Pięknie zaprojektowana i wykonana rabata angielska nadaje ton ogrodowi, szczególnie takiemu o dużej powierzchni. Kolory i wysokości się mieszają, roślinność wygląda dynamicznie i przede wszystkim zachwyca o każdej porze roku. Ale chyba latem i jesienią osiąga swoją kulminację. Wtedy nikt nie przejdzie obojętnie.
Pochylamy się nad pojedynczym kwiatem, albo całą chmurą kwiatów, podziwiamy róże i ich zapachy, chłoniemy piękno, ile się tylko da. To bardzo przyjemne odczucie.
Latem rabata jest bardzo kolorowa, liście żywozielone i soczyste, wszystko aż kipi. Natomiast jesień jest nieco przygaszona, w wielu przypadkach beżowo-brązowa i tylko żywe plamy astrów jesiennych kwitnących do samych przymrozków dają efekt mocnego koloru. Uroczo wpasowują się pomiędzy źdźbła traw i dzięki temu całość wygląda wspaniale.
Jak sprawić, aby rabata zachwycała przez cały rok?
Musimy zacząć od ustalenia kolorystyki, potem wybieramy listę roślin w danych kolorach, kwitnące w tym samym czasie, ale także w różnych miesiącach, potem zaś dopasowujemy, co obok czego posadzić. Dobrze jest dobierać rośliny w duety i tercety, gdy kwitną obok i w jednym czasie, jedna podkreśla urodę drugiej. Same być może nie wyglądałyby tak dobrze.
Ale są też prawdziwe gwiazdy, które emanują doskonałością samotnie. Wtedy warto je posadzić po kilka sztuk, aby spotęgować efekt. To tak w skrócie przepis na udaną rabatę. Reszta to dzieło talentu, wyczucia i w dużej mierze powiedziałabym - przypadku.
Ale gdy się w to wgłębimy i rozpoczniemy analizy i przemyślenia, sporo będzie do zmiany. Rabata angielska ma to do siebie, że można ją łatwo poprawić. Wystarczy w czasie lata powkładać w korzenie bylin etykietki, dlaczego i gdzie mamy cokolwiek przesadzić. Oceniamy, co nie pasuje i gdzie będzie miało lepsze miejsce. Nikt nie jest mistrzem projektowania od razu.
Gdy rabata kwitnie w pierwszym roku, pomiędzy roślinami jest jeszcze sporo miejsca, można więc je wykorzystać i powtykać jesienią rośliny cebulowe, takie jak: tulipany, hiacynty, krokusy, przebiśniegi, śnieżyce i czosnki. A wiosną lub jesienią zaplanować lilie. Cebulowe nie potrzebują wiele miejsca, zmieszczą się nawet w korzeniach bylin. Byliny zamaskują potem zasychające liście. Za to wiosną i wczesnym latem, rośliny cebulowe dadzą spektakl kolorów, będzie to jak fajerwerki podczas Sylwestra.
Jak gęsto sadzić rośliny?
Dużym bylinom powyżej 100 cm, potrzeba dużo miejsca, sadzimy je więc jedną na m2. Średnie sadzimy po 3-4 szt/m2, a małe od 5 do 10 szt. Są dwie szkoły sadzenia. Pierwsza polega na sadzeniu od razu zbyt gęsto, wtedy rośliny szybko dadzą oczekiwany efekt, a gdy się rozrosną po 3 latach, nadmiar przesadzamy w inne miejsce.
Druga szkoła nakazuje sadzenie prawidłowe, w dużych odległościach, jest wtedy zawsze miejsce na zmiany i dosadzanie. Ten sposób wydaje się bardziej wygodny, ale też rabata w pierwszych latach wygląda na nieco pustą. Pozostawiam więc wybór Wam. Ja z reguły sadzę zbyt gęsto. Ma to swoje wady, bo rośliny muszą walczyć o światło i składniki pokarmowe. Muszę więc często je wykopywać i przesadzać. Ważne jest stałe zasilanie rabaty w składniki pokarmowe, na start i w okresie kwitnienia.
Jakie grupy roślin sadzić na rabacie angielskiej?
Rabata angielska zawiera przede wszystkim byliny, ale nie brakuje tutaj róż, krzewów kwitnących (małe ilości), małych drzew o ciekawym, często parasolowatym lub pagodowym pokroju, oryginalnych warzyw (np. karczoch, jarmuż, buraki liściowe). Uzupełniane są ziołami i jednorocznymi kwiatami do cięcia. Mogą też być ustawione duże donice z efektownymi kompozycjami na cały sezon.
Obowiązkowe są cisowe lub liściaste, formowane żywopłoty, które stanowią jednolite tło lub ceglany, wysoki mur, jakże potrzebny pnącym różom. Często stosuje się poprzeczne, falowane przegrody, które oddzielają poszczególne sektory rabaty. Dobrze wyglądają ławki wtopione w zieleń i otulone pnączami, np. różami lub wiciokrzewem. Albo ustawione we wnękach.
Jak układać rośliny względem wysokości?
Można rabatę stopniować, wysokie rośliny z tyłu, średnie pośrodku, a małe z brzegu. Jednak taka kompozycja może wydać się nieco monotonna, więc dobrze jest "pokazać" coś wyższego także pośrodku, a nawet z przodu rabaty. Wtedy nabierze dynamizmu.
Na angielskiej rabacie powinny zaistnieć topiary, czyli rośliny formowane, najchętniej z cisa lub bukszpanu. Kule lub stożki (także inne wymyślne formy) na rozwidleniu ścieżek lub przy schodach.
Kształt rabaty
Angielska rabata w przeważającym procencie jest w kształcie długiego prostokąta, ale bywają też rabaty falujące i wijące się wśród ścieżek, meandrujące dalej, gdzie wzrok nie sięga. Dla mnie typowa rabata angielska jest prostokątna.
Detale ogrodowe
Mile widziane są detale: obeliski, podpory, pergole i ciekawe rzeźby ukryte pośród listowia. Styl tych dodatków powinien współgrać ze stylem domu i nawierzchni.
Trawnik
Rabaty angielskie mają kanciki przycięte jak brzytwa, często są ograniczone metalowym obrzeżeniem i końcówki trawnika wtedy dokładnie przycinane specjalnymi nożycami. W przypadku braku ogranicznika - kanty trawnika są głęboko powycinane szpadelkiem - półksiężycem.
Roślinność wylewa się albo na kamienne płyty, albo jest obramowana wąskim trawnikiem, który tworzy wspaniałe ramy. Droga lub ścieżki są wtedy wysypane najczęściej beżowym grysem.
Mulczowanie
Rabaty co roku lub kilka razy w roku mulczujemy spróchniałym obornikiem, skoszoną trawą, próchnicą liściową lub kompostem. Co roku dosypywana ściółka da roślinom doskonałe warunki do wzrostu i kwitnienia.
Zalety rabaty angielskiej
Bylina, czyli roślina zielna wieloletnia, to wytrzymała roślina i będzie żyła przez wiele lat. Zaschnie jesienią, ale przeżyją jej korzenie i wiosną znowu zacznie żyć. Szybko osiągnie swój rozmiar i zakwitnie w tym samym sezonie, a nawet po przycięciu wyda kwiaty ponownie.
Rabata sadzona wiosną daje cudny efekt w tym samym roku, a w przyszłym osiąga apogeum. Mamy więc kwitnący i pachnący ogród w jeden sezon.
Łatwość zmian - gdy coś nie pasuje, można wykopać nawet w okresie kwitnienia i przenosić tam, gdzie dany kolor lub wysokość jest pożądana. Za duże kępy można z kolei łatwością dzielić i otrzymywać kolejne egzemplarze za darmo.
Rabata to nasza wizytówka, pokazuje talent oraz umiejętności twórcy, co daje wiele satysfakcji. Dla lubiących pracę w ogrodzie daje ogromne możliwości wykazania się i ciągłych zajęć, co bardzo lubimy. Chodzę więc z sekatorkiem i przycinam: a to przekwitłe róże, a to dalie, a to znowu wycinam całe kępy ostróżek czy szałwii, aby zakwitły jeszcze raz. Nie ma nic przyjemniejszego, niż praca w ogrodzie i świadomość dobrze pielęgnowanych roślin.
Prekursorzy zielnych rabat w Anglii i ogrody warte odwiedzenia
Styl został zaczerpnięty z ogrodów wiejskich domostw i podmiejskich willi, a jego prekursorami byli William Robinson (1838-1935), który spowodował odwrót od sztywnego ogrodu wiktoriańskiego oraz Gertrude Jekyll (1843-1932), która subtelnie, jak impresjonista "malowała" rabaty roślinami. Obecnie styl ten jest podstawą brytyjskich ogrodów, nie tylko historycznych.
Polecane ogrody w Anglii z doskonałymi rabatami zielnymi: Parham w Sussex, Arley Hal, West Green House Gardens, Hestercombe Gardens, The Manor House Upton Grey i wiele innych. Znajdziecie je w podpisach pod zdjęciami.
Planować, czy nie planować?
Planowanie rabaty angielskiej jest łatwe dla wytrawnego znawcy roślin, ich wysokości, kolorów i pory kwitnienia, trudne zaś dla początkującego amatora. Co więc mogę doradzić?
Nie planujcie, wybierzcie motyw kolorystyczny i sadźcie. Zawsze można poprawić! Najważniejsza jest zabawa i radość tworzenia. Czasem przypadek da lepszy efekt, niż wielomiesięczne planowanie.
Tu możesz zakupić moje książki
- Pomocny artykuł odnośnie zakładania i pielęgnacji - Jak założyć angielską rabatę
Fot. i tekst - Danuta Młoźniak - Gardenarium
Kopiowanie zabronione
Bajkowe rabaty, bardzo ciekawy artykuł.
Ale fajny artykuł i taki napawający optymizmem :). Nawet jak się jest całkiem początkującym ogrodnikiem amatorem, który trzęsie się nad każdym kwiatkiem, to po tym artykule nabierze się odwagi i ruszy do boju o angielskie rabaty. Dziękuję.
Jak zwykle: interesujący artykuł. Dziękuję:-)
Kochani, sama obecnie testuję angielskie rabaty w naszym nowym ogrodzie. Wpływają niesamowicie pozytywnie i dają wiele szczęścia. Próbujcie więc i nie bójcie się sadzić. To łatwiejsze niż Wam się wydaje:)
Kubek gorącej herbaty i świeży artykuł na Ogrodowisku, tylko tyle i aż tyle:-) dzisiaj..., Aż zapomniałam o dzisiejszej pogodzie. Dziękuję Danusiu:)
Jak zawsze każde zdjęcie z Pani galerii oglądam najmniej trzy razy. Przepiękne widoki. Trudno uwierzyć, ale pewnie tak jest, że w Arley Hall byliny sadzone są na płaskim terenie, a efekt wnoszenia w kierunku muru uzyskano przez odpowiednią kompozycję roślin.
W Arley Hall charakterystyczne są te piętrzące się schodki cisowe, co daje niesamowite wrażenia przestrzenne. Rośliny posadzone po kilka szt, co daje efekt "poduchy" albo "chmury". Rabata jest bardzo długa, roślinność dynamicznie zaprezentowana. W altanie są wywieszone zdjęcia, jak wyglądała każdego miesiąca. To wspaniałe móc porównać, że wszystko się zmienia, jak w kalejdoskopie. Mam szczęście oglądać podobne zmiany w swoim ogrodzie, dlatego namawiam do tworzenia takich rabat.
Nic ująć i nic dodać, tylko patrzeć, podziwiać, patrzeć, podziwiać...Aż szkoda, że za oknem jesienna szaruga i nie można wyjść do ogrodu, ale na szczęście jest Ogrodowisko i tu możemy napawać się pięknem do woli...:)
Bardzo się cieszę, bo ja też się napawam zdjęciami. To dobre na taką pogodę. Raz deszcz, ale te przebłyski słońca widać.
Ależ te rabaty piękne i perfekcyjnie skomponowane. Ciekawe, czy po przekwitnięciu przycinają byliny, by zrobić miejsce następnym, czy też pozostawiają do całkowitego zaschnięcia?
Te byliny, które kwitną ponownie, przycina się, większość pozostawia się do wiosny, bo nasienniki zimą zjawiskowo wyglądają i są pokarmem dla ptaków.
Szczera prawda, byliny potrafią zbudować ogród w jeden sezon.
Wiem coś o tym, bo przez pierwsze lata nim podrosły krzewy i jeszcze malutkie drzewka, to byliny właśnie zagospodarowywały przestrzeń i sprawiały, że już się działo. Mam nadzieję cieszyć się nimi jak najdłużej;) Choć przyznaję, że jak się człowiek takich cudów Danusiu naogląda tutaj, to potem swoje własne jakoś mniej już mu się podobają:P
Dobrze, że są zdjęcia, bo zapominamy jesienią, jak to ładnie było wiosną i latem;) Cudowności pokazałaś i jak tak opisane, to się całkiem łatwe wydaje. Byliny to plastyczny materiał i o każdej porze roku inaczej się prezentują i to jest w nich wspaniałe:) Ja kocham je za kolor i energię jaką wnoszą do ogrodu. I owady je uwielbiają, a to powoduje, że taka rabata kipi nie tylko bogactwem koloru, ale i życiem wszelakim:):):)
Ogrody bylinowe "robią" ogród w jeden sezon, czego przykładem są moje rabaty angielskie. Były sadzone w maju-czerwcu i na jesieni zeszłego roku. Następny sezon czyli obecny rok 2018, to były już dojrzałe i "na bogato". Czyli dużo i gęsto.
Ogrody bylinowe uznawane do niedawna za "puste" zimą obecnie takie nie są. Zaschłe trawy czy suche nasienniki wyglądają zjawiskowo.
Ja też po części mało dawałam bylin, gdy były wymagania, że ogród ma być mało pracochłonny. Ale z bylinami wcale aż taki pracochłonny nie jest:))
Teraz projektuję dużo bylin do ogrodów. To wspaniale, że moda na nie wraca. A w swoim nowym ogrodzie mam możliwość testowania wszystkiego, czego tylko dusza zapragnie.
W ostatnich dniach oglądałam "Ucieczkę na wieś" i miło było zobaczyć cudny i kolorowy ogród Helmsley - zdjęcia są w artykule. Ten ogród leczy poprzez hortiterapię ludzi chorych psychicznie. Rzeczywiście oglądając takie kompozycje można zapomnieć o wszystkim.
I to jest piękne:)
Ogród w Helmsley robi niesamowite wrażenie, istna orgia kolorów i wulkan energii. To musi udzielać się przebywającym tam ludziom. To wspaniałe, że można leczyć kwiatami, zapachem, dźwiękiem, że tabletki już nie są jedyne, a elektrowstrząsy odchodzą w niepamięć.
Ten ogród zrobił na mnie ogromne wrażenie dzięki kolorom. Byłyśmy tam obie na tej samej wycieczce, prawda? Kolory są zabójcze bym powiedziała. Pamiętam je do dziś i często wracam do tych zdjęć.
Tak, tak, to był świetny wyjazd w ogóle. A wracając do Helmsley, jest wyjątkowy, ale takiego ogrodu nie mogłabym mieć.
Rabaty nie tylko przepiękne, ale dość proste w utrzymaniu. U siebie, na działce zakładam takie rabaty bylinowe z dodatkiem traw - żeby zimą też wyglądały dekoracyjnie.
Ja również mieszam trawy, są niezastąpione. Jeszcze teraz zjawiskowo wyglądają.