Twój sad oczywiście że widziałam! Estetyka tego miejsca jest zachwycająca i nie raz zastanawiałam się jak udaje Ci się utrzymać czystość na takim poziomie w tym miejscu!
Z opadającymi liśćmi też mam problem jesienią bo mieszkam przy lesie a cały pierwszy rząd drzew w nim to ogromne brzozy... na szczęście z trawnika doskonale liście zbiera kosiarka W żwirku lub kamieniach bym sobie nie poradziła przy takiej ilości liści... Tym bardziej podziwiam Cię za tę czystość którą utrzymujesz...
Katalpę, brzozy 3 szt, miłorząb, dereń (na moja kochana nalewkę), czereśnie 2 szt, jabłoń, brzoskwinie i morwę białą mam to u mnie. Ambrowiec, wiąz, magnolia żółta i klon to bym zostawiła ambrowiec ci się przebarwi na jesień, wiąz taki seledynowy jak mój miłorząb, magnolia na wiosnę elegancka potem zielone listki, a klon bordowy przez cały sezon
Ambrowiec jest piękny, bardzo mi się podoba. Ale ja mam tak długa listę chciejstw, że to wszystko mi się do ogrodu nie zmieści. Fajnie się sadzi, ale za kilka, kilkanaście lat może być problem z tyloma drzewami na malej działce - i ani tego legalnie wyciąć, ani nic .
Mam 9 arów, chciałabym:
- 3-4 brzozy (zwykłe, nie odmianowe - z założeniem, że będą przycinane)
- katalpę (już jest)
- jabłoń (jest)
- czereśnię (jest)
- sosnę
- świerki serbskie (jest już 5 szt)
- świerk srebrny
- klon palmowy dessectum atropurpureum
- grujecznik
- ambrowiec
- mydleniec wiechowaty
- wiąz Wredei
- śliwa wiśniowa (jest)
- jabłoń ozdobna
- magnolia różowa (jest)
- magnolia żółtą
- głóg dwuszyjkowy
- z użytkowych może jeszcze śliwkę węgierkę...
Za dużo tego, a nie wiem, z czego zrezygnować. Chciałabym wszystko .
Kupowałam bo niestety wcześniej nie pomyślałam nawet o szałwi Bardzo chciałam odmianę Caradona ale u mnie jest nie do dostania.. Tę kupiłam w Gorzowie w dużym CO ale nie wiem co to za odmiana bo oni do tego wagi nie przywiązują... Tam żurawka to żurawka, szałwia to szałwia itd. Jak pytam o dokładną odmianę to patrzą na mnie jak na wariata... Ostatnio miły Pan mi powiedział: "No szałwia no, taka fioletowa roślinka" O trawach nawet nie wspomnę. Jak ktoś się nie zna to nie dojdzie prawdy co to...
A rośnie tam:
Bukszpany w obwódce
2 brzozy doorenbos
1 brzoza golden beauty
24 żurawki Rio
6 cyprysików groszkowych aurea nana
3 tataraki trawiaste ogon
Szałwia a za nią 4 róże pomponelle
za różami na końcu 5 miskantów morning light.
Tylko coś róże i miskanty marniutkie bardzo Nie wiem o co im chodzi...
Na pewno się pokażą, każdy z nas ma trochę inne uwarunkowania klimatyczne, u mnie też jest jeden krzak, który dopiero zaczyna pączkować. Przyczyn jest na pewno kilka. Po pierwsze, wynika to z obserwacji mojego ogródka i nie dotyczy tylko Anabelek, bardzo ważne jest nasłonecznienie- wyraźnie te sama odmiana w miejscu słonecznym jest aktualnie i wyższa i z większymi pąkami. Na pewno ważne jest sąsiedztwo ( pewnie przez podkradanie)- wyraźnie wolniej się u mnie rozwijają np w pobliżu brzozy. Trzeba też bardzo uważać na nawożenie- Anabelki mają daleko sięgający system korzeniowy ( nowe odrosty potrafią się pojawić daleko od rosliny matecznej)i dlatego należy zwracać uwagę czym zasilamy sąsiednie rośliny ( zwłaszcza chodzi o azot). Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny
I trochę Anabelki 2 różne stanowiska
A przy okazji potwierdzenie dla wszystkich miłośników dereni- że nadal kwitnie
Iwka dzieki bardzo orliki faktycznie w zwirku ale rabata jeszcze nie zasypana w calosci. Musze sie do Ani usmiecjnac bo nie wiedziałam, ze ma takie jak lubie , zreszta czego ona nie ma
Rench rozgosc sie kochana przynajmniej Ty posiedxisz
Marzenko ja ciagle to analizuje i mysle , ze Faktycznie przyczyna sa upaly. Takie slowa otuchy sporo znacza zawsze łatwiej przetrzymac ten trudny czas. Rano je spryskałam , podlałam i tez wierze , ze wydobrzeja Teoje brzozy faktycznie juz spory czas temu posadzone a jednak jeszcze delikatne.
Malgosiu no tak upały zebraly zniwo u wielu z nas .....a te wiatry u mnie sa traszne .....tarmosza ciagle te rosliny i drzewa.
Jola moje brzozy sadzone w marcu niemal teraz padły w skwar a wydawałoby sie, ze juz powinny sie ciut ukorzenić... Więdły w te upały mimo podelwania wieczornego
Marzenko, jak ja bym chciała, żebyś miała rację…
Owszem, podlewałam w upały, może za dużo?
Dziwi mnie tylko, że jedynie młode listki chorują i się sypią.
Pojawiło się to nagle i szybko postępuje.
Nie wstydź się, pani Beata nigdy nie pamięta co, kto zamawiał
Gabi lej nie żałuj, skoro uważasz ze antraknozą...
Moje brzozy teraz więdły od upałów mimo sadzenia ich w marcu w stanie bezlistnym
. A nie podlewałaś ich przypadkiem w południe.... Moze sie ciut podgotowała?
Ps. Moich róz nie odebrałam bo stwierdziłam , ze za duzo... Moze Mi Madzia coś przywiezie 3 zamiast 9, ja sie do Bk wstydzę pojechać.....
witam
brzozy ładnie wyglądają wzdłuż alejki. Ciekawie się u ciebie w ogrodzie robi, róże w tym murku ślicznie wyglądają a jeszcze jak zakwitną będzie ładnie
Witam Cię u mnie Kasiu, Katarzyno Nie uwierzysz, ja mam tak na drugie i babcia z mamą tak na mnie wołają. A brzozy to youngii.
Zamówiłam sobie szałwie bo tak patrzyłam u Ciebie że fajnie to wygląda i u mnie na fioletowej rabatce tez by się przydało, bo akurat teraz nic nie kwitnie, nieśmiało tylko wygląda hortensja ogrodowa. Babcia mi co roku szczepi od siebie, a mi i tak zdychają, chyba przemarzają.
Kochana Juziu wróciłam- przeczytałam o rolnicach, zobaczyłam szmaragdy i stipę
Moja stipa posadzona do gruntu przed wybyciem trzyma się dzielnie chociaż nie urosła prawie wcale...mam nadzieję, że na razie idzie w korzeń Nowa rabata fajnie się zmieniła Brzozy nie lubią cięcia ale Jungi mus ciąć tylko wiadomo, że w odpowiednim czasie i tak jak Madżenka pisze cienkie gałązki.
ściskam
u nas to kawałek prawdziwego lasu - 40 metrowe brzozy, sosny, akacje i nawet jeden dąb suuuucho... rok temu posadziłam hosty i dały radę więc dosadzę, hortensje stoją na razie w miejscu ... teraz próbuje derenie, tez myślę o jarzębinie (to jarząb szwedzki? bo muszę wybrac odmianę), chcę na jesień dosadzić z 5 mniejszych brzóz - chyba doorenbosy