Dziękuję Agnieszko za pozdrowienia. Zdrowie póki co mi jeszcze nie szwankuje. Humor dopisuje, co można łatwo zauważyć w niektórych moich postach. Czego chcieć więcej?
Chyba tylko szybkiego nadejścia wiosny.
Przesyłam Ci swoje pozytywne fluidy.
Marzenko.
Wiem, że we Wrocławiu są już powiewy wiosny, ponieważ często jestem gościem w Twoim wątku, jak również w wątkach pozostałych sympatycznych wrocławianek. Zauważyłem, że nawet Wieloszka przebudziła się już z zimowego snu i działa w swoim ogrodzie.
Ja zawitałem do Poznania, a tutaj pogoda taka jak w Warszawie. Nocne przymrozki i pogodne słoneczne dzionki.
Pozdrawiam.
Romciu.
Forum, to nasz wspólny wielki ogród o który dbamy wszyscy razem. Ja można powiedzieć już dosyć długo siedzę w tematach dotyczących niekonwencjonalnej uprawy ogrodu. Z racji tej, że z polskiego rynku powoli znikają wszystkie dostępne do tej pory szkodliwe środki chemiczne, które dla większości ogrodników-amatorów były dotychczas jedyną bronią przed wszelkimi chorobami i szkodnikami roślin, coraz więcej osób decyduje się na biologiczną ochronę swojego ogrodu. Ci ogrodnicy, którzy nie chcą przyjąć do swojej wiadomości rozporządzeń i dyrektyw Unii Europejskiej czekając na to, aż sklepowe półki z chemicznymi środkami ochrony roślin wypełnią się podobnie jak to już jest w Holandii samym miedzianem, mogą liczyć się w niedługim czasie ze znacznymi stratami roślin w swoim ogrodzie. Całkowita transformacja ogrodu dotychczas nawożonego i ochranianego środkami chemicznymi, oraz przejście na nawożenie organiczne i ochronę biologiczną, to proces który trwa miesiącami a nawet latami.
Jak widzisz Romo, Twoje poczynania idą w dobrym kierunku i mogą stać się gwarancją tego, że nie obudzisz się z ręką w słoiku.
Pozdrawiam.
Ewunia, przysiadaj się do mnie razem ze swoimi futrzakami i kamieniami. Razem będziemy delektować się zapachem i urodą naszych ogrodów, a ja będę opowiadał Ci jakie zastosować ilości suszonego ziela wrotycza aby opuchlaki i mszyce dały spokój Twoim roślinkom.
Do 10l letniej wody najlepiej deszczówki wsyp Ewo 100g suszonego ziela i pozostaw go do namoczenia przez jedną dobę. Z całości trzeba zrobić wywar gotując preparat na małym ogniu od 20 do 30 minut. Po delikatnym przestudzeniu dodaj 100ml mydła potasowego, zamieszaj i pozostaw wywar do całkowitego wystygnięcia. Oczywiście wywar można zrobić w mniejszej ilości wody i następnie uzupełnić go do podanej przeze mnie ilości. 100 g to najczęściej ilość zawarta w jednym opakowaniu suszu dostępnego w handlu.
Stosując preparaty biologiczne należy uwzględniać takie same środki ostrożności jakie obowiązują przy stosowaniu środków chemicznych. Jak najbardziej wskazane jest również użycie odzieży ochronnej.
A stitch in time saves nine.
Przyszłam i przebiegłam przez stronki w poszukiwaniu fotek - na czytanie nie moge sobie teraz pozwolić. Fotek mało, czuje niedosyt choć clematisy cuuudowne!
Prosze o więcej fotek bo ja obrazki uwielbiam
Fajny tytuł, niesamowity klimat naturalnosci. Ogród dla każego życia niezaleznie od formy
Pozdrawiam
Gniezno, Kraków i Warszawa.
Jakie piękne połączenie trzech polskich symboli.
Witam Was Iwonko i Kasiu w swoim wątku z nadzieją, że wspólna wymiana doświadczeń nabytych w drodze tworzenia własnych ogrodów, będzie sprzyjać ich dalszemu pięknemu i zdrowemu rozwojowi.
Może kiedyś razem przy ognisku, wspominając nasze pierwsze kontakty z przyrodą, zaśpiewamy sobie np. tak: To świt, to zmrok...
Witaj Waldku
Przeczytałam Twoją wypowiedź u Reni, cyt"...Następnie aby zniechęcić samice do składania jaj w glebie Twojego ogrodu, nawilżaj ją systematycznie preparatami z wrotycza. Wprowadzając dodatkowo do gleby pożyteczne mikroorganizmy i nicienie przyczynisz się swoim działaniem do tego, że pojawią się w niej naturalni wrogowie tych żarłocznych larw...". Chodzi o to, że mam problem z larwami opuchlaka. Planowałam zakupić Larvanem, ale jeśli wrotycz też zawiera nicienie, to czemu nie zaoszczędzić. Zastanawia mnie jednak jak robi się taką ciecz do podlania p. larwom opuchlaka. Znalazłam tylko, że sporządza się wywar, ale w ten sposób nicienie nie przeżyją, czy źle główkuję? Możesz podpowiedzieć w jaki sposób przygotować tą wrotycz?. Pozdrawiam