Marzenko, pokazałam Twój post eMowi Na razie stwierdził, że skoro tak, to moze go u nas w ogrodzie nie być, ale do donic to sobie i tak kupi tylko mysli teraz gdzie go będzie zima przechowywał
Kiedy ja mówiłam nie bylo reakcji, kiedy Ty, zobacz, jak szybko po rozum poszedł Muszę mu częściej do poduszki czytać
Zrobiłam mały plan rabaty różanej, mogłabys zerknąć? uwagi mile widziane
U mnie ten sam problem, karcher faktycznie wymywa piach, mnie mech nie przeszkadza ale trawa i chwasty w tej kostce do szału mnie doprowadzają i jak na razie jedyny skuteczny sposób to prawa i lewa rączka, para rękawiczek i wiaderko
Doczłapałam dopiero dzisiaj.. czas przyspieszył bardzo.. obejrzałam.. Tajlandię zwiedzałam kiedyś tam, ale w Kambodży nie byłam.. i chyba nie będę. Ale masz takie skojarzenia jak ja po wizycie w Indiach... 31 lat temu..
O jeżówkach pisałam.. najprawdopodobniej masz odmiany co lubią leżeć i wyciągać siew prawo lub lewo... Jak cie to drażni to kupuj sztywne odmiany. Ja większość jeżówek mam podwiązane. Żyzna ziemia, ogród zarasta wiec cienia coraz więcej, to się wykładają. Ale niektóre nawet i w pełnym słońcu wyciągają się.. taki ich urok. A moje różowe w cieniu nawet stoją. Po deszczu też mogą się położyć i trudno już im wrócić do pionu. Dlatego przed zapowiadanymi obfitymi opadami podwiązuję już na zaś.. Wolę je takie rozczochrane, ale szkoda mi ich jak leżą..
Moje róże też mają pąki,jak obgryzione,myślałam,ze one są niedoformowane w wyniku ostatnich upałów i deszczów na przemian,bo kiedy kwiat się rozwinie,to wyglądają nawet normalnie.
Sądzisz,że to coś wyżera ?
lacze sie w bolu z posiadaczami kostki i chwastow w niej. Tez mam i kostke i chwasty. Nam pomaga troche zamiatarka, taka duza. tylko ostatnio albo za mokro albo za sucho albo nie mamy czasi w tym roku ani razu jej nie uzylismy
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Iza pierwotny plan miałam taki ze chcę mech, ta posypka na kostke tak mi sie nosi do domu że wymysliłam ze jak zarosnie to bedzie luz. ale osatnio widzialam starą kostke z mchem i...nie widzi mi się to..
i teraz klops, recznie chwasty wyrywamy a nerw został