trzeba sobie jakoś radzić. Lilaki u mnie w ogrodzie za dużo miejsca zajmowały a i kwitną stosunkowo krótko. I na górze. A dół nieciekawy. Stąd pomysł eksmisji za płot. Sprawdza się. Mam zapach i widok. Nikt się raczej na nie nie pokusi. A góra ładne tło robi.
Kielichowca wonnego już bym nie kupiła. Brzydko przekwita. O tak.
Ale te pozostałe krzyżówki są piękne. Tylko dużo miejsca potrzebują.
Przybiegłam szybko zobaczyć nowa rabatkę nie ważne że mała ważne ze jest i muszę przyznać że pięknie się komponuje z resztą rabat widok z tarasu urokliwy. Buziam Was mocno i mam nadzieję że remont zbliża się ku końcowi
Lubię Rotfuchsa za ten jego kolor liści na wiosnę. Teraz już powoli zaczyna zielenieć. Kielichowiec wonny ładnie kwitnie. W tym stanie go lubię ale nie jak przekwita i te kwiaty mu obsychają do połowy. Pozostałe dwa kielichowce, Aphrodite i Venus, w pąkach. Magnolia Daybreak otwiera kolejne kwiaty. I zaczynają czosnki. Nie mam kiedy oberwać ich liści.
Dziękuję Zbyszku za miłe słowa. Ja się dopiero uczę, no i mam niewielkie doświadczenie tylko z uprawy donicowej, a w niej rośliny są kapryśne i zachowują się zupełnie inaczej niż w ziemi.
Piwonie przepiękne. Zaczęły mi się podobać, dopiero jakiś czas temu. Niestety kwitną za krótko, więc nie mam dla nich miejsca na balkonie. A tyle jeszcze roślin chcialabym miec.
Uwielbiam tę wiosenna zieleń, przepięknie wygląda !!!
Pada... Znowu. W sumie OK dla roślin ale nie mam jak oprysku lepinoxem zrobić. Chodzę i wybieram te larwy paskudne. Wczoraj jeszcze 3 sztuki przydybałam.
Udało się skosić trawnik. Z tego małego skrawka przy tej ilości wody i po nawozie zebrałam pełny worek odpadu, 6 koszy. A tydzień temu było koszone. Nadal wyrównuję łaty na trawniku. Ręczne nawożenie się nie sprawdza. Taki siewnik ręczny też nie. Muszę chyba ten na kółkach wyjąć i spróbować w czerwcu ale tam zawsze miałam problem z ustawieniem ilości sypanego nawozu. Zacznę od najmniejszego, najwyżej dwa razy przejadę wzdłuż i wszerz.
Z kwiatowych tematów. Krzewuszki są obsypane pąkami kwiatowymi. Tulipany bardzo powoli przekwitają. Sprzyja im pogoda. Powoli azalie japońskie się otwierają. Ogród nadal pełen koloru.
Brawo Bari!!!! Z tego co widzę, to żywokost ma ładne kwiaty w kolorze który lubię. Czytałam, że pomaga na wiele dolegliwości, ale zapomnialam jakich. Pooglądam go w necie i poszukam na spacerach tak choćby jako ciekawostka
Powoli wschodzi posiana gorczyca. Patrząc na to ile deszczu pada to i tak jest dobrze.
Trzy dni walczyliśmy z jeżynami na przedpłociu. Stan na zdjęciu z początków dzisiejszych prac.
Udało się wszystkie rzucające się w oczy fragmenty wykopać. Mąż skosił hmm rośliny ( bo trawą tego nazwać nie można było). Zapchałam przy okazji kompostownik - nie spodziewała się, że aż tyle będzie.
Resztę po skoszeniu wyłożyłam na pół przechowalnika, który powstanie w niedalekiej przyszłości