Wcale nie ulotne, bo je utrwaliłaś na zawsze na zdjęciach.Chwała za to, że się chciało pojechać. Ja mam tak samo, na hasło szadź - lecę z przekroczoną prędkością
Fajnie to wygląda. W jaki sposób robisz te pasy, masz angielską kosiarkę z wałkiem?
Pokaż sprzęt
Gdybyś jeszcze chciał iść w bardziej"angielskim" kierunku, to polecam założyć pod niezbyt estetycznym murem rabatę angielską. Na murze pnące róże i clematisy, a w rabacie cudnie kwitnące byliny jak tutaj.
Wtedy drzewka włączysz w rabatę i będzie cudownie.
Z mojej strony proszę o napisanie 8 pustych postów z kropką, wtedy przeniosę zdjęcia w jednym poście po 4 max. 32 zdjęcia ciurkiem słabo się ogląda i regulamin mówi o max 4 zdjęciach w poście Potem to zdanie usunę
Myślę że da się, trzeba tylko zbudować odpowiednie nisze, zagłębienia dla roślin.
Można dobudować strumień, wtedy pow. oczyszczająca zwiększy się. W pierwszym roku będzie problem, ale potem rośliny się
rozrosną i zacienią nieco wodę, staną się konkurencją dla glonów.
Przy tak małej powierzchni stromość ścian oczka będzie znaczna. Trudno zbudować półki. Ale da się. W Ogrodzie Babci Jasi też miałam podobne, ale był strumień.
Ewo, wymieniłam rośliny do dużego jeziorka, nie do zbiorników wodnych małych w różnych wannach m.in. miedzianej. Staw kąpielowy już ma roślinność, komorę filtracyjną i strefę hydrobotaniczną i to jest skutecznie działający ekosystem.
Natomiast jeziorko ozdobne (ogród wodny) jest naturalne i posadzona roślinność oczyści wodę, żadnych filtrów tam nie będzie.
Jednak do osiągniecia równowagi biologicznej - im większy staw, tym lepiej. W małych oczkach także kluczowa jest głębokość np. dla ryb min. 120 cm. No i odpowiednia ilość roślin (np. 5 szt na m2 pow. wody).
Odradzam małe oczko, rób duże.
No i zobacz Danusiu...jak pięknie losy potrafią się układać, by takie bajeczne marzenia mogły się spełnić, nawet małymi kroczkami ale ciągle, ciągle do przodu... Tylko, że te małe kroczki nie dotyczą Was absolutnie...gdyż w Waszym wykonaniu, to są gromniaste kroczyska, bo takim tempem działacie, że część z nas tutaj dostałoby już dawno zadyszki, a Wy ciągle nieugięcie idziecie do przodu... Jestem zawsze pod wielkim wrażeniem wykonanych przez Was prac...Taki zgrany duet jakim jesteście oboje, może przenosić góry...I tego Wam życzę i do tego jeszcze zdrówka...! Dodam jeszcze, że w tej swojej wypowiedzi wyżej, zawarłaś najpiękniejszą nazwę takiego ogrodu,,,"ogrodowy ocean"...
Aż musiałam to sprawdzić i to co podaje net to patronów ogrodników jest sporo
i nawet Sebastian jest
a tu takie mam
"św. Agnieszka
patronka: ogrodników, młodych par i dziewczyn, ofiar gwałtu, dziewic, harcerek i zaręczonych;
dzień celebracji: 21 styczeń;
atrybuty: baranek, gołębica;"
Agnieszko wszystkiego najlepszego
pięknymi kadrami ogrodu poczęstowałaś nas - zima tez jest piękna
Zbieram Danuś pomysły, będę kombinować, aż osiągnę efekt zadowalający moje gusta. Rustykalnie musi być koniecznie. Dach docelowo pewnie czerwony jak na reszcie budynków u mnie, a w środku....łamię się czy w drewnie czy jakiś kolor. Zasłonki mi sie marzą białe w drobne kwiatuszki lub duże róże, ....słoneczniki może. Agusia czerwone wiadereczka mi podarowała, myślę, może na łańcuszkach z dachu podwieszę...nie wiem jak na wietrze się sprawdzą. Kącik gospodarczy obowiązkowy
Stoliczek okrągły już mam nawet, dostałam od chrzestnej niedługo zanim odeszła....pamiątka od serca dana. Bardzo mi sie przyda, serwety jakies wyszywane i chyba nawet szydełkowe jakieś mam, muszę tak pokombinować by grało Będzie ciut w innych klimatach niż w gospodzie, ale nadal sielsko i wiejsko
Taką inspirację z jesieni mam z gór przywiozłam
Altanka dla mnie pierwsza Dla Ciebie - trzecia? rustykalna jest.
Z czwartej mam żyrandol
A z 6 i 7- mej mam wszystko
Drabinę mam metalową, zieloną Super inspiracje.
Magdo, dzięki za wsparcie Droga przyjemna, bo prowadzi do spełnienia marzeń. Dawno temu pisałam:
"Marzę, aby być ogrodnikiem w wielkim stylu. Wyznaczyłam sobie nowy cel: mieć ogromny ogród, ale podzielony na wnętrza. Taki ogrodowy ocean pełen wysp, zatoczek, półwyspów i archipelagów. Morze kwiatów pojawiających się falami i znikających wraz z upływem ich czasu. Ogrody, które zadziwią mnie samą.
Wiem już jak to zrobić i będę dążyć do tego wytrwale." to było 5 stycznia 2011 roku.
Obejrzałam fajna rzecz a jakie cuda można robić z tych desek. Meble, ściany na zewnątrz i wewnątrz. Nie jest to takie skomplikowane. Deski sosnowe mam.
Jeszcze raz dziękuję za linki