Aukubę trzeba schować do chłodnego garażu, jej uprawa może się udać jedynie w najcieplejszych rejonach Polski Ochrona roślin zimą to dość istotny rozdział pielęgnacji ogrodów, bowiem od jej skuteczności zależy żywotność naszych roślin. Nasze polskie ogrody umiejscowione są w dość ciepłym klimacie umiarkowanym przejściowym, jednak zimy w niektórych regionach kraju potrafią być naprawdę mroźne.

Nad teren Polski w ciągu całego roku najczęściej napływają arktyczno-kontynentalne, arktyczno -morskie, polarno - kontynentalne, polarno - morskie, zwrotnikowo - kontynentalne, zwrotnikowo - morskie masy powietrza. W zimie przeważają fronty arktyczne od północy, a od południa fronty polarne. Czasem temperatura spada nawet poniżej minus 30 stopni C. Ogród z roślinami, które nie wytrzymują takich spadków może być dla ogrodnika niezłym wyzwaniem.

Przyznam, że w okresie mojej 40-to letniej praktyki ogrodniczej próbowałam uprawy różnych roślin, także wymagających zimą znacznie łagodniejszego klimatu, np. Aucuba, Choisya, Uncinia, Phormium. Rośliny zachowywały się różnie, wytrzymały maksymalnie dwie zimy, aż w końcu marzły. Dlatego najważniejsze jest takie dostosowanie gatunków roślin, aby ich mrozoodporność była odpowiednia dla naszego rejonu i wtedy okrywanie nie będzie konieczne, a przetrwanie roślin zapewnione. Może nam w tym pomóc specjalnie opracowana mapa stref mrozoodporności.

Zwijanie liści to sposób na zmniejszenie transpiracji\ Najlepszym izolatorem jest śnieg

Zagrożenia jakie niesie zima

Nie zawsze zimno jest najgroźniejsze, znacznie groźniejsza jest susza. Szczególnie dla roślin zimozielonych iglastych i liściastych. Kiedy ściśnie mróz i ziemia jest zmarznięta, rośliny transpirują (wyparowują wodę nadziemnymi częściami) i nie mogą z ziemi czerpać wilgoci. Tę trudność wzmaga silny wiatr, ostre światło słoneczne i niska wilgotność powietrza. Liście zwijają się próbując ograniczać transpirację, jednak braki te nie mogą być uzupełnione i roślina usycha (susza fizjologiczna). Najbardziej podatne na suszę są rośliny liściaste zimozielone np. różaneczniki, azalie, bukszpany, laurowiśnie, hebe, skimmie, ostrokrzewy. Oznaką śmierci rośliny jest żółknięcie, brązowienie liści i oddzielanie się kory.

Zapobieganie

Podlewanie roślin zimozielonych przed zimą Na hortensje bukietowe wystarczy nasypać kopczyk z kory, ogrodowe wymagają więcej okrycia

Zawsze przed zimą mocno Was uczulam, abyście podlewali obficie rośliny, zwłaszcza jeśli jesień jest wybitnie sucha. Tak było w tym roku. Chociaż sąsiedzi pukają się w czoło, my róbmy swoje i lejmy wodę na ogród ile się da. Oczywiście nie nadmiernie. Zwłaszcza pod drzewami i pod dachem, tam gdzie deszcz nie dociera. Gdy napada śniegu można zbierać go z trawnika i sypać dodatkowo na rośliny, ponieważ najlepiej chroni przed mrozem i wiatrem.

Druga pomocna sprawa to ustawianie ekranów zasłaniających rabatę przed wiatrem. Od strony, gdzie najczęściej wieją silne, mroźne wiatry ustawiamy maty słomiane, tkaniny, siatkę lub sadzimy ekrany z roślin. Można także wtykać ucięte gałęzie świerków lub sosen.

Inna sprawa to cieniowanie, zwłaszcza rabat południowych, gdzie najbardziej będą wysychały rośliny. Cieniujemy włókniną lub siatką cieniującą. Można też wykorzystać stroisz iglasty i ułożyć luźno na rabatach.

Bardzo ważne w okresie całego sezonu jest ściółkowanie rabat, które pozwoli ochronić korzenie roślin przed nadmiernym wysychaniem, chroni ziemię przed nadmiernym wyparowywaniem wody, pomaga utrzymać także stałą temperaturę gleby i poprawia jej strukturę. Ściółka organiczna w postaci rozdrobnionej, przekompostowanej kory, igieł sosnowych czy liści niesamowicie pomaga ochronić rośliny przed suszą i mrozem.

Klony palmowe są wrażliwe na duży mróz Okrywanie klonu palmowego

Wrażliwe rośliny

Rośliny zimozielone chronimy zimą głównie przed wysuszającym wiatrem i słońcem. Cieniujemy je siatką lub włókniną. Przed zimą bezwzględnie podlewamy.W okresach odwilży również podlewamy i zraszamy. Rośliny zimozielone same próbują się ochronić przed nadmierną transpiracją i zwijają liście, aby ograniczyć powierzchnię parowania. Jest to objaw naturalny i niczym nie grozi pod warunkiem, że roślina została przed zimą wystarczająco podlana. Jeśli tego nie zrobiliśmy, bezwarunkowo powinniśmy je podlać podczas pierwszej nadchodzącego ocieplenia i dodatniej temperatury.

Jednymi z najbardziej wrażliwych roślin gubiących liście są klony palmowe, judaszowce, magnolie, hortensje ogrodowe, które jesienią należy odpowiednio systematycznie podlewać. Następnie przed zimą sypiemy w odległości kilku centymetrów od pnia warstwę ściółki. Nie powinna dotykać pnia, aby nie zagnieździły się nornice lub inne szkodniki ogrodowe. Mimo, ze drzewa i krzewy są w stanie uśpienia i ich procesy życiowe ulegają spowolnieniu, to w korzeniach zachodzą ciągle procesy oddychania i pobierania wody oraz składników mineralnych.

Późną jesienią należy też przyciąć martwe, pokładające się na ziemi i krzyżujące się gałęzie. Zabieg ten pozwoli wzmocnić drzewo i dać mu dobry start na wiosnę. Drzewo owijamy dodatkowo chochołem ze słomy lub agrowłókniną.

Róże zaczynamy okrywać dosyć późno Okrywanie róż piennych

Inaczej ochrania się róże, również wrażliwe na mróz krzewy. Na nasadę róż sypiemy kopczyki z ziemi i układamy stroisz iglasty. Róże pnące zabezpieczamy matami słomianymi. Dodatkowe informacje, jak to zrobić są w artykule Przygotowanie róż do zimy.

Trawy ozdobne wiążemy w snopek, dzięki czemu kępa nie nasiąka wodą, a chochoł chroni przed mrozem.

Rośliny w donicach

Najgorsze warunki zimą mają rośliny w pojemnikach. Zbyt mała ilość gleby nie ochroni wystarczająco korzeni i na wiosnę często okazuje się, że roślina jest martwa. Równie niebezpieczne jest stałe rozmrażanie i zamrażanie korzeni z powodu okresów odwilży i pogorszenia pogody. Dlatego ważne jest aby donica była jak największa, ale proporcjonalna do wielkości rośliny.

Bukszpany w donicach trzeba bezwzględnie podlać przed zimą Zmarznięty bukszpan po zimie

Najlepszym zabezpieczeniem jest przeniesienie roślin do chłodnych pomieszczeń z temperaturą na plusie lub zakopanie tych roślin w ziemi wraz z pojemnikami w zacisznym miejscu (najlepiej od wschodu lub północy) oraz dodatkowe otoczenie ich matami słomianymi. Nie zawsze jednak jest na to w ogrodzie miejsce.

Jeśli nie da się go wygospodarować należy donice ustawić na styropianie i owinąć je pianką izolacyjną, folią bąbelkową lub obłożyć styropianem czy słomą. Im grubsza osłona tym lepiej. Na wierzch donicy sypiemy korę, suche liście, słomę lub nawet suchą, skoszoną trawę. Najlepiej większą ilość doniczek zgrupować, ustawić ciasno obok siebie, między nie nasypać kory, dzięki czemu będą się same dodatkowo izolować i ochraniać.

Tak zabezpieczone rośliny mają większe szanse przetrwać długotrwałe okresy mrozu.

Moje ogrodnicze książki

Pomocne artykuły:

Fot. Danuta Młoźniak

29 komentarzy:
iwonav23 07:55, 31 gru 2014

Pomocny artykuł, bardzo w porę, bo mróz przyszedł znienacka, kiedy ogarnięci świątecznymi sprawami niezbyt dokładnie śledziło się prognozy. Zauważyłam, że kompost, którym wyściółkowałam rabaty przed zimą, pod wpływm mrozu "wisi w powietrzu". Rabata 3D? Kora tak nie reaguje. Przypadkowo w szkółce podpatrzyłam zabezpieczanie zapasów. Wszystkie doniczki układali skośnie obok siebie, a potem kolejne warstwy, jedna na drugiej, na to kilka warstw siatki maskującej.

Danuta Młoźniak 10:32, 31 gru 2014

Kompost mocno nasiąkł podczas ostatnich ulew, potem nagły mróz i siłą praw fizycznych zamarzająca woda spowodowała zwiększenie objętości. Kora tak nie nasiąka. U mnie też kompost podniósł się, zauważyłam to wczoraj.

Marii 20:01, 31 gru 2014

Witam. Cieszę się że trafiłam wreszcie na ten blog bo gdy obejrzałam ogród Pani Danusi w Mai w ogrodzie o niczym innym nie marzyłam. Cieszę się, że można skorzystac tu z wielu porad ogrodniczych. Dla mnie to bardzo ważne. Mieszkamy w domu od niedawna a ogród tworzymy od wielu lat. Tak cudowny ogród jaki stworzyła Pani jest dla mnie natchnieniem. Teraz widze ile błędów popełniliśmy przy jego zakładaniu ale takie ogrodowe błędy zawsze można przecież naprawić. Od teraz będę tu częstym gościem, także w poszukiwaniu inspiracji, Wszystkiego najlepszego na ten Nowy 2015 Rok. Pozdrawiam

Danuta Młoźniak 20:31, 31 gru 2014

Dziękuję za miłe słowa, zapraszam serdecznie już od kilku lat. Portal pozwala pisać artykuły a także dzielić się wiedzą w inny sposób i prowadzić pamiętnik swojego własnego ogrodu. Dzięki temu portal ma przewagę nad blogiem:)

Efffa 21:20, 04 sty 2015

Dziękuję za artykuł. Wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku, zdrowia i samych sukcesów, bo na nie zasługujesz! A mam jeszcze pytanie- po podtytule ZAPOBIEGANIE jest zdjęcia, gdzie podlewasz,czy znajdę gdzieś wiecej zdjęc tego miejsca?

Danuta Młoźniak 20:05, 05 sty 2015

Niestety nie znajdziesz więcej zdjęć, jest to jedna z realizacji, których nie pokazywałam nigdzie.

Justyna Budzewska 10:02, 21 sty 2015

Bardzo dobrym pomysłem są właśnie te rękawy i kaptury z białek agrowłókniny. Są różne rozmiary a niektóre mają wydrukowane uśmiechnięte buźki :)

Marii 19:01, 21 sty 2015

A ja mam nadzieję, że ju nie trzeba będzie zakładać żadnych kapturków ani innych osłon. Może to już wiosna sie do nas zbliża? I będziemy mogły wskoczyć pełne werwy do naszych ogródków i zacząć to co najprzyjemniejsze dla ogrodnika czyli szaleństwo wiosennych nasadzeń i wszelkich prac ogrodowych, Pozdrawiam prawie wiosennie wszystkich oczekujących z niecierpliwością na te ogrodowe działania!!!

Jakub Kula 19:38, 24 sty 2015

Pani Danusiu mam takie pytanie, moje storczyki nie chcą kwitnąć od paru miesięcy. Proszę o poradę.

Danuta Młoźniak 14:25, 25 sty 2015

Jakubie, trudno tutaj teraz napisać cały artykuł wyjaśniający, jak powinieneś postępować ze storczykami, nawet nie napisałeś jakie to storczyki? A ich uprawa może się znacznie różnić. Jeśli ustalisz jak nazywają się twoje storczyki, popatrz w artykułach pod tagiem "Storczyki". Na pewno wychwycisz błędy w uprawie.

Chcę tylko powiedzieć, że ich przerwa w kwitnieniu nie musi być uwarunkowana złą pielęgnacją. One wymagają okresu spoczynku aby zebrać siły i zakwitnąć na nowo.Czasem musi to być niższa temperatura, czasem nawet wyniesienie ich latem do ogrodu. Poczytaj.

Jakub Kula 21:23, 25 sty 2015

Dziękuje pani Danusiu.

iwona 15:37, 04 lut 2015

Dzięki za super artykuł, bardzo pomocny dla mnie.

magdaw 22:17, 16 lut 2015

Pani Danusiu,

Mam rododendrony i azalie i hortensje ogrodowe posadzone pierwszy rok ( sadzone jesienią) , owinęłam je włókniną (białą ) na okres zimy, strząsam z niej regularnie śnieg, ale ostatnio sypało takie mokre paskudztwo i obmarzało momentalnie i chyba połamało mi masę pąków na rododendronach, bo się zrobiła dosłownie lodowa skorupa na tej szmacie. Poprzyginało je do ziemi jak podejrzałam delikatnie;(( - niedelikatnie się nie da bo skorupa lodowa trzyma. Jest teraz ok -5 (Śląsk). Czy mam zdjąć to okrycie, czy już trudno i czy bez włókniny za rok przeżyją, czy co rok trzeba okrywać?? A może źle okryte? dziękuję...

Danuta Młoźniak 10:07, 17 lut 2015

Były źle okryte, jeśli różaneczniki rosną w zacisznym miejscu i w dużej grupie, jest tam mikroklimat - żadne okrycie nie jest im potrzebne, a szczególnie włóknina. Ja nigdy nie okrywałam swoich różaneczników włókniną. Niepotrzebnie, sama widzisz, co się narobiło. Jedynie świeżo posadzone krzewy można łagodnie okopczykować korą, ale nie za grubo, a wcześnie trzeba ją rozgarniać, żeby ziemią rozmarzła jak już świeci słońce.

Jeśli rosną w wietrznym miejscu to trochę to nieodpowiednie stanowisko, ale wtedy należy osłonić je od wiatru parawanem z maty słomianej od strony wietrznej, albo posadzić ścianę z iglaków.

Połamane różaneczniki odbiją ładnie. W przyszłym roku zrób im inną osłonę.

magdaw 12:46, 17 lut 2015

Dziękuję Pani Danusiu, rosną w bardzo zacisznym miejscu od północnej strony osłonięte z 2 stron domem i z jednej ścianą garażu- wszyscy mnie straszyli, że pierwszy rok muszą być okryte, więc jak wariatka opatuliłam je dokumentnie. Czy to znaczy, że mam zdejmować białą szmatę już? A co z hortensjami i azaliami? Może jak to teraz pościągam to jeszcze się coś uratuje??? Dodam że tam cienisto i mimo pięknego słońca nadal zmarznięty śnieg na rabacie ok 10 cm.

Danuta Młoźniak 12:52, 17 lut 2015

Teraz to już bym nic nie ruszała, bo będzie jeszcze gorzej. Listki przymarznięte do włókniny mogą się urwać, wstrzymaj się kobieto i poczekaj aż stanie się wiosna. Poza tym krzewy były dzięki włókninie w cieniu, teraz jak ją zdejmiesz, na różaneczniki zacznie operować mocne, palące słońce i poparzy liście i spowoduje większą transpirację a to grozi suszą fizjologiczną.

A więc czekaj aż będzie ciepło, wszystko rozmarznie, wtedy zdejmij włókninę, podlej krzewy wodą, rozgrzeb jeśli mają za grubą ściółkę i życzę powodzenia:)

W razie czego pokazuj zdjęcia i pytaj na forum ogrodowiska w dziale Różaneczniki-sadzenie i pielęgnacja.

magdaw 12:54, 17 lut 2015

Dziękuję ...i uczę się moim ogrodem cierpliwości;)

Danuta Młoźniak 12:57, 17 lut 2015

Cierpliwość to jedno, a mądre i rozważne działanie to drugie. No i trzeba korzystać tylko z dobrych rad.

bogusia99011 14:08, 23 mar 2015

Witam . Cieszę się że trafiłam na ten blog , gdyz mam problem z zapełnieniem rabaty wzdłuż drogi wjazdowej do podwórka.Wcześniej był tam żywypłot z ligustru ,ale nie był ładny więc usunełam go.Mam dużo liliowców,ale nie wiem czy ich posadzenie nie stworzy monotonii.Poza tym nie wiem co pasowałoby do tych bylin.Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc , bo nie mam wyobrażni ogrodniczej.

Danuta Młoźniak 14:24, 23 mar 2015

Sprostowanie - to portal, coś obszerniejszego niż blog:))

Same liliowce będą za niskie i zbyt krótko kwitnące. Co pasuje do liliowców jest w artykule o liliowcach. Ale na pewno potrzebują do towarzystwa czegoś zimozielonego. Poszukaj na stronie głównej art. "Liliowce". A najlepiej załóż wątek lub zadaj pytanie na forum ogrodowiska w dziale "Projektowanie".

bogusia99011 19:11, 23 mar 2015

Dziękuję bardzo za naprowadzenie w danym temacie , gdyż zależy mi żeby rośliny ładnie ze sobą komponowały się i nie wymagały większego poświęcenia czasu.Dlatego , że jestem osobą w tzw.średnim wieku .Gorąco pozdrawiam.

miskka 18:23, 02 lut 2017

Temat oklepany, ale odgrzebałam ten artykuł bo przecież kazda zima jednak trochę się różni, prawda? :) Na tę zimę nie okryłam nic u siebie... Trochę z braku czasu, chęci, zdrowia itp itd. Ale prawdą jest też że wkurzały mnie już te szpecące agrowłókniny. Czy macie spostrzeżenia na ten rok? Ciężko będą miały wrażliwsze rośliny (u mnie to np. magnolia, klon palmowy, hortensje ogrodowe, trawy)?

Kokesz 19:18, 02 lut 2017

Ja okrywałam liśćmi i gałązkami świerkowymi. Liści miałam pod dostatkiem a gałązki z wyrzucanych poświątecznych choinek:) Mieszkam w mieście, ogródek mam na dużym osiedlu i to była jedyna możliwość pozyskania zielonych gałązek (dobrze, że mróz przyszedł po Świętach a nie przed, bo byłby problem)

Kokesz 08:43, 03 lut 2017

Ja kiedyś takie kaptury jutowe kupiłam na targach Gardenia. Były w różnych rozmiarach, kolorach, nawet we wzory, z ozdobnymi sznurami do przewiązania, mogły naprawdę ozdobić ogród, zasłonić brzydką agrowłókninę i przede wszystkim ochronić rośliny.

miskka 19:30, 03 lut 2017

Tylko że ja chciałam z okien mieć widok zaschniętych traw, hortensji i delikatnych gałązek kolonu :) Wkrótce zobaczymy, czy przetrwają :) Pocieszam się, że trochę osłonięta jest ta moja działeczka :) Ciekawi mnie czy te rośliny mają jakiekolwiek szanse teraz? Czy może jeszcze pokusić się o okrywanie?

Danuta Młoźniak 19:34, 03 lut 2017

Misska, ja też nic nie okrywam. Co ma zmarznąć, to zmarznie. Nie cierpię brudnych włóknin. Chyba, że na włókninę zrobisz maskowanie z pięknych gałązek świerkowych czy jodłowych.

Zajrzyj do artykułu 'Ochrona i świąteczne dekorowanie roślin w ogrodzie. Znajdziesz go pod tagiem "Zima w ogrodzie".

miskka 21:39, 03 lut 2017

Dziękuję Danusiu za pokierowanie do artykułu.

P.S. Nie okryłam nic troszkę przez Ciebie ;) Napatrzyłam się jak pięknie zimą ogród może wyglądać i nie chciałam już patrzeć na te okropne okrycia :)

wierzbaikoty 19:34, 17 gru 2017

U mnie nasadzenia pierwszy rok zimują, jeden brzeg ogrodu wystaje zza budynku i jest w pasie owiewanym z dwóch stron, a tam rododendrony, hortensje, azalie na szczęście bez liści; niby żywopłot z ligustru także,ale do poprawki bo stary, dziurawy, bluszcz ma na niego wchodzić ale to czas pokaże . Parawan z agrowłókniny, co prawda białej, ale dół 20 cm czarnej zeby część przyszpiloną do ziemi nie straszyła, szyję dla rododendronów i hortensji, jednak zapobiegwczo dostawiam dla co wrażliwszych. No ale to na razie zima żadna, i nic lisci nie dotyka, także chyba tylko zacne wiosenne mrozy jak zwykle mogą niespodziankę zrobić.