło. Teraz, jak wychodzę z domu, patrzę na trawki i wspominam moje stipowe początki
Ślicznie wyglądają trawy i róże. Róż mam jeszcze niewiele, traw żadnych, z wyjątkiem mózgi, która podobno ekspansywna jest i najlepiej by było ją wyciepać, ale w przyszłym roku zastosuję ten patent - róże i trawy. Iwonka pisze, że u Ciebie na zdjęciu to stipa, a jakie jeszcze trawy pasują do róż i to najlepiej takie, które znoszą półcień
Tak, mozga jest ekspansywna,żeby ją ujarzmić najlepiej w pojemniku sadzić , inaczej wlezie ci wszędzie
Specjalistką zestawień róz z trawami jest Viva, zajrzyj do niej a się przekonasz
Wiosną będę odchudzać moje niektóre trawska,jak ci jakaś przypasuje z tych odchudzanych to ci wyślę
Ślicznie wyglądają trawy i róże. Róż mam jeszcze niewiele, traw żadnych, z wyjątkiem mózgi, która podobno ekspansywna jest i najlepiej by było ją wyciepać, ale w przyszłym roku zastosuję ten patent - róże i trawy. Iwonka pisze, że u Ciebie na zdjęciu to stipa, a jakie jeszcze trawy pasują do róż i to najlepiej takie, które znoszą półcień
Ech,pięknie !
Przypomnij,wyrywałaś całe źdzbła z nasiennikami,że taka jest zielonkawa ta stipa,czy wycinałaś?
Jak ja zaczęłam swoją szarpać,wydarłam z korzeniami kilka i dałam spokój
The Alnwick Rose była cały czas na mojej liście chciejstw,chwilowo zapomniałam o niej,a tu u ciebie znowu kuszenie
Ja Leo ale normal nie red połączyłam z Ascot i zobaczymy co z tego mariażu będzie
dodaj stipa jeszcze ...
macham
Obawiam się, ze będzie leki zgrzyt Wszystko zalezy od stopnia nasłonecznienia, temperatury latem i gleby. Może być zgrzyt albo pełna akceptacja.
Moich kilka róż np. Red Leonardo da Vinci trzykrotnie zmienił miejscówkę od końca lipca 2014... aż wylądował przy Ascot. Zwykły Leoś został posadzony za moją NN a chyba wiosną a może nawet w grudniu zmieni się miejscówką na przodzie tej rabaty z NN z Rose de Rechst
Ja jeszcze tych niuansów różanych do końca nie czuję. Pewnie zajmie mi to kilka sezonów. Najbardziej obawiam sie co mi wyszło z tego mieszania różnorodnych purpurowych róż z bladawcami. Okaże się już w czerwcu 2015....
Leo jako towarzystwo dla Pomponelli ? ... jestem na nie ... Leo ma dość indywidualny kolor i to nie jest malina (bliżej do maliny ma chyba pomponella ale nie mam jej tylko widziałam ) ... nie razi ale to mocna barwa ... ja zaryzykowałam połaczenie jej z fioletem i lawendowym pod wpływem inspiracji ale nie wiem czy i to nie jest ryzykowne ... no nie jest łatwo ... nie jest ...
edit:
mój pierwszy leo z obi jak natenczas wygląda zupełnie inaczej niż rodzeństwo zakupione w rosarium ... w pąku bo nie zdążyły się oseski rozwinąć ... następny sezon będzie chwilą prawdy
Ja Leo ale normal nie red połączyłam z Ascot i zobaczymy co z tego mariażu będzie
dodaj stipa jeszcze ...
macham
Cofnęłam się do poprzedniej strony i też jestem zdania, żeby w żadnym razie nie bielić tej studni. Taki beton ma swój urok a kompozycja Alinki dopełni dzieła. Ja laik jestem ale już sobie wyobraziłam ten zestaw roślin, Bedzie pięknie
Studnia zostanie kamienna, o nasadzeniach dumam nadal
Przybiegłam się przywitać. Zazdroszczę wielkości działki i widoków, roboty z takim terenem już trochę mniej Pozdrawiam
Witaj Basiu! Zapraszam do kolejnych odwiedzin. Miło mi
Reniu ja troszkę namieszam. Uważam że żółta trzmielina nie pasuje do lawendy. Póki lawenda jest młoda to jest OK ale lawenda jak się zestarzzeje zrobi się szara i będzie się gryźć ze sobą.
tutaj Marta pisze o tym że jej to się gryzie i są rozkminy na ten temat całe na kilka stron i zobacz sama na zdjęciach połączenie:
tutaj
tyle że u Ciebie będzie na odwrót znaczy się dużo trzmieliny, dałabym każdą trzmielinę byle nie żółtą, chyba że Tobie się spodoba takie połączenie
Oczywiście ładnie będzie jak szałwia albo lawenda, ale co kto lubi
Magda. Wątek Zielonej podgladam, ale anonimowo na razie Czytałam dylematy i faktycznie u niej ta lawenda trochę się gryzie. Trzmielinę samą w sobie lubię, ale kulki mi jakoś nie leżą. Połączenie niebieskiego i żółtego w ogrodzie jest sztandarowe nie tylko na ogrodowisku, oglądałam wiele tego typu zestawień szczególnie iglaków. Zastanawiam się, czy może z dodatkami typu szałwia, stipa itd.ten złoty kolor trzmieliny się nieco przełamie.
Na rabaice z tyłu domu kombinowałam z obwódkami w formie takich pasów: kostrzewa sina, trzelina srebrna, goździk pierzasty, trochę starca i jodła górska kompacta - wszystko w srebrno niebieskim kolorze przełamane różem goździka i niby ładne (wcześnie wrzucałam foty tego miejsca), ale jakieś takie monotonne i po prostu nijakie.
No i już kompozycja gotowa , a tu głosik z inna sugestią
Danuś, nie ma lekko, sama wiesz
Trzmielina jest tak uniwersalna i niezastąpiona w ogrodach , bo się sprawdza w wielu kompozycjach, tak naprawdę ciężko jest wprowadzić do ogrodów naturalistycznych form strzyżonych na pniu, kulek i stożków, z lawendą łatwo przesadzić, w tym przykładzie powyżej brakuje mi proporcji i otoczenie kostki tę dysproporcję pogłębia.
Też wybrałabym żółtą trzmielinkę....u mnie kompo..z wykorzystaniem dwóch kolorów trzmielin i lewendy, w towarzystwie tułacza, host, min. świerka, głowocisa i kielichowca.
Agata, nie wiem czy się doczekam kiedys takich nasadzeń jak u Ciebie, czy Aliny, bo to jakieś takie odległe, taka utopia...
Jak pisałam wyżej kulki trzmieliny mi się nie podobają, choc Magdzie bardziej chyba chodziło o kolorystykę niż formę. Przed domem ma być bardziej formalnie i nie wiem czy pamiętasz, że na rabacie z Inversą (która jest w sąsiedztwie) jest stożek bukszpanowy i obwódki czyli "gwałt naturalizmu" Może kiedyś dojrzeje, żeby to wywalić, na razie jest to jedyna rabata, która mi się podoba.
Jurajski ogród zainspirował mnie do posadzenia przed domem zestawu bonika+lawenda. Wiem, że nie będzie tak spektakularnie jak u AgnieszkiW, ale lawenda w tym miejscu świetnie rosła. A czy róże się tam sprawdzą, zobaczymy...
Mogłabyś rozwinąć myśl o braku proporcji i otoczeniu kostki? Domyślam się, że chodzi Ci o te małe kosteczki przy studni? Kiedyś je tam rozłożyłam, bo błoto się robiło tak już zostało, ale to też do zmiany...
ojej hortensje anabelki tam są?- jakoś nie zakodowałam.
Czyli sa miskanty, potem horti, miedzy nimi tuje, potem pas który planujemy i bukszpan.
Werbena miedzy tujami, przed Anabelkami, tak?
Jesli tak jest jak pisze, to nie wiązówka, bo spotka się z Anabelkami i nie bedzie kontrastu.
Wtedy wybrałabym kamasję żeby byłaprzed anabelkami, potem anabeli, potem miskanty z wernbena dadza czadu i masz cały sezon.
Stipa do kamasji- jesli wystarczy jej tam słońca, super .
Ona pościęciu chyba w maju zaczyna juz byc widoczna ( w kwietniu tez widac że żyje, ale niska jest, kluje się ), w czerwcu już jest b. ładna.
Spotka się, albo się nie spotka wiązówka z anabelką. W tym roku (pierwszym u mnie) anabelki była prawie niewidoczne - niskie, mało kwiatów i krótko Jestem nimi rozczarowana, ale może wina katalp, a nie anabelek...
Pasy roślin - tak jak napisałaś, z tą różnicą, że werbena zaczyna wyłazić wszędzie, nawet na przodzie, tuż przy żywopłociku