Na Łowieckiej
10:02, 02 kwi 2016
Wiesz co? - słysząc tak miłe słowa od właścicielki ogrodu, do którego wzdycham odkąd go zobaczyłam nie wiem co powiedzieć... Naprawdę.
Wprowadziliśmy się 30 grudnia 2011r. w 2012 podejmowaliśmy jakieś drobne próby ogarnięcia terenu wokół ale tak naprawdę zaczęliśmy działać z jakimś planem w głowie w 2013. (Teraz ten plan byłby zupełnie inny)
To co piszesz o drzewach bardzo mi się podoba, bo cały czas o tym myślę ale się boję czy nie przesadzę. Mam kilka sosen samosiejek już takich dużych i leciwych. Okropnie mnie one denerwują. Śmiecą, rosną jak szalone. Są też coraz wyższe i podobno stwarzają zagrożenie podczas wiatru. Coraz bardziej dojrzewamy do podjęcia decyzji o ich usunięciu ale z drugiej strony bardzo mi ich szkoda. Przeżyły budowę i wiele innych przeciwości. Bardzo chciałabym jedną albo trzy brzozy na wprost tarasu do tych które już tam rosną.
Ogród Danusi, Twój i jeszcze kilka innych to mógłby być wzór do naśladowania przez chyba wszystkich projektantów.
Zapraszam
