Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "wrotycz"

Ogród w skali mikro cz.II 21:03, 16 paź 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Elu, wyczytałam, że umiesz sobie poradzić z opuchlakami. Możesz mi podać kilka dobrych rad dotyczących walki z nimi? Możesz też podać na których (mniej więcej) stronach u Ciebie można o tym poczytać.


Ewciu przepraszam ,że tyle czasu musiałaś czekać na odpowiedz ..opuchlaki ciężka rzecz..stosuję Owadofos , sumi alpha , nicienie..i wszystko na nic..to znaczy.." Na nic ".. Póki co nie wywaliłam żadnej rośliny..wszytskie żyją wiec może to powinnam traktować jako wskaźnik sukcesu..nie wiem.....ze środków naturalnych polecam przekonywanie gleby , jaszczurki , wrotycz i chrząszcze biegaczowate...są jeszcze krety ,ale one maja skutki uboczne

Co jeszcze chciałabyś wiedzieć ?? wszystko Ci napisze
Do raju daleko - u Ewy 15:58, 10 paź 2014


Dołączył: 01 maj 2014
Posty: 3493
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Weszłam teraz do ogrodu i się zdenerwowałam. Mój młody klonik palmowy i jeden różanecznik są tak zżarte przez opuchlaki, że aż płakać się chce.

Mam nastawiony wrotycz i nie zawaham się go użyć. Byleby tylko podziałał.


Oż Ty biedna!! opuchlaki...?? skąd wiesz, że to one?? pokazałabyś te roślinki...bo nie jestem pewna, czy mam opuchlaki...nie wiem jak takie uszkodzenia wyglądają...

Masz fajne plany co do tej altanki odwiedzający maja rację...trzeba pomyśleć o drewutni...a w pawilonie herbatkę podawać... jest wyjątkowy...

... już widzę te hortki u Ciebie next year!! gdyby nie marzły u mnie- sadziłabym je na potęgę
Do raju daleko - u Ewy 15:33, 10 paź 2014


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19290
Do góry
Weszłam teraz do ogrodu i się zdenerwowałam. Mój młody klonik palmowy i jeden różanecznik są tak zżarte przez opuchlaki, że aż płakać się chce.

Mam nastawiony wrotycz i nie zawaham się go użyć. Byleby tylko podziałał.
Mrówki w ogrodzie 13:00, 04 paź 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Produkt który kupiłeś jest chemicznym środkiem biobójczym. Swoje obawy przed jego zastosowaniem ukierunkowałeś na rośliny nie zwracając uwagi na to, że może on być przede wszystkim szkodliwy dla Twojego zdrowia, dzieci, osób przebywających w ogrodzie, czy też dla dzikich i domowych zwierząt.
Artur.
Ucz się od samego początku ,,ogrodowania", a nie chemizacji gleby i ogrodu.
W jakim celu chcesz wytruć mrówki w ogrodzie?
-Bo są?
-Bo niszczą rośliny, utrudniają odpoczynek i wpływają negatywnie na optyczny odbiór danego miejsca.
Jeżeli chcesz to zrobić z pierwszego powodu, to nie mamy o czym rozmawiać.
Jeśli natomiast masz rzeczywisty powód ich usunięcia to rozsyp wokół roślin wysuszony wrotycz lub tymianek. Kopce mrowiska możesz również oprószyć mączką kukurydzianą lub oczyszczoną sodą albo cynamonem.
Ogrodnik Mimo Woli cd 18:46, 30 wrz 2014


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 3765
Do góry
Aniu, jak dobrze że ten wrotycz ci nie dał spokoju.
To co, dzielimy i mnożymy nie ? Ja też tylko 1 szt kupiłam...

I to , od czego powinnam zacząć - dziekuję jesteś szalona kobieta ale za kierownicą rozważna
Pisze się na następne spotkania (tak, tak, w liczbie mnigiej ) - nie deklaruję sie na "to coś białe" bo nigdy nart nie miałam na nogach ale inne i z wami - na koniec świata

Odespałam - ale poszłam wczoraj spać o 21 - dziś chyba się nie uda...
Opuchlaki 09:53, 30 wrz 2014


Dołączył: 20 gru 2012
Posty: 2281
Do góry
Aniu, w takim razie trzeba szukać ozdobnego wrotyczu, może bardziej zadziała.

Widziałam w ogrodach angielskich (Danusi relacje zdjęciowe) wrotycz na rabatach bylinowych i pięknie prezentował się.

Jednak u nas mało popularny jest
Opuchlaki 09:29, 30 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Grażyna, jest odmiana wrotyczu ozdobna... może też skuteczna. Bo ten dziki wrotycz, to wątpliwa ozdoba.. w jednym kącie można posadzić, ale ... to za mało by zlać cały ogród 3 razy do roku, bo tak pasuje. Jest odmiana bardziej ozdobna wrotyczu tanacetum vulgare crispum. Skład zielska taki sam, tylko wygląd ładniejszy.
Opuchlaki 09:10, 30 wrz 2014


Dołączył: 20 gru 2012
Posty: 2281
Do góry
Ania dzięki za podpowiedzi, ja nadal mam opuchlaki, w mniejszej ilości aniżeli 2 lata temu czy rok, ale nadal "pierony" łażą

Wrotycz stosowałam, działa to wiem, jednak nie udało mi się całej działki zlać

Najchętniej posadziłabym wrotycz w ogrodzie, co Wy na to ? Kupował ktoś sadzonki? Gdzie?
Ogrodnik Mimo Woli cd 23:26, 29 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Anuś odpoczęłaś?


Nie
Idę zaraz spać... miałam iść dawno temu, ale ten wrotycz mi nie dawała spokoju

I prawie Wojsławice Sporo dobra mam takiego jak tam... może dlatego mi sie tak bardzo podobało.




Ogrodnik Mimo Woli cd 23:06, 29 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Sorki, że nie odpowiadam, ale doktoryzuję się z roślinki którą kupiłam w Wojsławicach.
Pan powiedział, że to wrotycz.. z nazwy łacińskiej wychodzi, że to złocień, a roślina wygląda mi też na złocienia.. Sprzeczałam się z panem, że nie ma racji..bo to nie wrotycz. Jednak nie dawało mi to spokoju...


W obrębie roślin astrowatych panuje totalny bałagan. Zaliczamy do tej grupy złocienie, jastruny i chryzantemy i inne.
Wrotycz to Tanacetum
Złocienie rózowe to Chrysanthemum coccineum
Jastrun czyli złocień właściwy - to Leucanthemum (to co na metce)
Chryzantema to Dendranthema

I tym tropem doszłam, że to co kupiłam to może być Tanacetum cinerariaefolium - Złocień dalmatyński, wrotycz dalmatyński.
Czyli jest to i wrotycz i złocień... tylko nazwa łacińska jest podana błędnie. Z opisu pana najprawdopodobniej może to być odmiana Painted Daisy.
Przy okazji doczytałam, że złocień dalmatyńśki jest dobry na opuchlaki i inne robale. Gdybym to wiedziała wcześniej zakupiłabym tego dużo. Ciekawe czy inne rośliny z tej grupy posiadają takie właściwości..

http://rozanski.li/?p=913
Opuchlaki 22:41, 29 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Dziś szukając nazwy rośliny którą kupiłam, bo nazwa mi nie pasuje do tego co mówił sprzedawca.... znalazłam fajny artykuł..warto przeczytać. Nie musi być wrotycz, może być też i złocień dalmatyński. Ciekawe jak jest z takim właściwościami w innych kwiatach z rodzaju chryzantem/złocieni/jastrunów?
http://rozanski.li/?p=913

Po podlaniu wrotyczem koperku który jest cały w mączniaku prawdziwym.. melduję, że choroba została zatrzymana.. i będę mieć koperek do konsumpcji. Wrotycz na maczniaka prawdziwego wygląda na najbardziej skuteczny środek.
Ogród w skali mikro cz.II 13:41, 28 wrz 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Sebek napisał(a)


W poniedziałek A ja nazbierałem kiedyś wrotycz ( przez cały dzień ręce mi śmierdoliły ) i sobie usechł w garażu... A krewetki nadal mam... Nadaje się taki suchy na zupkę?


Ja zbieram w rękawicach .. Taka metoda : antyśmierdlawa ...

Wiem ,że są ludzie , którzy celowo zbierają wrotycz kiedy kwitnie i suszą by użyć go na początku sezonu , kiedy kwiatów jeszcze w naturze nie ma

Więc zupkuj Sebuś zupkuj ... I melduj jak tam te Katowice
Ogród w skali mikro cz.II 18:52, 26 wrz 2014


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Do góry
gierczusia napisał(a)


Ona rzeczywiście niekłoptliwa .. Żeby wszytskie rośliny tak mało kaprysiły..echhhhh..i że też u mnie samo jakieś paskudztwo za potem rośnie .. Nawet wrotycz nie chce .. Zrobiłam gnojówkę własnie , wiec jak bym zniknęła na dobre to przyjedżcie zwłok szukać , bo to znaczy ,że z powodu obłąkana posmrodowego sąsiedzi mnie zaciukali

Rownież pozdrawiam Sebek .. To jak ..?? Wnet Katowice łelkamtu ??


W poniedziałek A ja nazbierałem kiedyś wrotycz ( przez cały dzień ręce mi śmierdoliły ) i sobie usechł w garażu... A krewetki nadal mam... Nadaje się taki suchy na zupkę?

Ogród w skali mikro cz.II 20:23, 23 wrz 2014


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Sebek napisał(a)

Racja, tylko wodę potrzebuje i nic więcej No i przestrzeń, duuuzo przestrzeni
Ja też fan tej rośliny jakby co
U mnie jako chwast rośnie taka zwykła, zielona - ale nie pozbywam się jej - do pewnego momentu

Pozdrawiam Elu


Ona rzeczywiście niekłoptliwa .. Żeby wszytskie rośliny tak mało kaprysiły..echhhhh..i że też u mnie samo jakieś paskudztwo za potem rośnie .. Nawet wrotycz nie chce .. Zrobiłam gnojówkę własnie , wiec jak bym zniknęła na dobre to przyjedżcie zwłok szukać , bo to znaczy ,że z powodu obłąkana posmrodowego sąsiedzi mnie zaciukali

Rownież pozdrawiam Sebek .. To jak ..?? Wnet Katowice łelkamtu ??
Ogród na glinie 18:57, 21 wrz 2014


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry
niestety różaneczniki mi marnieją w oczach
od momentu przesuszenia (urlop) gubią najstarsze liście, ale zbyt intensywnie, za dużo i za szybko
są wgryzy opuchlaków, więc może larwy żrą korzenie i roślina, która nie może się wykarmić zrzuca najstarsze liście
to narazie moja diagnoza
dostały wrotycz
Nasz przydomowy ogródek 09:49, 21 wrz 2014


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11219
Do góry
Asiu zgapiaj i do dzieła. Pozdrowienia również.

Aniu dzięki. Słoneczko dzisiaj nas odwiedzi i z dziadziem będzie spacerek do parku. Kaczki czekają.
Wrotycz już zaczyna zasychać ale jeszcze świetnie się nadaje do stosowania. Też myślę jeszcze przygotować dawkę wrotycz + skrzyp. Gapiami nie ma się co przejmować i robić swoje. Pozdrawiamy.
Nasz przydomowy ogródek 09:41, 21 wrz 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
zbigniew_gazda napisał(a)
Aniu jak pączki są to zakwitnie. Daj mu szansę i podlewaj.

Marzenko fotki są tutaj:

https://www.ogrodowisko.pl/watek/35-nasz-przydomowy-ogrodek?page=

Aniu pozdrawiamy również a najbardziej Muminka. Muszę się wybrać do Zdroju i zrobić foty. Tam są całe łany bebeczek.

ps. nasza niunia jedzie na spacerek.



Oglądam piękne różę, zdrowiutkie... rozchodniki których nie wrtyniły opuchlaki.. wczoraj znów dopadłam wrotycz.. i to w mieście na ugorze, dobrze, ze deszcz padał i nie było za dużo gapiów

Z wszystkich kwiatków i tak ten najpiękniejszy
Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem 10:18, 15 wrz 2014


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Do góry
butterfly napisał(a)
A mnie sie wydaje że nicienie mi zadziałały, bo targałam je mocno i trzymały się (jak odkryłam opuchlaki to 2 palcami wyciagałam...), znaczy że korzonki odbudowały.
Niestety następne pokolenie grasuje i znów je znalazłam w tych samych żurawkach (albo nicienie nie wytępily wszystkich...).
Szkoda mi kasy na nicienie i wrotycz pójdzie na rabaty.

moje żurawki też po wytłuczeniu ręcznie złapały korzenie i pięknie siedzą, Niestety znalazłam też żywe larwy i i mago, a wygryzione liście na hortensjach!!! świadczą o nowych dorosłych osobnikach... Nie mówię, że nicienie są nieskuteczne. Przecież wszędzie jest napisane, że walka z opuchlakami jest dłuuuga
Ogród Joanny i Andrzeja od podstaw 23:50, 14 wrz 2014


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Donia72 napisał(a)
I u mnie coś się dzieje z trawnikiem ostatnio zauważyłam takie maleńkie kopczyki ziemi, a w środku dziurka. I jak leżą liście z drzew na trawniku, to coś je wciąga do środka przez te dziurki Chyba też musze iść po wrotycz i zrobić miksturę

Doniu, to nic innego jak dżdżownice - przerobią te liście na próchnicę
Ogród przy lesie początek 2012/2013 22:32, 14 wrz 2014


Dołączył: 26 sie 2012
Posty: 5071
Do góry
JoannA napisał(a)
Renatko,
z tego co pamiętam to Gierczusia robiła napar z wrotycza opisując w bardzo zabawny sposób jego przyrządzanie (gotowanie). Gnojówka aż tak bardzo nie śmierdzi, da się wytrzymać
http://ekoarka.com.pl/ogrod/163-wrotycz-na-szkodniki-i-choroby


Asiu,na ogrodzie,może śmierdzieć byle pomogło.Dziewczyna pisała,że gotowała w domu ,jutro idę na wrotycz a w środę może uda się kupić w zielarskim suszony.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies