Takie belki drewniane to akurat kompletnie nie moja bajka ale jestem ciekawa Twojego pomysłu bo też musimy zrobić zejście z tarasu i po skarpie i rozważam wszelkie opcje.
Chociaż ja to jednak jestem kostkowo-betonowa najbardziej .
Madzia, normalnie wlewasz otuchę w me serce! Tegom szukała! A skąd się bierze takie bale? Może u siebie bym tak zrobiła zamiast murków, gabionów i takich tam...
Skarpa cudna wyszła, no normalnie zmałpuję
Ewa zobaczymy jak to z tymi cebulkami będzie ….trawę posieję ,bo mam nasiona ...jak urośnie to dobrze ,jak nie to wiosną pewnie i tak jeszcze trzeba będzie równać ,bo po zimie ten świeży nasyp siądzie …
i kupiłam 2 kolory farby na domek w małych puszkach na próbę -jutro będę testować …..jak nie będzie padać
poza sezonem ….hmmm będzie straszyć ….hihi ...nie wiem ,ale myślę ,że docelowo kiedyś tam powstanie kuchnia letnia ,grill ,ognisko może .
..jak młodej znudzi się basen ,to wtedy będę wymyślać
Madziu, nawet troszkę cebulek to kolory wiosną
Nowa skarpa będzie cudna, fajne te półki, możliwości bardzo dużo
Co do trawnika, moim zdaniem za późno na sianie trawy ale szkoda przygotowanego terenu, może spróbuj... Najwyżej jak nie wejdzie to wiosną jeszcze raz posiejesz. W sumie ostatnio ciepło...
Ah te cudne widoczki
Hehe, dziękuję za miłe słówka Skarpę kradnij ... proszę bardzo Jak już będziesz układać ją u siebie, to pamiętaj, żeby agro włożyć pod irgę. Ja nie dałam i żałuję nieustannie. Wiesz, widoki u nas zawsze piękne, oczywiście nie ma w tym żadnej mojej zasługi. Ale sama się nimi delektuję nieustannie i jeszcze mi się nie znudziły. Róże już resztki... pozostałości bonici, pozostałości larissy. Pozostaną wspomnieniem do przyszłego roku
Zostawiam jeżówki - odmiana moja własna osobista, hehe
No powiem ci Joluś, skarpa pięknie się wypełniła, jednak z tą irgą był strzał w dziesiątkę, ja teraz się zastanawiam, czy irgi nie wykorzystam na przedpłociu, mam rów i to by mi pasowało no i takie widoczki zapodałaś boskie, wszystko ci zmężniało pozdrawiam
Kasia, tam było kiedyś wysypisko śmieci. A z tyłu skarpa. Żeby coś było, trzeba było nawieźć ziemi. Siłą rzeczy, spadek skarpy zrobił się jeszcze bardziej stromy. A dziura to był kojec dla psów, swego czasu było ich kilka. Czemu dziura, a nie płasko? podejrzewam, ze chodziło właśnie o ten murek - żeby nie robiły podkopów ucieczkowych.
Powiększanie dziury kosztem płaskiego nie bardzo mi się uśmiecha - ja tam mam i tak za mało miejsca. W takiej sytuacji prędzej bym własnoręcznie te jabłonki wycięła i zasypała dziurę...
Zaintrygował mnie wgłębnik - jak się zejście rozpłaszczy, rozszerzy, wypłaszczy można dać na stromych ściankach łąkę krokusową (jest tam wilgotno? - to w dole szachownice a narcyzy kępkami- w miejscach w lecie suchych). Ta skarpa mogłaby być w całości pachnącym niskim zielnikiem, jeśli tak jest dużo słońca. Ładnym obramieniem "sadu" przy siatce mogłyby być te niższe delikatniejsze derenie (Midwinter Fire, Anny's Winter Orange - to są te same wg mnie). Albo w rogu wgłębnika cisy złote kolumnowe (ten wgłębnik będzie świecił).
Tak jak Dorii pisze wgłębnik ma potencjał. Ale może Makadamia uzna, że to dopiero prace z końca listy priorytetów.
Projektowanie z Makadamią to i przyjemność i nauka i pożytek dla Ciebie i w efekcie końcowym piękny ogród.
Edit, ten wgłębnik to takie jakby "aha". Białe brzozy też będą dobre i łączka. Jakie on ma wymiary?
Nie ma Cię. ....nie ma. ....ale jak wracasz to z mega pompą. Cudownosci pokazujesz na tle takich widoków że dech zapiera. I róże Ci jeszcze kwitną. ...Wow. poza tym perfekcyjnie zadbane rabaty. A skarpa świetnie zarosla. Nie wiem czy jej nie ukradne. Uważaj bo wiesz że mam blisko
Jabłonki sztuk 2, istotne emocjonalnie dla Rodziców... Nie wiem, dlaczego, ale sama rozumiesz - nie chcę forsować rozwiązań siłowych...
Za siatką jest stroma skarpa i znaczna różnica poziomów. Przy czym tam akurat żadnego murku nie ma . To jest tak: siatka w granicy działki, krzaki / drzewa i kolejna siatka. Po prostu tam był kojec dla psów i to miała być taka podwójna albo i potrójna zapora. Taka prowizorka, które - jak wiadomo - są wieczne .
Wejścia są dwa - na piechotę przez dom, ogród i furtkę. Przywiezienie czegokolwiek i wyładowanie z samochodu - przez bramę... Gdzie się nie obrócisz - d... z tyłu...
Iwonka, jakże się cieszę, że ktoś czekał To miłe..
Zamrożone kadry mają swój urok, ale jeszcze liczę na ładną pogodę w tym roku.
Ogrodowo w tym roku skupiona byłam na pilnowaniu tego co jest, plus oczywiście zgłębianie tematyki pszczelarskiej. Z większych "osiągnięć", hehe... mogę powiedzieć, że skarpa wreszcie pokryła się irgą i zaczyna jako tako wyglądać. Może wreszcie przestanę na nią marudzić
Pod skarpą owocowo - warzywnie
eM. się zakancikował na amen!! Ale zrobił tak jak ma być
Aniu ja mam je porozstrzelane -ale coś około 3 do 4 metrów jest pomiędzy nimi ….dokładnie nie mierzyłam
jak Twoja grzecznie rośnie ,to nagnij jej czubek i naciągnij do dołu -ja jedną prostowałam na chwilkę bo chciałam ,żeby trochę do góry poszła ,a teraz znowu ją wyginam
tylko po wielu latach one mogą być wielkie
dziękuję cieszę się ,że Ci się podoba ...a ja od wczoraj po cichutku zaglądam do Ciebie przepiękne róże i iryski na razie zapamiętałam i takie fajne rabaty i pomiędzy ścieżka do warzywnika rozejrzę się bardziej i się odezwę u Ciebie