Moje Nigry przycięte pierwszy raz, dość mocno.

Teraz wyglądają tak.

Cięłam wszystkie krzyżujące gałęzie i mocno skracałam wystające gałązki. Bardzo jestem ciekawa ich wyglądu w kolejnych latach. Będę dążyć do maksymalnego zagęszczenia drzew. (Chyba, że donice mi eksplodują)

Agi2006 napisał(a)

Ale ładny dom, ogród i taras. Wszystko mi się u ciebie podoba Witam się, muszę częściej do ciebie zaglądać

Trochę koloru...

że

W końcu zakwitła katalpa...

U mnie jak zwykle dużo sadzonek, przede wszystkim dla swoich potrzeb: pęcherznica kalinolistna, tawułki Golden Princess, miodunka od Sylwi, dziewanna, trzmielina białozielona. Ale zawsze dla koleżanek też muszą być: bodziszek, werbena a hastata, dziewanna, owies wieczniezielony.



Na Edenkowej szaleństwo innych roślin, bo Edenki już w fazie pojedynczego kwitnienia i w większości wycięte puszczają nowe pędy



Lawenda na kamieniach i beznadziejnych warunkach szaleje a tam gdzie ja robić za obwódkę marna...Dobrze źe w zeszłym roku dosadziłam sesslerię




Polubiłam zeszłoroczne róże marketowe NN pachnidełka. Miały być pnące a są okrywowe co mi bardzo pasuje. Mam tam krzesełko bo fajnie czasem przysiąść w tym słodkawym zapachu. Jedna liliowa a druga biała



WNIOSKI: Moje zbieractwo widać na fotkach ale nie przekłada się to jeszcze na piękno ogrodu. Czas rozmnażać i uporządkowywać rośliny. Kolejna 5- latka zejdzie o ile dam rady ze zdrowiem, bo ten rok jest masakryczny. Choć sadzonki robię pomimo potwornego bólu mięśni albo jakby na przekór niemu.

kasiek napisał(a)

Matko co za widoki, muszę kiedyś zrobic taki staw... Jest przepięknie i bardzo w moim klimacie

Kasiu! Dzięki! Cieszę się, że Ci się podoba. U mnie straszny busz, mocno wszystko zarośnięte, łącznie ze stawem, trzeba powycinać liście grzybieniom, bo już się wypiętrzyły i nie widać kwiatów. Pozdrawiam!

Żółć w oczekiwaniu na liliowce, które zwlekają okropnie



Z innych ciekawostek: hortensja którą od 2 lat wyprowadzam żeby była na pniu


Anabelkowa, niestety proszę pominąć wzrokiem szmatę bo tu jeszcze ogrom pracy czeka. Do tego czasu ukorzeniam Anabelki ze swoich patyczków


Szałwia kupiona z dziewczynami O. Oczywiście natychmiast zjedzona przez ślimaki poszła do donicy w nadziei źe puści listki i będzie kwitła do jesieni

Trochę z nudów i lenistwa w upalny dzień oraz poszukiwaniu kolorów w ogrodzie zrobiły mi się tematyczne w kolorach kolaże. Planowany był jeden ale trochę się nazbierało

Fiolety i biel

Róż i bordo

Anda napisał(a)

Podziwiam i podziwiam Twój ogród i nie mogę przestać. Zacytowałam akurat te zdjęcia, ale właściwie to wszystko chciałoby się zacytować, bo wszystko piękne.
Zdjęcia róży w donicy zachwycające, róża taka delikatna, subtelna, cudna.
W ogóle wszystkie Twoje róże, kompozycje na rabatach (upychane kolanem, hi, hi), łączka przecudnej urody, wszystko zasługuje na uwagę. I w końcu gilenia, od dawna na mojej liście, zdjęcia potwierdzają, że warto ją mieć w ogrodzie.
Dziękuję za wspaniałą ucztę dla oczu i duszy.

W tym sezonie nastąpił ostróżkowy szał...

No i niech tam, te kółka sobie kręcą. Nam to wisi, jak mówią młodzi, Ważne, żeby pokazać, że nie mając pola, można mieć własne ziemniaki w wiadrze, albo sałatę w doniczce. No i cechę pomysłowego Dobromira. Któremu się coś chce.

Dopóki nam jeszcze czegoś się chce, nie zginie nasz naród we mgle.

Udanych czwartkowych obiadków w ogrodzie.

Piękne odmiany cynii "wyhaczyłeś'' Takiej krzaczastej nie spotkałam. A może to jakiś nowomodny rarytas?

Dobrze, że jesteśmy podobnego odczucia. My jeszcze pamiętamy powojenne czasy i siermiężne nasze bytowanie. Nie mówię już o rodzicach, co to musieli wszystkiego się chwytać, byle rodzinie zapewnić nie tylko wikt, ale i zabezpieczyć przyszłość.
No i było, nie było, nie mieliśmy wojny przez 75 lat. Wojny niszczącej kraj i ludzi. Musimy o tym pamiętać, bo to są korzyści niewymierne. Życie w pokojowej egzystencji warte wszystkiego.

Teraz moja jedyna walka, to walka z chwastami, i cieszy mnie to, bo kompostu w skrzyni przybywa, i nech tak trwa. Deszczu Wam życzę. U mnie padało, więc spieszyć się z podlewaniem nie muszę.

Miłego dnia.

Kasia_CS napisał(a)

O kurcze, ale to urokliwe miejsce! Mnie i tak pozostaje podziwianie żółci u kogoś i co najlepsze mi się podoba!! A u mnie nijak mi nie leży - czasem coś się samo wysieje i zostawię, ale świadomie niczego w tym kolorze nie sadzę.

Sama wiesz, że to sprawa kamery

Teraz zgrzytają mi amaranty firletki, ale lada chwila zakwitną jeżówki i znowu kolory będą wściekłe. Na razie kombinuję z jednym żywym kwitnącym na jasnoniebiesko przetacznikiem i fioletowo-amarantowo-białymi floksami gdzie je posadzić w końcu. Czekam na kwiaty reszty floksów bo skleroza nie pozwoliła mi zapamiętać dokładnie kolorów

Kasia_CS napisał(a)

Jak mnie cieszy, że ta piękna malwa przetrwała i kwitnie na dodatek

April napisał(a)

Hosty Fire & Ice plus dzwonki. Moje ulubione połączenie. Za chwilę dojdą też niebieskie floksy.

Wcale Ci się nie dziwię Świetnie to wygląda

KasiaBawaria napisał(a)

Eddie i komenda : sprzatamy haha chyba cos zle zrozumial

Jaki malutki piesek

Gdyby kot do pudła wlazł bym zrozumiała

Kokesz napisał(a)

ta róża to Angela? Jesli tak, to coraz bardziej mnie przekonuje, mimo, ze unikam tego kształtu kwiatów

Zachwyty pozostawiam, fajnie Reniu sfociłaś ogród - jest przepiękny!!

April napisał(a)

Różanka ładna tylko z jednej strony. Wewnątrz są róże Eden Rose i nie ma o czym gadać...

oj jak ja lubię to miejsce różane zboczenie

Hosty fire and ice mają takie przyciągające oko kolory - mega kontrast - fajnie to wygląda w masie przełamane tym fioletem

Gosiek33 napisał(a)

O kurcze, ale to urokliwe miejsce! Mnie i tak pozostaje podziwianie żółci u kogoś i co najlepsze mi się podoba!! A u mnie nijak mi nie leży - czasem coś się samo wysieje i zostawię, ale świadomie niczego w tym kolorze nie sadzę.