A z dzielżanem to była cała historia - kupiłam ja i Jasia Poziomka - mała sadzonka ale noga wielka wysoka -/ przycięta w szkółe bo kwiatek był na poziomie 1,60 co najmniej na dodatek zółty / i takie skarby prezentowałyśmy na wieczornej kolacji - śmiechu było - na razie nic nie wiem jak to będzie z tym dzielżanem musi przezimować no i trzymać kolor nogi długo - zobaczymy
He he też tak mam jak widzę gdzieś liście
Na końcu mojej ulicy jest kapliczka którą się zobligowałam zajmować - ile tam mam liści z klonów - jutro taczuszki przywiozę no tak przy okazji
a znam kilka osób o podobnym podejściu do ogrodowania które zbierają liście od sąsiadów a jeden taki to z całej ulicy odbiera - po co taki skarb oddawać na kompostownię
Dziękuje za poradę. Wyczytałam, że robi się to od końca lutego do końca marca. Muszę tylko znaleźć chętnego do drabinowej ekwilibrystyki. Mam lęk wysokości.
Witaj Danusiu, ponumerowałam dla porządku śliwy wiśniowe Widzisz, nie pomyślałabym, żeby tu dosadzić drzewa, więc bardzo Ci dziękuję za Twoje spojrzenie