Ewciu..nooo współczuję nam obu ... Ja jestem na etapie zastanawiania się , czy to jest pieniaca się gnojówka , tzn..czy już gotowa do użycia..jeszcze nie lałam , narazie obserwuję
mówisz pól na pól ???? A nie za mocno to ????? Poszukać w necie musze ale jak rośliny żyją , to znaczy ,źe wszytsko ok .. No i to zależy od stężenia roztworu , tzn.ile dałaś wkładu na ile wody...wiesz...
U mnie też gnojówka z wrotycza, więc wiem czym to "pachnie" W jakich proporcjach dajesz gnojówkę z wodą do podlewania? Ja dałam pół na pół i nie wiem czy dobrze.
Dziwne bo moja gnojówka z wrotyczu wcale nie smierdzi ...no przyjemnie nie pachnie ale nie jest to smród.
Jak ja zaleję wodą to przez parę dni jest pianka a potem stoi nic się nie dzieje .
A może ja za mało tego wrotyczu daję .....?
Nornic w tym roku nie zauważyłam ,kret był jeden w kwiatach i jeden w warzywniaku
Już ich nie ma ....... przeszły na drugi krąg
Moja na początku tylko trochę buzowała, teraz na wierzchu tworzy się taki jasny kożuch, chyba zapleśniała czy co? a śmierdzi jak nie wiem co. Jak przechodzisz obok tak nie czuć, ale jak mieszam to tragedia.
Tyle nie kupię ... nie stać mnie i dlatego będę rozmnażać. Jeszcze raz dzięki za instrukcję
Właśnie na wycieczce nazbierałam wrotyczu. Jutro będę działać. Pokrzywki zostawię sobie na po niedzieli.
U mnie też pokrzyw pod dostatkiem na sąsiednich działkach, ale ostrzegam gnojówka z pokrzyw cuchnie chyba gorzej niż ta tradycyjna nie dla wrażliwych. Jednak warto zrobić.
O kurde kupić 124 żurawki ile to pieniędzy u mnie nie za duże sadzonki 12 zł
ja bym radziła zrobić tak kupić jeszcze w tym roku po 3 z odmian które masz w projekcie do następnego roku powinny być gotowe do zrobienia z nich sadzonek. Będzie duuuuużo taniej.
Również uważam że cena wynika z tego że są bardzo modne.
Napar....zalewasz tylko wrzątkiem i po wystudzeniu lejesz.
Wyciąg.....zalewasz zimną i po dobie lejesz
Wywar..... zalewasz zimną i po dobie gotujesz pół godziny, po wystudzeniu lejesz
No i gnojówka.... zalewasz zimną i stoi, aż się przestanie pienić
Ja robiłam wywar. Gnojówka jeszcze stoi i ma znośny zapach, więc jeszcze nie czas
Ja niestety musiałam zlać dursbanem, bo miałam tego tyle, że zżarło mi już nawet koniczynę w trawie. Wystarczyło rozgarnąć trawę i było widać spierdzielające gnojki. Są już tak bezczelne, że łażą w dzień po roślinach.
ja mam nadzieję, że jak zleję tym śmierdziuchem z wrotyczu to sobie pójdą
kurcze jak ta gnojówka daje, aż na wymioty zbiera, z pokrzyw przy tym to miodzio
Dziękuję za odpowiedź.
Tydzień temu chciałam zrobić wyciąg z wrotyczu. Nastawiłam.
Niestety pilnie musiałam wyjechać. Przy ostatnich upałach, gdy wróciłam ... zrobiła się gnojówka (zapach okropny). Całość skończyła na kompostowniku. Mam nadzieję, że wytruje mi pędraki i zasili kompost.
Pozdrawiam, Hania