Pada! . Mam już 30 butelek pięciolitrowych deszczówki, pełną beczkę 250 litrów oraz kastę budowlaną o nieznanej objętości - ca połowa beczki (a może 3/4?) . Jest super
Kilka soczystych zdjęć zrobionych w deszczu. Lubię takie światło
Jeszcze ze dwa dni i kończę to ryranie.
Na razie widzę jeden spory problem. Moja glina jest zbrylona. Jeżeli popada to zabiorę się za rozdrabnianie tych brył bo jest to bardzo nierówne podłoże.
Jutro mam w planach dalsze dłubanie w ziemi.
Posadzenie pomidorów i papryk do pojemników.
Posadzenie kilku roślinek, z którymi wróciłam dzis z ogrodniczego…
W końcu nie wytrzymałam.
Już wczoraj nosiłam się z myślą, żeby zastosować tabletki na karczowniki polecane przez Lidkę.
Bo - zżarły mi jałowiec i jedną z ostróżek, którą dopiero co posadziłam w doniczce (!). Nie zrobiłam tego tylko dlatego, że śpieszyłam się na busa powrotnego.
Dzisiaj zamierzałam posadzić od nowa miskanty zebrinus, które rosły przy pergoli z różami Eden Rose, a które to też zostały wcześniej zjedzone. Przygotowałam specjalne osłonki ze stalowej siatki, które miały tym razem ochronić miskantom korzenie. Wykopałam dołek. W dołku po chwili zaczęła osypywać się ziemia. Po dłuższej chwili spotkałam Pana (lub Panią) karczownika we własnej osobie. Nawet zajrzałam mu w zęby. Żółte były. Wstrząśnięta tym wydarzeniem szybko zrobiłam mu zdjęcie, żeby uwiecznić tę chwilę i pobiegłam po magiczne tabsy. Ogółem zastosowałam je w pięciu norach w różnych częściach ogrodu, a potem się zmyłam.
To ujęcie na którym widać proporcje pomiędzy mebelkami a różanecznikami pokazuje jakimi olbrzymami są twoje rododendrony.
Żółta rabata to moja ulubiona u ciebie. Jak ją widziałam po przeróbce wydawało mi się że tylko funkie na niej zostały.
Azalie już te najwcześniejsze kwitną, reszta zaczyna, jeden rodek też się pośpieszył
a główne rh tak, w zeszłym roku podcięłam doły, bo całkiem placyk zarosły
Przykro Krysiu że część przemarzła, wiem że cieszyłaś się bo ładnie zapączkowały, a tu jak nie jedno to drugie
Taka parszywa wiosna w tym roku, u mnie bardzo zimno, na szczęście temp ciut powyżej zera.
Od jutra znów u nas 9 st i silny wiatr