Rzisiaj ide po wrotycz na pole mam tu kawałek kołosiebie i akurat rośnie. Mam zamiar gnojówkę z tego zrobic i podlać. Na pędraki dobre. Imago będę wodą z olejem lała, powyłazi spod ziemi i wyzbieram co się da!!
Ewa tak teraz irysy, bo to holenderskie cebulowe. Cebule sadziłem początkiem maja.
Teresa dzięki za pochwały - czyli nie masz róż?
Aniu dzięki i super że lubisz róże. Też miałem wątpliwości jak chorowały. Wyleczyły je pokrzywa, skrzyp i wrotycz. Oczy przecieram ze zdumienia. A ta koralowa (Duftwolke) pachnie że zapach się rozchodzi na kilka metrów i za ten zapach dostała złoty medal.
Były dwa Phantomy do wyboru. Oba wysokie na przynajmniej 1,5 m
Lecę zaraz po to, bo do Wawy wyjeżdżam i nie będzie mnie kilka dni...potem może nie być Phantomów
A tą gnojówką i ja się muszę zainteresować...ech...nie lubię takiego babrania ale jak ma pomóc....
Prosty krem dziś robiłam . Przy okazji odbyłam wycieczkę rowerową i nazbierałam ostatki z kwiatów czarnego bzu, kwiaty dziurawca i wrotycz (mam nadzieję, że to akurat wrotycz)
Wszystko umieszczamy w kąpieli wodnej na 45 minut, od czasu do czasu mieszając
Przecedzamy i wlewamy do pojemniczka, zostawiamy do wystygnięcia i mamy krem
Krem dobry do rąk i rewelacyjny do pięt. Po pewnym czasie stosowania pięty robią się jak u niemowlaka
Fajny jest też macerat z kwiatów nagietka. Do maceratu potrzebujemy płatki nagietka (mogą być suszone) i olej słonecznikowy. Płatki zalewamy olejem i wkładamy do kąpieli wodnej na 2-3 godziny. Potem przecedzamy i zlewamy do wyparzonego, suchego słoiczka. Przechowujemy do pół roku w ciemnym, chłodnym miejscu. Macerat łagodzi podrażnienia i działa na skórę kojąco.
Mając macerat z nagietka i wosk pszczeli można pofatygować się o zrobienie kremu. Pół szklanki maceratu i 15 ml wosku podgrzewamy w kąpieli wodnej aż składniki się połączą. Zlewamy do wyparzonego słoiczka i przechowujemy tak samo jak macerat.
Kurcze, nie wiedziałam, że są wrotycze z takimi kwiatami. Ja znam wrotycz tylko ten polny.
W tym roku w moim centrum ogrodniczym sprzedawali Gaurę pod nazą Cleome. To całkiem inne rosliny. Po prostu hodowca źle przylkleił kartki.
Ciekawa jestem co to za roślina. Ja jednak obstawiam złocienia, kwiat typowy dla niego
Bogdziu sama się zdziwiłam że to wrotycz, liście ma takie margaretkowe.,Pani potwierdziła że wrotycz, ale chyba jeszcze sprawdzę w internecie
Ewo, mają tam róże licencjonowane z nazwami, bardzo ładne krzaczki, te moje ostatnie zakupy to tam robiłam. Sporo też hortensji bukietowych i dużo różności
Kamień piękny!!! Bardzo lubię takie widoczki w ogrodzie
Ja też nie mam już wrotycza ale w tym roku nasuszę tyle ile się da! W tym roku chemię użyłam tylko w lutym na grzyba i chciałabym uniknąć jej stosowania jeśli to będzie możliwe, a wrotycz mam nadzieję mi w tym pomoże. Czas pokaże co z tego wyjdzie
Pozdrawiam serdecznie!!!
Wioletka, w imieniu larisek dziękuję A w imieniu swoim muszę je zdyscyplinować jakoś, bo nie dość że plamistość po liściach mają, to jeszcze niektóre pączki robią się żółte i opadają. Wiedziałam, że za dużo tych pączków, żeby wszystkie zakwitły Na paskudy ogrodowe też wrotycz poleję, tylko mi się suszony skończył, a świeżego jeszcze nie dopadłam. Widziałam Twoje lawendy!!! Szok, jak zrosły Zostawiam Ci widoczek z rabatki kryształowej M. tak na nią mówi, bo kamień błyszczy w słońcu jak kryształ Miłej niedzieli !!!
Musiałam przeczytać kilka razy,żeby zakumać o co chodzi, imprezę (wirtualną )mamy w Kruklandii więc ciężko łapię
No taka gnojówka prawdopodobnie dobra na wszystko a u mnie skrzypu jak na lekarstwo więc podjechałam do brata i opieliłam mu chyba wszystkie tuje, muszę to powtórzyć, będzie zadowolony
cytuję słowa Zbyszka z wątku Bogdy:
Pierwsze wiadro zrobiłem z samą pokrzywą i podlałem roślinki. Efekty niesamowite są - host takich dużych jeszcze nie miałem jak po tej gnojówie. Następne wiadro też gotowe a w nim 3 w jednym tj: pokrzywa + skrzyp + wrotycz. Maję ten eliksir w stosunku 1:10 i wczoraj podlałem głownie hosty, hortensje i róże. Dziś rano patrzyłem zza winkla czy wszystko nie leży pokotem. Ale nie! Rośliny żyją. O efektach poinformuję a następne podlewanie złotkiem za 2 tygodnie.
Bogda - pokrzywa to azot, fosfor i potas. Dwa ostatnie to wiesz- kwitnienie piękne
- skrzyp to sam krzem a ten daje roślinom tężyznę i zwalcza grzyby
- wrotycz zabija lub wystrasza robale.
jeśli otworki są średnicy jak piszesz to na 99% turkucie niestety gnojówkę z wrotyczu mają w nosie ale wyłapuj na płyn bądź olej. Przy małej liczbie dobry sposób bo u mnie to już plaga..
Ja pierniczę, normalnie się załamałam, jak Was poczytałam. Wściekła byłam dziś, bo mi nornica przeorała pół bergenii i wokół cisów też ziemia cała podniesiona. ALE ,,, najgorsze to, że w trawniku widziałam jakiś czas temu pełno małych okrągłych otworków, takich właśnie na 1, 1,5 cm. Nie miałam pojęcia co to jest. A teraz.. już wiem? Czyżbym miała TURKUCIE!!?? Masakra jakaś z tym dziadostwem!
piękne zakupy na róże az mi ślinka leci taka ładna sadzonka moje bidulki w porównaniu , mam tez ten wrotycz Robinson's Red w tym roku sadziłam
róża The Pilgrim piekna a bodziszek tez ciekawy
ja mam juz mało miejsca i różyczka mi ani jedna nie wejdzie ech
Jeszcze mam pytanie jak sadzisz powojnik z różą to on pnie sie po niej czy dajesz coś ? mam 1 powojnika dopiero go wsadziłam czy go sie ścina na zime czy zostawia na kratce?