Danusiu patrze na kosmosy, nagietki, dalie .. przywracasz im drugie życie. Mam 35 lat więc w sumie dużo nie dużo ale te rośliny kojarzą mi się wyłącznie z warzywnikiem mojej babci, jak sobie teraz pomyśle zresztą przepięknie skomponowanym, starannie wydzielonym od części gospodarczej, moja mam wielka miłośniczka zieleni już nie kontynuowała tego typu nasadzeń ... pewnie co innego było modne co innego udawało się zdobyć. Patrzę i zachwycam się jakie cuda potrafisz wyczarować
pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dalsze działania
p.s. jakby Warszawa była bliżej to jak siedzę zrezygnowałabym ze swojej pracy i postawiła na praktykę u Ciebie