Bożenko, na poskrzypkę stosuję metodę kombinowaną: Substral, mój osobisty walonek i teść (eksterminuje wszystko, co ja przeoczę, bo mu pożarły szachownice). Wszystkie trzy metody równie skuteczne . Wyczytałam, że te czerwone parówy gryzą wszystkie cebulowe, ale rozmnażają się tylko na liliach i szachownicach właśnie.
Ze smutkiem stwierdzam, że jeszcze nigdy niczego wcześniej nie "wtachlałam", ale chyba od dzisiaj zacznę hahaha. Pierwszy raz spotykam się z tym określeniem, a że uwielbiam wszystkie regionalizmy, to postaram się je zapamiętać .