Nie powinien stać, dlatego w instrukcji sporządzania cieczy użytkowej jest zapisane "... ciągle mieszając" lub " z włączonym mieszadłem". Po pewnym czasie następuje sedymentacja/oddzielanie się rozpuszczalnika/wody od substancji czynnej i osiadanie na dnie zbiornika lub wytrącanie kłaczków, czasem tworzy się na powierzchni cieczy otoczka olejowa itd. Widząc takie efekty trzeba wykorzystać mieszaninę, gdyż nie zutylizujesz jej we własnym zakresie, a w glebie może zalegać nawet 12 miesięcy. To właśnie jest powodem, że wiele środków nie jest dopuszczonych do stosowania doglebowego.
wiele osób na forum ma grujecznika na patelni (w tym ja) i daje rade. dużo zalezy od podloża, musi miec wtedy napewno wilgotniej
jesli nie masz wyboru to sadź ale napewno lepiej by mu bylo w polcieniu
jak go nie wykastrujesz ( to kocurek będzie?) to się nim długo nie nacieszyć będzie chodził na kotki i będzie się bił z innymi kotami. Wiem bo straciliśmy dwa koty właśnie dlatego że nie były wykastrowane i łaziły na wycieczki kilkudniowe. Mojego Fielmona kiedyś dwa tygodnie nie było w domu już myślałam, że zginął jak wrócił to od razu tego samego dnia już był umówiony na kastracje odkąd jest wysterylizowany to codziennie wraca do domu nie chodzi pogryziony i jest wszystko oki. Dwie kotki które mamy również są wysterylizowane i siedzą ładnie na działce także żeby kot był zdrowy i bezpieczny to musi być wykastrowany
Iza pierwotny plan miałam taki ze chcę mech, ta posypka na kostke tak mi sie nosi do domu że wymysliłam ze jak zarosnie to bedzie luz. ale osatnio widzialam starą kostke z mchem i...nie widzi mi się to..
i teraz klops, recznie chwasty wyrywamy a nerw został
do 150cm?? to wiele od zwykłych limek się nie różnia. to nie za wysokie na frontową, myslałam ze max 70cm. chyba ze by je cięciem ograniczać? nie jest tak z hortkami że jak bedziemy je nisko ciąć to będą niższe? a te max wysokości to sa wtedy gdy tniemy nad tym 2-3 oczkiem?
a do takiego kwadratu to 5 jeżówek czy 9?
zobacz jaki złocień w bylinowym, nie taki wiejski http://www.sklep.bylinowyraj.pl/sklep/rosliny_na_litere_z/aglaia
hahahhaha przejdzie i się nawet nie obejrzy
ja mam obie tatusiowe blondyny niebieskookie Natka troszkę ciemniejsza, miałam nadzieję ze jej oczka zbrązowieją i chociaż ona będzie mamusiowa ale nic
Walerek ja mam pytanie o Amistar bo część róż z plamistością nim opryskałam tylko zrobiłam bląd nowicjusza i zrobiłam za duzo oprysku...jak dlugo on moze stac taki już rozcieńczony?
Kasia wpisz w galerie na google nazwy chorów i wyskocza ci fotki, porównasz sobie. gorzej jest w drugą stronę gdy masz chory listek a nie wiesz co to wtedy tutaj pomagają
ja namiętnie robie oprysk z herbatki tymiankowej (przepis w wątku Herbicydy), co prawda złapały plamistość ale tylko 1/3 róż które mam i chce wierzyć że to dzięki HT
poczytaj sobie http://www.oczarjk.pl/?act=258
dachowca od sasiadki. dla dzieci to wsio rawno a dla mnie wazne żeby nornice wykurzył, bedzie podwórkowy. w domu nie będę miala zwierzat
myslisz tak od razu? nie no chyba raz mu dam ulżyć, niech ma coś z tego życia