Posadziłam na skarpie kilka sztuk kosodrzewiny i niestety mimo wszystkich podpowiedzi na forum, nie potrafię zestawić z nią innej rośliny. Rozplenica na skarpie raczej mi się nie uda, ponieważ nie ma tam nawadniania.
Skarpa jest piękna - okolona bardzo wysokim murem, z którego mogłoby się coś zwieszać, ale nie potrafię wymyślić co.
Naprawdę będę wdzięczna za każdą sugestię. Ręce mi opadają i nie wiem co tam zrobić, żeby zagrało, a chcę skarpę zrobić jako tako kompatybilną z resztą ogrodu.
Pomyślałam również, że może do linii z jeżówkami wsadzić po prostu sosnę Varellę z jakimiś kolumnowymi żółtymi cisami, ale cis gryzie mi się z pospolitą kosodrzewiną i chyba za dużo by się działo. Siedzę już kilka lat nad tą skarpą i nie wiem co zrobić, bo najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze do wymyślenia.

Łatwiej sadzić u kogoś.
Pomyślałam, że skarpa nie będzie ogrodowiskowa, choć wiele lat taka mi się marzyła... Będzie po prostu dzika i leśna, trochę.
Zechciejcie mi napisać co o tym myślicie. Plissss.... Co koło tej nieszczęsnej kosodrzewiny....
Moja wersja wydaje mi się jakaś taka, sama nie wiem, łysawa. W zimę będzie tam dość pusto raczej. Nie wiem jak to zmienić.
Moja wersja. Posadziłabym
koło kosodrzewiny
trzy krzaki krzewuszki cudownej Aleksandra lub Eva Rathke.
Za krzewuszkami byłaby duża plama jeżówki Magnus i trzy brzozy pożyteczne Doorenbos,
plama niebieskiego płożącego jałowca i
pięć
kęp miskantów Morning Light,
koło nich jakiś rodzaj róży okrywowej w różowym kolorze i trzmielina Emerald Gaiety (drobne listki biało-zielone).