Marzenko.
Stężenie procentowe substancji czynnej (olej parafinowy) w danym produkcie nie ma żadnego związku z jego skutecznością. Zarówno z koncentratu Catane (80%) jak i z Promanalu (60%) wykonujemy do oprysku 2% emulsję wodną. Ja stosuję środek który zawiera nawet 100% oleju mineralnego, czyli parafinę ciekłą (4zł/100ml) i rozprowadzam ją w 5l wody.
Ja już Promanal kupiłam...Catane będzie w takim razie w przyszłym roku. W tym roku pierwszy raz robię opryski prewencyjne więc i tak będzie lepiej niż było.
Ciekawam czy Miedzian zadział. Pryskałam w niedzielę a w poniedziałek od południa padało...
Mówisz że można już lawendę ciachnąć? Tak o niej myślałam bo sporo jej mam i później się nie wyrabiam z pracami. Może też już przytnę
Ja jestem w stanie poczekać kilka lat. Sadzenie dużej ilości obwódek w dwóch rzędach to jednak jest duzy koszt. Na plantacji mozna z powodzeniem wyrośnięte juz kupic i efekt jest od razu
Wg moich obserwacji wiosna w stanie bezlistnym to najlepszy czas na sadzenie. Wszystkie podręczniki pisza, że najlepsza jest jesien dla drzew ale mi sie nie chciało robić rewolucji jesienią. Zwykle wiosna jest dobra temperatura na ukorzenianie, bywa mokro wiec drzewa się łatwo przyjmą. Od konca zimy mozna sadzic drzewa kopane z gruntu. Jesli beda chorować zawsze mozna reklamować lub zrobic im opryski . Najlepsze ceny są jednak jesienia. Ja mam zakodowane w głowie , ze liściaste kupuje i sadzę w stanie bezlistnym od lat. Nie ważne czy wiosną czy jesienią. Zwykle kupuje dzrzewa w marcu
Myśle, ze po sabacie zima bedzie w odwrocie
Kasiu macham. Masz swoj wątek?
W ten weekend można, zobaczymy jaka będzie pogoda ale jeszcze bez problemu możesz pryskać miedzianem
Ni to mamy zagwozdkę.... twoja była jakośc soczysto -zielona... Mnie też rozmiarem denerwowała dlatego ciachnęłam!
Trudno mówić że to Wrocław, 30 km od Centrum w kierunku Trzebnicy/ Milicza, więc masz bliżej niz do Wrocławia
Kopiuj do woli. Krokuski za chwile pojawią się w centrach ogrodniczych. Do domu nie należy ich kupowac bo szybko przekwitną a na zewnatrz kwitną juz drugi tydzien
szukając Twojej odmiany, dowiedziałam się, że liriope mocno się ukorzenia i ciężko ją przesadzić po jakimś czasie. Odmiany o żółtych liściach maja mniej rozbudowany system korzeniowy i nie ma z nimi takiego problemu.
U nas w samym sweterku się nie dało - jakoś wietrznie było.
Mam nadzieję, że sesleria jest żelazna, bo nawet jej jeszcze nie przycięłam Zabrałam się za miskanty i rozplenice, a to przecież mogło poczekać. Montany sadziłam mikre jesienią i całe kępki mają zaschnięte listki. Żyją?
Krokusy - zazdraszczam , teraz żałuję, że nie mam.
Znalazłam takie info: https://www.rhs.org.uk/advice/profile?pid=434
Czy moja stipa jest bardziej "evergreen" czy bardziej "deciduous"? Oto jest pytanie...
Jak po wyczesaniu ma mnie denerwować cały rok kiepskim wyglądem - to wycinam. I tak muszę ją przesadzić, a w obecnym stanie to niemożliwe, nic nie widać pod nią, nawet kul bukszpanowych
Ewuniu, odcinek obejrzałam i podzielam zdanie Małej Mi - że jak zwykle pokazali za mało, zwłaszcza Białego Ogrodu... Dobrze, że uzupełniłaś swoimi fotkami Naprawdę wspaniała ekipa wyjątkowych ludzi, którzy widzą dalej niż swoje ogrodzenie! Podziwiam Wasz zapał i że "chce Wam się chcieć" jak napisała Gabriela Tyle już pojawiło się pozytywnych komentarzy, że nie będę pisać nic nowego, tylko podpisuję się pod nimi
A ja poszperałam w zapiskach i już wiem, że mam inną - liriope spicata. Też kwitnie na fioletowo, ale znosi słońce, mokrość i lekko się rozłazi. Wygląda identycznie
Nie martw się berberysami, naprawdę są odporne
Jak kręgosłup po przesadzaniu..?
A jaką odmianę wybrałaś na nową rabatę? Ja mam "Bagatelle" - są małe i naturalnie kuliste, choć i tak trzeba je przycinać. Mam też "Atropurpurea Nana" i tnę w kulkę - mają intensywniejszy kolor liści, bo Bagatelle od środka i w cieniu zielenieją. Ładne są też "Admiration".
Nie Iwonko, niestety nie... Ale to połączenie jest naprawdę piękne, idealne na suchą glebę, czyli dokładnie taką, jakiej nie mam
Perowskie raz wypróbowałam i zgniły, berberysy dają radę.
Oj, a moje danici takie poczochrane, z farfoclami (fajne słowo) . To jest dobra rada dla mnie - zabrać się za cięcie, jak są jeszcze rudawe. 2 lata temu cięłam później i potem końcówki bardzo zbrązowiały (mimo oprysku na grzyba). Tylko za chwilę nowe farfocle powyrastają A kiedy drugie cięcie? W lipcu-sierpniu, jak żywopłoty? Ale masz rację - ten moment kiedy wszystkie thuje pozbywają się tego zimowego burego kolorku i robią się zieloniutkie - uuuwielbiam! Zwłaszcza, że mam trochę tych thuj...
O nicieniach się nie wypowiem, bo nie stosowałam, z tego co pamiętam jak inni stosowali na opuchlaki (np. Madżenka) to strasznie dużo warunków trzeba spełnić, żeby cała akcja się udała. Może na ślimaki jest prościej. A na pewno trzeba się przygotować na ich inwazję w tym roku, bo zima była bardzo łagodna.
W kwestii przesadzania dużych roślin - też sobie obiecuję co roku, że już koniec Ale co roku wymyślam coś nowego. W tym roku priorytetem są jałowce (chyba "Gold Star") bo już mają ponad metr średnicy. Na szczęście są bardzo wytrzymałe i nie trzeba ich przesadzać z wielką bryłą.
Lecę teraz do Ciebie zobaczyć, czy wybrałaś już jakieś berberysy na nową rabatę
No właśnie dlatego za wcześnie - bo nie będą miały liści. Ja pospieszyłam się tak w zeszłym roku z zakupem wiśni umbr na front. Potem okazało się, że są w połowie łyse Mam nadzieję, że w tym roku już się wyrównają.
Pryskam róże aby zabić larwy mszyc. W ubiegłym roku po oprysku niemal nie miałam tego problemu
Ale uwaga uwaga Catane ma wyższe stężenie oleju , dlatego wykorzystam jedna butelkę Promanalu a rośliny mocniej atakowane orzędziorksami prysne Catane. Męczyło mnie dlaczego Wieloszka zrobiła oprysk Catane, poczytałam skład, dopytałam IPO i okazuje się,ze Promanal ma 60% oleju a Catane 80%. Dlatego kupie Catane. Bo jesli juz dusić larwy olejem to porządnie... Warto tez dodac adjuwant.
Wazne, nie należy pryskać olejem gdy NIE jest zbyt niska temperatura nocą (ponizej zera) lub w deszczu, bo osłabi to jego działanie. Ja mam jeszcze chwilę czasu więc jesli będą zapowiadać mrozy w nocy to poczekam z opryskiem.
Dzisiejszej nocy było jednak +5 więc gdyby taka temepratura sie utrzymała można pryskać bez obaw.
Marzenko.
Wiem, że we Wrocławiu są już powiewy wiosny, ponieważ często jestem gościem w Twoim wątku, jak również w wątkach pozostałych sympatycznych wrocławianek. Zauważyłem, że nawet Wieloszka przebudziła się już z zimowego snu i działa w swoim ogrodzie.
Ja zawitałem do Poznania, a tutaj pogoda taka jak w Warszawie. Nocne przymrozki i pogodne słoneczne dzionki.
Pozdrawiam.