Mnie zachwyciły te kompozycje te ciemne tulipany, przełamane pomarańczowmi, pięknie

Tulipanki wkrótce skończą więc pokazuje jak najwięcej

Dzisiejszy obchód poranny, w lekkim delikatnym deszczyku

majowa


samosiejka, ale ją lubię, czasami rośliny znajdują sobie miejsca same, ja nigdy bym go tu nie posadziła


prezenty od Vity kilka zakwitnie, pustynniki

Pliszka5 napisał(a)

Schoda część dalsza

Jak teraz widać różnicę poziomów. Kawał skarpy masz do obsadzania. Schody bardzo mi się podobają.
Pokaż proszę wiosenne zdjęcie skarpy z dereniami.

AgnieszkaW napisał(a)

Przepiękne krajobrazy.
Czy pamiętasz nazwę tego mocnego bordowego berberysa na pierwszym planie? Piękny kolor.

Dobrego dnia życzę.

Ania111 napisał(a)

Takie coś zakwitło drugi raz

Aniu to coś, to zawciąg nadmorski Alba.
Masz piękną floksową obwódkę, moje mizeroty, ale może się pozbierają do przyszłego roku.

Anda napisał(a)

Co mi się tu wysiało? Orliki?



Siewka paproci? Czy tak Gosiu?

Przyłączam się do pochwał.
Na tym zdjęciu z siewkami, to na pewno nie orliki. Te już bezbłędnie rozpoznaję.
Orlik może tam być jeden, tak mniej więcej pośrodku, na 1/3 wysokości, taki trójpalczasty listek. A co tam rośnie jeszcze w pobliżu?

Groszek ładnie rośnie, ten siany do gruntu zgnił... W dwóch miejscach...



Brokuły gałązkowe niestety zakwitły, wyrwałam, kury zjadły



Za to kalafiory ładnie rosną



Paprocie od Basi



Miłego dnia!

greg66 napisał(a)

Siedzi od rana, druga gdzieś poleciała

Sowy Ci zazdroszczę. Ta u Ciebie to sowa uszata.
Uwielbiam sowy. Staram się je ściągnąć wieszając budki lęgowe ale się nie udaje

Haniu okno do inspektu jest i czeka na zabudowę. Dorobiłem czwartą skrzynię i wszystko co się zmieściło posadzone i posiane.

Jolu zrobię inspekt ale się muszę sprężyć na następny sezon.

Odwiedziłem z rodziną kochany Kraków w którym żyłem 6 lat ponad pół wieku temu.
W centrum za wiele się nie zmieniło, wprowadzono trochę techniki, tramwaje jeżdżą po tych samych trasach, Sukiennice, pomnik Mickiewicza, Mariacki, Wawel na swoich miejscach. Gołębi jakby mniej na rynku. Natomiast miasteczko studenckie nie do poznania. Szok ile powstało nowych akademików i budynków uczelni.
Kilka fotek.






Tutaj mieszkałem 6 lat.

Urszulla napisał(a)

Madzia śliczny ten dereń. Kukliki też.
U siebie odkryłam jednego, prawie go rosplenica zjadła w zeszłym roku, ale twoje ładniejsze.
A warzywnik na żywo robi pewnie jeszcze większe wrażenie.

Zbyszku, fajnie jest wspomnieć studenckie czasy, a stare kąty są niestety nie do poznania. I juz nie znajdzie się tej ławki w parku, bo park przekształcony w dwa skwerki pod blokowiskiem. Może w Krakowie tak nie jest, ale widzę, co u mnie się dzieje. Administracja najchętniej widziałaby tylko trawniki i betonową kostke.

Miłej niedzieli.

sarenka napisał(a)

Co to za kwiat??

To chyba modrzewnica.

Te żółtki mi się udały, nie spodziewałam sie takiej ich urody. Inne już takie urodziwe nie są, chociaż nic im nie brakuje. Chciałam żółte tulipany, bo obok są omiegi i brunera, aktualnie rówiez w kwieciu, za tydzień rabata zmieni kolor na rożowy.

Roocika napisał(a)

Agnieszka, szkoda brzozy, czy te szkodniki dalej tam są?

Też mi się wydaje, że szałwię lubią ślimaki i nie wiem czy nie nornice...
W ubiegłym roku myślałam, że szałwia nie wyjdzie, w tym też ciężko.
Zrobię później zdjęcia mojej to zobaczysz bjaknwyglada.
Ciekawe co im nie pasuje...

Asia nie wiem czy są jeszcze te robale. Ale widzę że chyba dziecioł się do nich dobieral bo drzewo nad uszkodzeniem jest w dziurkach.

A co do szałwi. Pokaże Ci dwie szalwie które rosną od siebie w odległości ok 1m.
Jedna dorodna


A po drugiej tyle zostało

Co to za kwiat??

Alija napisał(a)

Nad stawem.

Staw nadzwyczajny, szczególnie z kotami, ale też to zdjęcie, pełne uroku i tajemniczości. Poskromienie natury. Alicjo, cudowne miejsce stworzyłaś.

Mam podobnie u siebie, tzn. zastanawiam się, co posadzić na tym białym tle między oknami. Co tam u Ciebie w tym miejscu rośnie? Z daleka wyglądają jak miskanty, trzcinniki?

Wczoraj pracowity dzień miałam. Udało się odświeżyć olejem meble tarasowe drewniane, pomalować huśtawkę, zrobić w kamyczkach w narożniku mini łezkę na hakone, domalować donice, obić folią od środka. I na końcu już przy lampce zrobić do końca ziołownik. eM zlitował się i umył żółtą kostkę pod malowanie. Będzie finalnie brązowa tylko przez 3 dni nie może mi padać.

Na roboczo jeszcze ziołownik. Będzie jeszcze jedna drewniana obudowa na paskudztwo plastikowe z sałatą stojące obok. Finalnie skrzynka z sałatą trafi na balkon.

Łezka w narożniku

I donice na tarasie, bez sprzątania, wersja robocza

Zostało obsadzanie donic, sprzątanie i malowanie schodka całego na brązowo. Na ten rok starczy. Zobaczymy jak z ilością słońca będzie na tarasie. Mam zakupione na wszelki wypadek deski na zrobienie podobnego przepierzenia jak mam z drugiej strony przy fotelu