Rudbekie są bezproblemowe, a czasami wręcz inwazyjne. Wysiały się, gdzie chciały, ale nie wywaliłam.
Dzięki za pochwały tej czerwonej jeżówki jeszcze bym dokupiła, ale nie mam juz miejsca, buziaki
Miluś też mam dalię bishop... dopiero mi jeden kwiatek rozkwitł kolor nie do opisania piękny amarant z ciemnymi liśćmi bajeczny widok (ty też ją masz w zeszłym roku widziałam).
Kupiłam też inne kolory bishop... kwiatów, ale u mnie to jeszcze rozkwit w powijakach.
Nasiałam też dalii kołnierzykowych, ale też nic na razie nie kwitnie.
Masz ładnie rozwinięte hortki u mnie dużo kwiecia ale jeszcze zielone.
*********
Ela, one śliczne, niestety większość psy wykopały(bulwy).Też siałam dalie, jakieś miniaturki sadziłam i nie ma, może wina psiaków, nie wiem, jak sadzić, aby nie widziały
Ale też ciemne mam i niebawem te amarantowe zakwitną, o ile ich mi nie połamią. Hortki szybko w tym roku, nawet marcinki zaczynają, aż dziw
Zawsze wyrzucam na kompostownik grubsze części bo na nie warstwami idzie skoszona trawa i ma przewiew i nie gnije
Pełny sezon i są praktycznie przerobione
Elu dzięki twoim namiarom i uprzejmości Gosi (Gosiek33 ) jestem (prawie ) posiadaczką 3 dębów Green Pilar. Wysokość z donicą ponad 2m . Coś bliżej jak odbiorę.
Ogromnie się cieszę, bo od dawna o nich marzyłam.
Anka napisz ile kupiłaś i jak wysokie. Przeczytałam priv . Nie ma za co zawsze jak coś wiem to staram się pomóc. Tak jak z folią.
Gosia to z Piaseczna już wiem do Melona po drodze.
A dla mnie kto wygląda przędziorek i jakiś grzyb. Trzeba sprawdzić spód liścia czy są małe pajączki (widać że są plamki wyssane) i opryskać najpierw na robactwo (Karate) a za kilka dni od grzyba.
Jeżówki ładne są jakiego koloru człowiek by nie posadził to są ładne. Byłam w środę w szkółce pełno jeżówek, dorodne ale drogie. Nie mogę przeholować bo eM się wscieknie. Kupiłam ostatnio żurawek i teraz muszę przewieźć, ale jak aby się nie wkurzył.
Nie długo będziesz miała biało od hortensji na działce.
Mam rozplenice z których jestem bardzo zadowolona. Rosną bez zadnych problemów wyglądaja bardzo pięknie do samego końca nawet jak są związane to pięknie wyglądają.
Zresztą wszystkie trawy są bezproblemowe oprócz prosa które jest ładne ale łamliwe, trochę wiatru i deszczu i zachowują się jak zboże na polu.
No i jeszcze się rozsiewają to jest duży minus.
Więc lubię trawy i w tym roku znowu dokupiłam. Sucho u nas jak cholera podlewać trzeba. Przez Wisłę można przejść taki spadek wody.
Jeszcze zapomniałam masz piękne borówki a jaki urodzaj. Wiesz w tym roku na wiosnę wyrzuciłam krzaki i widocznie nie na tyle wycięłam korzenie, że zaczęły pięknie odbijać. Nie specjalnie rodziły, ale to nie ich wina tylko moja bo nie dostatecznie ich podlewałam które bardzo lubią. Co zrobić będę musiała im znaleźć miejsce i posadzić od nowa. Już wiem co zrobić i może doczekam się jakiegoś lepszego zbioru.
U mnie znowu jak skosimy trawnik to wszystkie ptaki się zlatują. Ponieważ podlewamy do robactwa mnóstwo szczególnie dzdżownic.
Jutro pewnie będziemy kosić to znowu będzie wyżerka.
Jaskólki widzą to czego ty nie widzisz. Mają taki instynkt jakiego ty nie masz i odwrotnie.
Nie Elu to nie przez to, myślę, że przyczyną sa monokulturowe nasadzenia kukurydziane wokół kukurydza zbiera liśćmi wode i sprowadza wprost do korzenia, a że jest opryskana na chwast to ziemia wokół niej jest goła, wczesniej była susza i wody ziemia nie przyjeła , zalało nas pierwszy raz potem było już tak domoczone, ze więcej wody nie przyjeła i kilka dni później zalało nas ponownie, do tego dochodza nie czyszczone rowy, zarośnięte chwastem i mostki które samowolni eludzie na rowie porobili by do pól dojechać o przepustowości 30 cm, to za mało by odebrać taka ilość wody jaka szła , spiętrzało i wylało do nas już fala przyszła tej wody.
Rów nie wylał u nas tylko o wiele powyżej.
U nas problem z rurą był taki, że jak woda niosła śmieci to się zaczepiały o te wystajace kawałki i trzeba było je grabiami wyciągać spod wody by nie zatkały całkiem przepustu.
Czy ta powódź która u ciebie była to skutek zarwanych rur cementowych w mostku i woda nie miała jak przeplynąć tylko poszła górą?
U nas jak były te powodzie w 2010/2011 r. też wszystkie rowy poczyścili taką koparką teraz znowu wszystko w nich rośnie. Rowy melioracyjne czy przydrożne powinny być czyszczone przynajmniej co 2 lata.
Wszystkim się dopiero przypomina o czyszczeniu jak potopy są.
Deszcz nie pada tak jakby człowiek chciał jest sucho. Myślałam, że lepiej u mnie popadało ale tylko pokropiło i dalej trzeba podlewać.
Moze jutro jakaś burza się zmiłuje i podleje bardziej.
Danusiu jak bym nie podlewała też bym tak miała jeszcze gorzej bo u nas w Wawie padało, ale u mnie (zostawiam wiadro jako miarkę) było sucho.
U was wiosną padało u nas nic Wisłę można przejść na drugą stronę. Jeszcze miesiąc temu fala powodziowa przechodziła jak u Sylwii tak padało.
Też dużo zależy od rzadzących opalanie węglem zamiast stawiać na ogniwa voltaniczne, budowę elektrowni wiatrowych wstrzymano przez górnictwo. Co z tego, że jest dofinansowanie do zmiany kopciuchów jak ludzie nie korzystają z tego bo nie będą mogli palić byle czym.
Też nie buduje się na rzekach zbiorników rotencyjnych, ale za to rozdaje się wszystkim co się da nie myśląc o przyszłości tego pokolenia i co się dzieje z klimatem. Bezmyślność sięga zenitu.
Przepiękna kompozycja tych jeżówek i cherry... w przyszłą wiosnę sieję wszędzie mam dużo rudbekii żółtych i wysokie też się sieją wszędzie i zimują dobrze.
Czy one rosną w słońcu?
Milus o jakim cięciu mowisz. Niech rosną gdzie chca mogą nawet do sąsiada niech on się martwi. Pod tą winoroślą na niektórych jest bluszcz zimozielony.
W tym roku mocno ścięłam bluszcz na płocie siatce potem przyszedł przymrozek i był w opłakanym stanie. eM dopiero teraz mi nie dawno powiedziało podsiał winorośl nawozem do trawników i jest gorzej niz przed podcieciem tarza się po trawniku 3 metry od siatki