Widzialam trawe w marketach nawet mialam ja w reku, ale odlozylam na polke mysle sobie jakas sciema. Zobaczylam u ciebie to kupie mam troche dosiewek w lasku. Jeszcze lepiej po tygodniu skosilas?
Trawa wydlada jak zielony pers. Zaraz EMOwi pokaze. Zeby mu tylko nie odbilo i nie zrobil renowacji tego co mamy.
Elu nie wiem jak mam Cię przekonać, ale naprawdę siałam pod koniec maja, albo 29, albo 30 Podkładu żadnego nie dałam, tylko zruszyłam ziemię przed wysianiem, za to na nasiona przed zwałowaniem posypałam lekko kompostem z ziemi liściowej Po tygodniu skosiłam, nawiozłam nawozem do trawników, takim co działa miesiąc, podlewam codziennie przy tych upałach i jest taki efekt - naprawdę nasiona warte swojej ceny Nazywa się to substral trawa samozagęszczająca się, ja wybrałam opcję sportową, ale jest i uniwersalna
Kasiu te wczesniejsze sa inne bardziej sie rozrastaja, tamaryszek francuski rosnie nizej i jest wezszy. Razem posadzone - wczesniejszy by go zdominowal.
Ja nawet nie chce pisać o clematisach, żeby sos nie spadło na nie
Była burza u nas i je otrzepało, ale są jeszcze pąki więc będą jeszcze kwitły mowa o różach.
Hortensje w tym roku będą piękne aby nie zapeszyc.
Nawiezione dobrym nawozem . Wypuściły dużo pędów. Na niektórych pędach zalążki kwiatostanów więc trzeba czekać.
To jest tamaryszek francuski. Jak ten zwykły okwita to ten dopiero kwitnie.on kwitnie całe lato i jesienią.
Na Ursynowie przy SGGw jest obsadzony pod między pasami z Ursynowa do Dolinki Sluzewieckiej jak wyjeżdżasz przy kościele sw Katarzyny
Bardzo ładnie to wygląda.
Kasia specjalnie to napisalam bo to prawda. Zobacz Karlos nie ma watku i trzeba z nia korespondowac na innych i tak to trwa. Ma ogrod i to nie byle jaki uparta juz nie powiem jak...... I nie zalozy watku. Wiedze ma przeogromna kademu doradzi i najwazniejsze zna sie.
Przepiękna róża tamollise kwitnie obficie u mnie drugi sezon. Polecam obserwuje będzie kwitła dalej może dokupie. Posadzona w pełnym słońcu nie smaży się.
Gosiu u nas popadało z czwartku na piątek i róże ostrzaskane z kwiatów te które były dobrze rozwinięte.
U nas takie upały, nie do zniesienia. Siedzimy w domu w altance nie da rady siedzieć wszystko nagrzane.
Zawsze byłam zafascynowana twoimi rozchodnikami posadzonymi w różnych pojemniczkach. Teraz zaczynają kwitnac są piękne.
Miałam nasadzic na wylocie różanej rabaty wśród kamieni no nie da rady nic zrobić w dzien. Nie chcę się udaru nabawić, ale bym narobiła więc wolę siedzieć i nic nie robić.
Aurelia zaglądam i wpisuje się dużo nie non stop bo muszę coś robić mam obowiązki inne.
Miałam ładne róże, ta ulewa która nocna wytrzaskala kwiaty trzeba czekać na rozkwit pąków. Musiało nieźle padać jest mokro mam odpoczynek od podlewania.
Biosept też dobry na grzyby.
Juki w zeszłym roku ani jedna nie kwitła w tym roku szaleństwo.
Cynamon sypki ile trzeba tego cynamonu na ok 100 róż no nie na wszystkie.
Goździki też antybakteryjne
Elu to jest to samo miejsce tylko z innej perspektywy robione zdjęcie.
18 maj
14 czerwiec
Zimą krety pod śniegiem zrobiły tu ponad 30 dużych kretowisk. Dosiałam trawę i ładnie się zazieleniło. Poza tym tędy szły wykopy kanalizacyjne i tam szybciej usycha trawa.
Trawnik regularnie koszę, wiosną nawożę. Nie wertykuluję, bo na moim piachu wertykulator wyrywa wszystką trawę. U mnie zielony trawnik to bardzo duże wyzwanie. Wody tylko tyle co w studni czyli 1 i 1/2 betona. W sumie można wybrać jednorazowo ze studni jakieś 50 cm z betona i zapowietrza się pompa. Skutkuje to gniewem ema i rozbieraniem pompy, albo wchodzeniem do studni. Woda dość szybko wraca do studni, ale muszę się pilnować. Sąsiadka chciała zrobić studnię głębinową, zeby podlewać plantacje truskawek. Nikt nie chce się podjąć kopania u nas takiej studni. Mieszkamy na górce, a poniżej 4 m jest tak zwana kamionka i iły. Tak więc widzisz na podlewanie trawnika nie wystarczy mi wody. W tle widać zielone uprawy sąsiadów. Oni przywożą wodę ogromnymi pojemnikami na przyczepie traktorowej i mają też linie kroplujące.
U mnie nasadzenia są bardzo gęsto zrobione. Nie dziabię, nie pielę tylko wycinam przekwitłe rośliny. Ogranicza to parowanie i nagrzewanie ziemi. Oczywiście wiele roślin nie jest w stanie przedrzeć się przez ten busz. Czasem muszę coś wykopać bo chcę wsadzić np. różę która byle jak rosła w dużej donicy. Musiałam wykopać ładną, dużą funkię na którą brak chętnego.
U mnie te same motyle na kocimiętce. Jest bitwa z małymi trzmielami. Jak idę przy kocimiętce to tak jak u ciebie chmara tych pomarańczowych motyli i innych bzykow. Fruczaki też się uwijają.
Już nie długo będą u mnie kwitły budleje mam 5 szt będzie zmiana warty w motylach.
Jolu pięknie wszystko kwitnie u ciebie starasz się aby tak było. Nie widać meczarni. Wiem że te upały nie służą dobrze roślinom można podlać ale parasoli wszędzie nie rozstawisz. Żar się leje z nieba każdego dnia w centrum i wschodzie Polski. Czy zachód i Pomorze Polski to rozumie?
Codziennie z nieba po 45 stopni wszystko się gotuje.
Siedzę pisze i nogi moczę. Mam nóżki tak rozpalone, jak wkładalam do zimnej wody to szok.
Kurza stopą kiedy to się skończy.
Róże w donicach to Lions, 50-70cm docelowo, to ich drugi sezon zresztą jak większość roślin Swoje nawoziłem wczesną wiosną i mam zamiar zasilić je teraz, niestety nie pryskałem na grzyby, bo większość ma ADR, ale pogoda zrobiła swoje i mam nauczkę
Co do pracy to jakoś sobie radzę udało się wybudować dom, a ogród i wszystkie okoliczności przyrody, to mój projekt i wykonanie wszystkiego doglądam sam od A do Z.... Żona z powodów zdrowotnych, w ogrodzie tylko wypoczywa i podziwia, ale dla mnie to nie problem
Może masz rację z tą lawendą, mam jej dużo i pokaźnych rozmiarów, więc może na przyszły sezon podzielę i powsadzam na żwir. Rabat żwirowych mam dość sporo, wrzucę później.