Gosiu matka natura się postarała, a Ty też dobrze z nią współpracujesz, tak sobie malujecie kolory na łączce
Kompostownik też bym sobie życzyła...fajny Wasz
Kilka lat temu zakupiłam trochę sadzonek kosmatki, rozmnożyłam i stworzyłam 8m obwódki.
W tym roku umęczyłam się, żeby to wykopać. Próbowałam rozdrobnić z użyciem piłki, żeby z tego kompost zrobić. Trudno było. Przez miesiąc leżało wykopane, a ja nie mogłam tego dokończyć. W końcu na taczkach przewiozłem pod kompostownik i teraz tam leży, a ja czekam aż skruszeje.
A kompostownik masz w słońcu?
Chętnie posadziłabym cukinie u siebie ale mój jest w cieniu to pewnie nic nie urośnie?
Chętnie przygarnęłabym trochę gliny od Ciebie ale tak serio mówię
Mogłabyś mi trochę przywieźć przy okazji?
Asia No powiem to!
Wywal że tę szmatę i zainwestuj w jakieś kamienie oporowe.
Szałwia co do zasady wysiewa się jak gooopia.
A Ty masz taki szmato-plastik, że za cholibkę Ci się nie przebije
Ja walczyłam z moją skarpą dwa lata. Pamiętasz? Wrzosowisko miało być
I dopiero zrobienie pięterek dało normalność.
Są w marketach budowlanych całkiem niedrogo różne kratki, korytka i inne cuda.
Albo chociaż kamienie dla powstrzymania.
Byłabyś szczęśliwsza
A co do drugiego obrazka - fajne siedziska mają te Wasze huśtawki.
Dziewczynki skarpa nie wyglada jeszcze tak jakbym chciała - szmaty widać sporo nie wszystkie szałwię dały takiego czasu jak ta jedna. Dziś planuje wyciągnąć lawendę i podmienić ja jednak na jałowce. Czy to możliwe, ze te pozostałe krzaczki szałwii przysłonił przywrotnik i one przez to się nie rozwinęły tak jak powinny? Chętnie bym jeszcze odsadziła tej szałwii... tylko nie wiem jakiej odmiany ten krzaczek kurczę który tak bujnął... Stipy tez jakieś bidne... No i zdecydowanie przydałoby się okrawężnikowanie :/
A co do hortensji to są na razie posadzona w części powiedziałbym roboczej za nimi ma być zywoplocik a za nim cześć ze skrzyniami do sadzenia warzyw i kompostownik. Możliwe ze zmienia miejsce jak już zostanie zrobiona wiata i już będziemy pewni gdzie chcemy miejsce na palenisko. No to szukajcie hortensji
Kasiu
do pełni szczęścia brakuje mi ,żeby ten komplet z ławkami przemalować -wkurza mnie ten wypłowiały brąz -do niczego mi nie pasuje ,ale jest bardzo odporny na warunki atmosferyczne -mam go pewnie z 20 lat i nic się z nim nie dzieje -stoi na deszczu ,mrozie itp. itd.
to jest prasowany plastik i nie wiem ,czy jak ,go nie pomaluje ,to nie zacznie się łuszczyć …może Ty wiesz ,czy jest jakaś farba ,co pokryje ten kolor i będzie trwała ?
kompostownik czeka na malowanie i te palety chcę stamtąd pozabierać
zegar słoneczny też dostał nowy kolor ten niebieski mi do niczego nie pasował
Buziaki
Aniu, też mam powojnik Jan Paweł II, nawet dwa przy pergoli. Jeden w tym roku przemarzł, ale na szczęście odbił od korzeni, ale jeszcze nie kwitnie.
Kompostownik taki miałam, u mnie się nie sprawdził, mam drugi betonowy i jest super, teraz nawet rosną w nim dynie☺
Widły super☺
Ogród piękny, spacer po nim był wielką przyjemnością.
Pozdro ☺
Dopiero zakwitł. Może jakieś nasiona się zawiążą. Wtedy na pewno zbiorę.
Trawy mam jak na lekarstwo, ciężko kompostownik wypełniać. Kupiłam od pani hodującej kury worek kurzaka. Po dwóch latach z dodatkiem kredy, kompost jest znakomity
Nie mam trawy więc ścieżki wyłożyłam kartonami a one robią za pułapki na ślimaki. Codziennie robię obchód i wybieram to draństwo
Długo zastanawiałam się nad tym czy drewniany czy plastikowy kompostownik ale w końcu wybrałam plastikowy. Nie mam gdzie ukryć ten drewniany a ten nie jest taki szpecący i nie muszę go mocno chować.
Poza tym widziałam u kilku osób tu na forum, których ogród jest wzorem dla wielu, że mają takie kompostowniki. Na razie jeden.