Bardzo ładny masz jesienny ogród.
Spodobał mi się twój ogródek ziołowy.
Bardzo ładnie skomponowany.
To takie nasze cenne skarby
Grzybki ładne
Ja na nich się nie znam.
Nie mam o perowskiej za bardzo zdania bo nigdy jej nie miałam ale myślę że trzeba dobrze przemyśleć jej miejscówkę. Ja chyba dopiero teraz po tylu latach (oporna jestem ) zaczynam myśleć o lekkim porządkowaniu ogrodu, pozbywaniu się roślin które szpecą i kupowaniu takich które nie robią za dużo chaosu i bałaganu. I tak mi to średnio wychodzi .
Bo np. szałwia Caradonna jest piękna i sztywna przy pierwszym kwitnieniu ale przy drugim kwitnieniu kwitła słabo i leżała na rabacie.
Szałwia będzie i w starej wersji też była, ala po kwitnieniu i cięciu miała tak mało słońca, że nie mogła się wybić. Teraz będzie posadzona inaczej. Lawendę też planuję aby kwitła wymiennie z szałwią. Czyli tak mówisz o perowskiej
Madziu, znów to powtórzę, lubię poniedziałki szałwia to niezła gwiazda apetyt na gruszkę ściele się na forum, a fotki niezawodnie piękne. Ogrodniczki w ogrodzie nie leżą odłogiem. Ale myślenie życzeniowe pielęgnują równie aktywnie
To jeszcze raz mój Golden Arrow, kwitnący w cieniu (słońce ma tylko po południu)
Za nami trzy dni, w większości poświęcone sadzeniu.
Mam wrażenie, że przesadziłam pół ogrodu, a na pewno żadnej rabaty nie ominęły zmiany.
Gaury i Pashminy wyleciały z frontu, na ich miejsce trafiły piwonie, które ustąpiły Munstead Wood, którą w donicy zastąpiła szałwia.
Lilak ustąpił miejsca nowej rajskiej jabłonce, rosnący po sąsiedzku dereń jadalny przesunął się o jedno miejsce w rządku (jakieś 30cm do słońca bardziej na słońce).
Rabata w lesie zasadniczo posadzona, ale nie ma się co przywiązywać do tego stanu, już raz połowa roślin musiała się przesiąść.
W wyniku szaleństw, w donicach wylądowały dwie róże i jedna rachityczna hortensja. Nie ma na nie pomysłu. Dążymy do doskonałości, tak to roboczo nazywam.
Poza tym jesień-plecień, trochę kwiecia, trochę grzybków, zieleń soczysta i żółknące/pomarańczowiejące liście. Dopóki świeci słońce, jest całkiem całkiem Grzyby jedliśmy cały łikend.
Elu jakie ładne jesienne kadry u ciebie. Grab jak kurczaczek.
Podobają mi się też szersze kadry. :
Szałwia też, ale nie będę się bawić w sadzenie jednorocznych.
A grzybów nie zbieram, choć wszędzie słysze o wysypie. A jeszcze parę tygodni temu dziewczyny narzekały, że takiego bezgrzybowego roku to dawno nie było. I proszę jaka odmiana.
Basiu fajne są kruche i twarde poleżą będą super na zimę dziś zerwałam i z córcią schowałyśmy także z głowy zanim zaczną się deszcze ... jak zrywałam znajomi wracali z działki i wymieniliśmy się jabłkiem za jabłko ich było jeszcze lepsze hiii
Dziękuję cieszę się że podobają ci się moje rozchodniki zadowolona jestem z nich dlatego porozsadzałam je gdzie popadnie te różowe listki to pewnie szałwia trójbarwna raz zasiałam i teraz wychodzi mi już cały czas sama się sieje bardzo ją lubię mam różową i białą a fiolet nie pokazał się już dawno były trzy kolory jak nazwa mówi
Martka tak to szałwia omaczona ona jest niebieska. Sieje ja w marcu/kwietniu i wysadzam do gruntu po Zośce. Bardzo ją lubie jest tak ładna kolor niebieski nie do określenia. Kwitnie od sierpnia aż do mrozów.
Trzeba je sadzić w kilka sadzonek min 5 szt wtedy jest to ładna Kępa. Pojedynczo nie mają takiego efektu.
po lewej od donicy melisa cytrynowa, naprawdę warto ją posadzić gdziekolwiek, świetnie pachnie i smakuje w herbacie (ja suszę, a to jest drugi wzrost) oregano gold po prawej (też ususzone i drugi wzrost) z tyłu szałwia lekarska, zostawiłam połowe i całe szczęście, bo ta część nie odbiła w czasie suszy, chciałam zobaczyć jak kwitnie i nic z tego.
a to są doniczkowe, bursztynowe pomidorki, już jest ich mniej
Tak jeszcze do tego zestawu pasuje mi gilenia, ale ona jednak kwitnie wiosną, tyle, że u mnie w cieniu świetnie sobie radzi, a teraz przepięknie się przebarwia.
Mam takiego astra, kupiłam sobie na pamiątkę z wakacji Pomyślę, czy jego tam dać, czy coś innego - po jednej stronie jest bodziszek wspaniały, po drugiej jakiś inny, nieduży, któremu się przebarwiają liście, w tle ciemierniki i bukszpanowe kule, wielkie. Coś o jasnych kwiatach jest tam jak najbardziej na miejscu
Na razie ten aster jest przy mojej żwirowej ścieżce, gdzie też dobrze wygląda, ale obok rośnie w siłę szałwia okręgowa, za chwilę mogą mieć za ciasno.
Oj, można by o tych roślinach bez końca
Ja też lubię jesienne przesadzanie - lubię mieć taki porządeczek przed zimą, po sierpniowym rozbuchaniu
Bardzo też lubię robić sadzonki z pędów zielnych, ale znajduję w sobie niepokój, jeśli chodzi o dzielenie bylin. Tak mam i już, nie wiem dlaczego.