A dziękuję Sądząc po tym, jak lubisz róże, myślę, że ty też niedługo uzbierasz pokaźne rozarium
Tak, te 3 róże wg mnie mogą dobrze wyglądać razem. Herzogin największa - może mieć nawet 120 cm, Stephanie i Pashmina podobnie ok 60 cm, ale czasem wyrzucą 80-90 gałęź.
W TOP-11 jest Artemis bezproblemowa róża.
Z białasków polecam jeszcze Alabaster i Parky (ta trochę śmieci, bo kwitnie bardzo obficie), obie są zdrowe. Wedding Piano jest w miarę bezproblemowa, ale kolor z wyraźnym odcieniem limonkowym (a w tym sezonie, jak pisałam, żółtawym) - nie wiem, czy lubisz. Jest jeszcze piękny różany bezproblemowy klasyk - Boule de Neige, ale rośnie na wielki krzak, więc nie wiem czy o coś takiego Ci chodzi.
Jeżeli lubisz Aspirin rose, to ta jest bezproblemowa też, ale mojego serca jakoś w calości nie zdobyła, bo jej kwiat w pełnym rozkwicie nie jest wg mnie ładny.
Na etapie testowania są Tranquillity i William and Catharine, ale zapowiadają się obiecująco.
Pomponella kończy u mnie swój 2 sezon i już jest bliska 1 metra wysokości. Na przód jej nie dawaj, czytam, że po 3 sezonach może osiągać 120x120 cm, to spora róża.
Dzień dobry
Zaglądam do tego cudnego ogrodu, więc czas się przywitać Przy okazji, u mnie Pomponella przeważnie tak koło 150 cm, ale właśnie teraz będzie kwitła na pędzie chyba 2 metrowym.
hej Kasia,z kawką pprzybywam fajnie że się dzieje u Ciebie, ogród nabierze klasy przy pięknym ogrodzeniu. zobaczysz za parę lat jak jeszcze ten betonowy zasłonią graby jak cudnie będziesz miała jak u Madżenki będziemy podziwiać
No dopóki nie zaczełam siwieć w lawinowym tempie po śmierci taty, zmianie pracy i przeprowadzce do Wrocławia. Wszystko to w 3 miesiace...... Teraz z tego powodu jestem blondynką
Ania, Roundup to nie - Bofix bierze skrzyp. To mniejsze zło o ile wiem. My siegnęliśmy w akcie desperacji - skrzyp nas zarastał totalnie. W zależności od sąsiedztwa można pryskac roztworem na pędy albo bardziej pracochłonnie ale bezpieczniej - pędzelkiem każdy pęd. U nas była to ta druga wersja.
aha no chyba że tak
ja dzisiaj trochę sprzątałam na różance i skarpach i cała podrapana jestem :/ ale widok ładnej wzruszonej ziemi bez chwastów wszystko wynagradza
powiedz chyba się nic nie stanie jak te opadnięte płatki mieszam z ziemią?tzn te których juz nie daje rady wybrac do wiadra